
Mówią, że rodzice bywają głupcami. Że to ich stała cecha, albo wynik bezradności i uległości wobec swych dzieci. Nie masz czasu, nie masz siły więc ULEGASZ. W tym przypadku TAK JESTEM GŁUPCEM! Przyznaję się ze wstydem na twarzy. A ten przypadkowy brak konsekwencji sprawia, że zasady, które wałkujemy od dłuższego czasu nie są na tyle ważne by ich przestrzegać, a to sygnał jasny jak słońce - przyzwolenie dla dzieci by nas po prostu mogły ignorować. O ile czasem można sobie pozwolić na dzień dyspensy, żeby się "ogarnąć" tzn. pozbierać do kupy to w przypadku dzieci, może okazać się zgubne. Weź głęboki oddech i zapamiętaj rodzicem się nie jest. Rodzicem się stajemy przez to co, co robimy.
Rodzice są od wychowania, a dziadkowie od rozpieszczania! Unikaj jak ognia takich sytuacji. Nie pozwól by dziecko czuło się jak na rollercoasterze. Jeden pozwala, drugi zabrania. Razem powinniście trzymać jeden front! Być zgodni w wychowaniu dziecka, ustalaniu wspólnych zasad i egzekwowaniu konsekwencji. Staraj się by każdy przestrzegał tych samych zasad. A broń Boże nie pozwól by w obecności dziecka ktoś podważał czy krytykował Twoje zdanie, Twój Autorytet - (klik).
Wiem, wiem brak konsekwencji w stosunku do dziecka powoduje, że wpadamy w pułapkę. A dzieci są cwane i wystawiają nas ciągle na próbę "czy, aby na pewno nadal nie mogę"? Sprawdzę mamusię! Sprawdzę tatusia!
Małymi kroczkami do przodu. Dążenie do bycia konsekwentnym wobec siebie, dzieci, partnera może okazać się trudne, mozolne i wymagać dużo poświęceń. Dlatego warto skupić się na konkretnych "małych kroczkach", które są sprawą indywidualna dla każdego z nas.
www.gadkamatka.pl