Fitness dla mam
Kasia Witek
12 września 2014, 13:34·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 września 2014, 13:34Kilka czy kilkanaście tygodni temu urodziłaś dziecko, gorący okres początków macierzyństwa powoli mija i teraz poczułaś, że czas zrobić coś dla siebie. Twoje ciało wygląda trochę inaczej niż przed ciążą, ciągle jesteś zmęczona, masz mało energii, bolą cię plecy, do tego brakuje ci kontaktu z ludźmi, wyjścia z domu… Jeśli tak jest, może warto pomyśleć o jakiejś aktywności ruchowej?
Idealnie, jeśli masz kogoś do pomocy, kto zajmie się twoim dzieckiem, kiedy ty będziesz ćwiczyć. Możesz robić cokolwiek, czy to będzie pływanie, bieganie, nordic walking, taniec, fitness, joga, rower czy zwykły spacer - korzyści są niezaprzeczalne! Zarówno dla twojego zdrowia fizycznego, wyglądu, jak i samopoczucia. A przecież zadowolona mama to szczęśliwe dziecko. Problem pojawia się, kiedy ciężko taką chwilę dla siebie zorganizować. Ale nie oznacza to, że musisz rezygnować z ćwiczeń! Wiele sportów możesz uprawiać razem ze swoim dzieckiem. Zacznę może od tego, co jest mi dobrze znane i bliskie: fitness dla mam z niemowlakami.
Zajęcia dla mam prowadzę już od dawna, ale od roku robię to wspólnie z córką. Dzięki temu sama mogłam poczuć się jak inne mamy, które przychodzą do mnie na fitness. Bywa różnie, wiadomo jak jest z dziećmi... Czasem nie uda się drzemka, noc była ciężka, ostatni posiłek zbyt dawno, rośnie nowy ząb – i już trening nie wyjdzie tak, jak byśmy to sobie wymarzyły. Często mamy, które wybierają się na te zajęcia po raz pierwszy, pytają mnie wcześniej : „a co jak będzie płakał?” No nic! Nie ma zajęć, by ktoś nie płakał. Sama jestem czasem bliska łez ;) Bo chwilami nikt nie ćwiczy! Ktoś przewija, ktoś karmi, ktoś się przechadza, ktoś się przytula… Te zajęcia rządzą się swoimi prawami i nikt nie będzie miał do was pretensji za niedokończoną serię powtórzeń, ani nie spojrzy krzywo, bo wasze dziecko akurat się awanturuje. Na sali są same mamy i wszystkie są wyrozumiałe, bo znajdują się dokładnie w tej samej sytuacji. Więc nie ma się czego obawiać! A co ćwiczymy? Mięśnie ramion, pleców, pośladki, uda i oczywiście brzuch. Pamiętamy tez o stabilizacji kręgosłupa i wzmocnieniu osłabionych po ciąży i porodzie mięśni dna miednicy. Poza tym poprawiamy kondycję, spalamy kalorie, chudniemy w oczach i do tego świetnie się bawimy ;)
Czy z zajęć korzyści mają tylko mamy? Oczywiście, że nie! Mamy ćwiczą razem z dziećmi, spędzają więc razem czas, dotykają się i przytulają, co ma ogromna znaczenie dla rozwoju ich dzieci i ich poczucia bezpieczeństwa. Oczywiście, jeśli dziecko śpi, jest zmęczone, grymasi, płacze, mama nie angażuje go do ćwiczeń. Przede wszystkim ma to być przyjemność i zabawa! Mamy uczą się na zajęciach, jak bezpiecznie dla swojego kręgosłupa podnosić i trzymać dziecko, a dzieci mają zwykle przy tym wiele radości. Na sali często słychać wtedy śmiech i radosne piski. Kolejna sprawa, to uświadamianie mamom, by nosząc dzieci równomiernie obciążały swoje ciało, pamiętały o prawidłowej pozycji i zmieniały stronę, po której trzymają dziecko, by odpowiednio stabilizowały dzieciom główkę i kręgosłup oraz symetrycznie układały ich kończyny.
Wykonujemy też ćwiczenia przeznaczone typowo dla dzieci, np. przy użyciu dużych piłek. Dzieci leżą wtedy na piłkach trzymane przez mamy i są przez nie kołysane. Taka gimnastyka poprawia funkcje motoryczne dziecka (czyli sprawność ruchową, np. podnoszenie i kontrola główki, podpór na dłoniach), pomaga kształtować prawidłowe napięcie mięśniowe i wzorce ruchowe. Piłka jest niestabilnym przyrządem, dostarcza dużo bodźców, przez co koordynuje i stabilizuje ciało dziecka, uczy je równowagi. Warto więc z nią ćwiczyć i bawić się razem z dzieckiem!
Mam nadzieję, że zachęciłam kogoś do spróbowania tej formy ruchu. Na pewno nie jest tak, że zajęcia spodobają się wszystkim... Dziecko nie daje nam możliwości pełnej koncentracji na sobie, na technice i zaangażowania w ćwiczenie. Intensywność tych zajęć jest przez to mniejsza. Trzeba mieć podzielną uwagę i duuużo cierpliwości ;) Ale na pewno, lepsze to niż siedzenie w domu! I jeśli ktoś chce, z pewnością zmęczy się i szybko zobaczy efekty ćwiczeń (nie zapominając o zdrowej diecie!). Przy okazji można poznać świetne, bardzo zaradne kobiety (bo samo wyjście na fitness z dzieckiem to nie lada wyzwanie), wymienić się doświadczeniami i po prostu dobrze bawić. Następnym razem opiszę, jak dokładnie przebiegają takie zajęcia i na co się przygotować.