Przerwa świąteczna to nie urlop nauczycieli. Toczą się ożywione dyskusje w sprawie okresu świątecznego. O tym, że dzieciaki mają zdecydowanie więcej wolnego w szkole niż dorośli urlopu, przekonują się boleśnie rodzice uczniów początkowych klas podstawówek. Nie dość, że w ciągu roku zajęć jest mało i dzieci przesiadują w świetlicy, to jeszcze prawie każde święta wiążą się z dodatkowymi dniami wolnymi od szkoły. Czy tak być powinno? Na pewno nie...
Ps.
Jeśli w ciągu roku choroba zbiegnie się z urlopem wypoczynkowym, warto postarać się o L4. Zamiast na urlop pójdziemy na chorobowe, a urlop możemy wykorzystać później, np. jadąc na narty w przerwie świątecznej :).