
Moi bliscy wiedzą, że jak kapka spadnie na podłogę, z niewiadomego źródła w jednej sekundzie mamusia wyskakuje ze szmateczki i kapeczka znika :-). Hmmm wiem, toż to jakieś zboczenie!! E tam, ja po prostu lubię porządek i absolutnie nie terroryzuję moich bliskich, oni najzwyczajniej w świecie nauczeni są, że porządek musi być, a jak nie ma, to sprzątanko...

Zaczynamy!
Jak sama nazwa wskazuje odkładamy na miejsce wszystko co z tego miejsca wyskoczy. Zaznaczam, że nie mamusia odłoży, tylko każdy domownik jak weźmie to i odłożyć musi, dotyczy wszystkich od 1 roku życia w górę :-).
Nie zajmujemy się zbieractwem dupereli i systematycznie czyścimy szafy. Zasada jest prosta, odpowiadamy sobie na pytanie: Czy jeśli w tym momencie byłabym w sklepie to kupiłabym to? Jeśli odpowiedź brzmi: NIE, to wyrzucamy, oddajemy lub co tam chcecie, ważne by opuściło wasz chlewik.
Zaopatrz się we wszelkiego rodzaju organizery, pudełka i koszyki. Segreguj wszystko, łatwiej znajdziesz i szybciej schowasz. Nic nie będzie warlać się po domu luzem i stwarzać wizualny syf. Zorganizuj kilka pudełek na podręczne bibeloty, zabawki codziennego użytku i umieść je w najczęściej przebywanym pokoju. Łatwiej i szybciej ogarniesz w razie potrzeby.
Systematycznie czyść:
- lodówkę, min raz w tyg opróżnij ją ze zbędnych i popsutych produktów, przetrzyj z zewnątrz,
- kibelek, każdy jak nasyfi, to sprząta od razu :-),
- łazienkę, przecieraj po każdej kąpieli nadmiar wody, nic ci nie zgnije, nie zagrzybi się i cały tydz. będzie czyściutko.
Wiem, że się nie chce, ale szybciej zmyjesz dwa naczynia, niż stertę piętrzącą się cały dzień. Odkładaj ubrania na miejsce, myj wannę po każdej kąpieli, ogarnij pościel wstając z łóżka. Te czynności robione od razu zajmują jakieś 5 min maksymalnie, jeśli dopuścisz do gromadzenia się brudu i bałaganu, ogarnięcie tego w jednym rzucie, będzie graniczyło z cudem.
Jeśli wiesz, że masz syf, który musi zniknąć, nie rozsiadaj się na kanapie, bo już z niej nie wstaniesz...
Nie daj się wykorzystywać, wymagaj od innych!
