Rozszyfruj 10 wymówek, którymi najczęściej tłumaczymy brak ochoty na seks
KoBBieciarnia
19 stycznia 2016, 19:47·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 stycznia 2016, 19:47Nawet kiedy żyjemy w zgodnym i szczęśliwym związku, mogą się pojawiać momenty, kiedy na jednoznaczną propozycję ze strony naszego partnera, mówimy jednoznacznie i zdecydowanie NIE. Dalsze namowy na spędzenie upojnej nocy z partnerem mogą zakończyć się niechybnie odesłaniem go na najbliższą kanapę, bez prawa sprzeciwu.
Często same nie do końca jesteśmy świadome co stoi u podstaw naszej niechęci, która z czasem przybiera postać realnej awersji do podjęcia aktywności seksualnej. Drogie Panie, lepiej zapobiegać niż leczyć, ale aby móc przeciwdziałać skutkom, albo móc je zminimalizować, trzeba wiedzieć, z jakim problemem faktycznie się borykamy.
Życie w przewlekłym stresie ma wpływ na aktywność seksualną. Stres w domu, w pracy, na uczelni; stres powodowany sytuacją osobistą czy wręcz wydarzeniem rangi narodowej, bez znaczenia. Skutek bywa podobny - pozostawanie pod wpływem stresu ogranicza chęć na seksualne uniesienia. Rekomendowanym przez wszystkie mądre poradniki lekiem, pozostaje jakże odkrywcze hasło: „zlikwiduj źródło stresu”, tudzież jeszcze bardziej kojące moje nerwy polecenie „nie myśl już o stresie!”. Sęk w tym, że w większości przypadków oba sformułowania stresują nas często jeszcze bardziej...
2. Problemy pomiędzy partnerami
Kłótnie, spory, ciche dni, niedomówienia – natłok i intensywność negatywnych odczuć pomiędzy partnerami, powoduje, że ochota na pikantne igraszki znika w mgnieniu oka. Co prawda, niektóre z nas, uwieńczenie burzliwej kłótni z chęcią i upodobaniem odnajdują właśnie w pościeli; jednak z czasem i to rozwiązanie zaczyna okazywać się niewystarczające w poczuciu braku zrozumienia, bliskości oraz bezpieczeństwa. Jeśli kobieta czuje się opuszczona, zdradzona lub zaniedbywana, zupełnie naturalną reakcją będzie zaniechanie podejmowania wspólnego pożycia seksualnego.
Wydaje się, że alkohol, który rozluźnia atmosferę i obniża nieco morale winien być najlepszym towarzyszem nocnych zabaw. Owszem, o ile spożyte ilości napojów procentowych będą symboliczne, można liczyć na podkręcenie atmosfery. Cóż, kilka kolejek piwa, czasem o jeden drink za dużo, spowodować mogą jednak zgoła odwrotny skutek. Nie da się ukryć, że zataczający się partner nie jest atrakcyjny dla drugiej strony, szczególnie jeśli ta, pozostaje trzeźwa.
Niewątpliwie, przewlekła bezsenność wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie. Kiedy dzień po dniu, niemalże cudem udaje się nam opuścić łóżko, dalsze czynności przypominają 12 herkulesowych prac - nie chce się nam zrobić porządnego śniadania, odkurzyć domu czy odhaczyć dawno planowanego prania, a co dopiero podejmować bardziej intensywnych aktywności. Brak snu zaburza funkcjonowanie naszego organizmu. Nie ma zatem realnych możliwości na to, aby wszystko zadziałało jak należy.
Czy dziwić może fakt, iż posiadanie w domu rozbrykanych szkrabów powoduje, że myśl o seksie odpływa wraz z każdym krzykiem „mamo”, każdym rozlanym kubkiem soczku i każdym nadepniętym klockiem… Łóżko zaczyna kojarzyć się wyłącznie z reglamentowanym snem, a jeżeli już uda nam się spożytkować ostatek sił na nasze intymne spotkania z partnerem, niewątpliwie ich dodatkowym elementem staje się paranoiczne nasłuchiwanie "tupotu małych stópek"…
6. Leki
Niestety, pomimo iż leki wspomagają walkę z chorobą, mogą skutecznie zniechęcić nas do aktywności seksualnej. Wiadomym jest, że w tym przypadku wygrywa wyższa wartość jaką bez wątpienia pozostaje nasze zdrowie. Z perspektywy naszego związku istotnym jest jednak, aby wiedzieć, gdzie leży problem naszej niechęci do seksu. Do medykamentów, które mogą spowodować obniżenie naszego libido należą między innymi: antydepresanty, leki na nadciśnienie, leki antyhistaminowe, doustna antykoncepcja hormonalna, a również chemioterapia.
Pomimo, iż parter wychwala cechy naszej fizjonomii, nie tylko nie dowierzamy w szczerość jego zapewnień, to jeszcze jednym tchem wymieniamy skrupulatnie sporządzoną w myślach listę swoich, ewidentnych i niezaprzeczalnych wad. A to nieestetyczna „oponka”, małe piersi, kościste nogi... Kobiety, które nie czują się pewnie we własnej skórze, niechętnie podejmują aktywność seksualną.
Fakt popadnięcia w tę mroczną chorobę sam przez się tłumaczy niechęć do podejmowania jakichkolwiek funkcji życiowych. Seks jest w kontekście tej choroby najmniejszą dysfunkcją. Jego całkowity brak z pewnością nie pozostaje jednak bez wpływu na nasze relacje partnerskie.
9. Menopauza
Ten naturalny etap życia kobiety łączy się z wieloma zmianami, jakie zachodzą zarówno w odniesieniu do jej fizjonomii, sfery emocjonalnej i psychicznej oraz co najbardziej oczywiste biologii kobiecego organizmu. Kobiety w okresie menopauzy często unikają stosunków, które z powodu suchości pochwy bywają bolesne i powodują znaczny dyskomfort.
Tłusta i kaloryczna dieta wpływa na naszą aktywność życiową, a w tym również minimalizuje ochotę na seks. Ociekające tłuszczem tony niezdrowego jedzenia powodują, że grawitacja oddziałuje na nas z podwójną siłą. Jednakże, ku naszemu utrapieniu nawet zdrowa dieta (czy też umiarkowanie niezdrowe żywienie) zawiera produkty, które skutecznie zniechęcą nam łóżkową aktywność. Jak poprzez dietę wpłynąć na zwiększenie libido swojego oraz partnera? Przeczytasz w artykule dietetyka Wioli Sowińskiej:
"Jedzenie, które zwiększy jego ochotę na seks"
Czego zatem powinniśmy unikać w szczególności?- kolendry – to niepozorne ziółko, służyło mnichom do zmniejszenia popędu seksualnego i zachowania czystości;
- kawy – mocna czarna, aromatyczna. Duża dawka kofeiny nie tylko podnosi nam poziom adrenaliny, ale też wzmaga stres i powoduje nadpobudliwość; co niekoniecznie przekłada się na udane pożycie seksualne;
- ginu z tonikiem – być może, jeden drink doda nam animuszu przed łóżkowymi podbojami, jednakże nie ten! Chinina zawarta w toniku skutecznie zmniejsza ochotę na seks.
- napojów energetycznych – działają w sposób zbliżony jak kawa; dodatkowo są naszpikowane ogromną ilością cukru, który błyskawicznie podnosi poziom insuliny we krwi. W jednej chwili nabierasz energii, ale równie szybko ją tracisz. Do wszystkiego.
A zatem drogie Panie (i Panowie) - zanim po raz kolejny, wasz planowany, romantyczny wieczór przemieni się w miraż, warto szczerze porozmawiać o prawdziwych powodach, jakie leżą u podstawy takiego stanu rzeczy...