Od kiedy zostałam mamą, moja obecność w sieci nieco zmieniła kierunek. Ilość odwiedzanych stron o profilu rozrywkowym, zmniejszyła się na rzecz for dla rodziców.
Na początku była ciąża Już będąc w ciąży zapisałam się do jednej z grup, która zrzeszała przyszłe mamy. Atmosfera całkiem sympatyczna, ale i tak nie wytrzymałam tam długo. Powodem były panie, nazywane przeze mnie „specjalistkami w zasiewaniu ziarna niepokoju”. Powiedzmy, że napisałabym zadowolona, że w ogóle nie mam mdłości. „Specjalistka” zaraz ukróciłaby mi te beztroskie harce odpisując, że owszem, to cudownie, ale ona słyszała, że to może oznaczać słabą kondycję płodu.
Szybko wypisałam się z tego interesu, ale to i tak było dopiero przygotowanie do tego, co potrafią rodzice broniący swoich racji na forach. Znacie taki obrazek: siedzi facet przed komputerem, za oknem ciemno. Żona woła go do łóżka, a on odpowiada, że nie może iść bo ktoś w internecie się z nim nie zgadza? Myślę, że to tatuś biorący właśnie aktywny udział w dyskusji o tym czy przekłuwać uszy niemowlakom.
Przekłuwanie uszu niemowlakom Prawdziwa bomba! Wystarczy wrzucić na forum zdjęcie maluszka z przekłutymi uszami, żeby lont zaczął się palić. Tsss. Powietrze się zagęszcza. Pierwsze krytyczne słowa pisane są zwykle w uprzejmym tonie, na przykład „Piękna dziewczynka, ale, przepraszam jeśli się wtrącam, nie za mała na kolczyki?”. Później rozpoczynają się dywagacje nad wolnością wyboru, wciąż na przyzwoitym poziomie: „Moooja Zosia sama kiedyś postanowi czy chce nosić kolczyki, dziecko powinno móc decydować o swoim ciele”. W końcu jednak któraś z matek-zwolenniczek przekłuwania nie wytrzymuje i jasno daje do zrozumienia, że to jej dziecko i jej sprawa. Wtedy rozpętuje się piekło. Już nikt sobie nie „paniuje”. Jeszcze co jakiś czas jakaś poczciwa dusza poprosi o opanowanie negatywnych emocji, ale będzie już za późno. Mleko się rozlało.
Karmienie piersią A propos mleka, karmienie noworodka to kolejny aferowy pewniak. Słusznie o relacji kobiety z kobietą mówi się „solidarność jajników”, a nie „solidarność piersi”. Piersi są bowiem kwestią, która, kiedy zostajemy mamami, zaczyna dzielić nas na dwa wrogie obozy. W pierwszy znajdują się wygodnickie prukwy, które poją dzieci mlekiem modyfikowanym. W drugim, kochające mamusie, które nie wyobrażają sobie jak można nazywać się kobietą jeśli nie karmi się naturalnie.
Wciąż kontrowersje wzbudza karmienie piersią w miejscach publicznych. Istnienie problemu podkreślała między innymi polska akcja „Karmiące cyce na ulice” i głośna kampania społeczna „When nurture calls” z plakatami pokazującymi kobiety zmuszone karmić w publicznej toalecie. Sporo zamieszania wprowadziła też okładka magazynu „Time” z kobietą karmiącą piersią trzyletniego syna.
Wychowanie Przeglądając wątki dyskusyjne na jednej z grup, do których należę, natrafiłam na takie pytanie: Hej, jestem mamą z Poznania, ale ostatnio jechałam komunikacją miejską w Warszawie z moją półtoraroczną córeczką. Mała bardzo marudziła więc wzięłam ją na kolana tak, żebyśmy mogły razem patrzeć prze okno. Inne mamy trzymały swoje dzieci całą drogę w wózkach. Czy wszyscy rodzice w stolicy są tacy zasadniczy?
„Auć. Będzie dym” – pomyślałam. I był. Bo po pierwsze, jak ci się nie podoba w stolicy to wracaj do Poznania. Po drugie, jak chcesz, żeby podczas ostrego hamowania twoje dziecko przeleciało przez cały autobus to brawo, luzaczko jedna. Po trzecie, ładnie dziecko sobie wychowujesz, że ci na głowę wchodzi.
Jedzenie Jeśli od czasu do czasu dajesz swojemu dziecku chrupki lub cokolwiek, co nie jest ani mięsem, ani owocem, ani warzywem, bądź gotowa na krytykę. Karmisz go słoiczkami? Teoretycznie możesz, ale spodziewaj się: „Bo jaaa to codziennie robię mojej córeczce obiad z naturalnych składników. O piątej rano idę na łąkę zerwać trochę ziół, potem zbieram z ogródka kilka własnoręcznie zasadzonych pomidorków i jak Amelka wstaje to już zupka na pierwsze danie jest gotowa”. No, to teraz możesz już zacząć się wstydzić.
Bezpieczeństwo Jeśli masz dziecko to pewnie masz też w samochodzie dziecięcy fotelik. Jak jest usytuowany? Tyłem czy przodem do kierunku jazdy? Przodem? Zła odpowiedź! Skoro tak to zaraz dowiesz się, że równie dobrze możesz wozić malucha w skrzyni po ziemniakach. Temat jest raczej świeży i nie wywołuje jeszcze afer porównywalnych z tymi piersiowymi. Cierpliwości, myślę, że wszystko przed nami.
Zapytacie dlaczego w ogóle odwiedzam fora rodzicielskie skoro drażnią mnie te słowne potyczki. Odpowiedź nie jest skomplikowana. Idiotyczne sprzeczki pomijam i nie udzielam się w nich. Czasami zajrzę na nie z doskoku kiedy akurat ładuje mi się serial ;-) Niemniej, polecam zwłaszcza lokalne, wirtualne grupy mam na portalach społecznościowych. Można w nich błyskawicznie znaleźć przydatne informacje o tym co ciekawego dzieje się w naszej dzielnicy. Matka, matce nie jest wilkiem. No, może tylko czasami.