Rozwód i kwestie z tym związane to temat rzeka. Dziś jednak chciałbym skupić się na samym rozwodzie i okolicznościach, które muszą wystąpić w życiu małżonków, żeby w ogóle do rozwodu mogło dojść.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie zostawia wątpliwości. „Jeżeli między małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód”.
Pozornie sprawa wydaje się prosta. Mamy trwały i zupełny rozkład pożycia to mamy rozwód. Czym jednak jest ten rozkład pożycia ? Na czym polega jego trwałość i zupełność ?
Polskie prawo zakłada, że w momencie zawarcia małżeństwa, małżonkowie przyjmują na siebie szereg obowiązków. Ogólnie rzecz ujmując, wszystkie te obowiązki tworzą między małżonkami więzi w trzech podstawowych kategoriach. Są to więzi emocjonalne, fizyczne i gospodarcze. Zatem prawidłowo funkcjonujące małżeństwo oparte jest na więzi bazującej na: wzajemnych uczuciach małżonków wobec siebie, utrzymaniu pożycia fizycznego i wspólnym prowadzeniu gospodarstwa domowego.
Wspomniany wcześniej rozkład pożycia to zerwanie wszystkich wymienionych więzi. Niemniej jednak nie każde zerwanie więzi będzie pozwalało na orzeczenie rozwodu między małżonkami. Jak wspomniałem na początku, tylko zupełny i trwały rozkład to podstawa do rozwodu.
Zupełność rozkładu pożycia małżeńskiego to sytuacja, gdy każda z trzech opisanych więzi została zerwana. Czyli małżonków nie łączy już wspólne wzajemne uczucie, brak jest między nimi kontaktów intymnych oraz każde z nich prowadzi swoje osobne gospodarstwo domowe (często też brak jest między nimi porozumienia w zarządzie wspólnym majątkiem).
Trwałość rozkładu pożycia małżeńskiego to najprościej rzecz ujmując – brak jakichkolwiek perspektyw, że małżonkowie odbudują związek. Oznacza to, że nie ma żadnych szans, iż więzi emocjonalne, fizyczne i gospodarcze ponownie zostaną nawiązane.
Gdy sąd dojdzie do przekonania, że w małżeństwie doszło do rozpadu wymienionych więzi, a nadto jest to rozpad trwały i zupełny to rozwód zostanie orzeczony.
Jak życie często pokazuje, nie zawsze możliwe jest zerwanie wszystkich więzi w sposób obiektywnie oceniany jako zupełny. Małżonkowie mogą nie darzyć się pozytywnym uczuciem, mogą też całkowicie zaprzestać kontaktów intymnych, ale jednak ze względów ekonomicznych pozostały chociaż częściowe więzi gospodarcze (np. wspólne zapłaty za czynsz, opłacanie kredytu za mieszkanie). Czy taki stan może być uznany za zupełny rozkład pożycia?
Orzecznictwo sądowe pokazuje, że tak. Nie można bowiem uznać za pełnowartościowe małżeństwo parę osób, między którymi nie ma żadnych pozytywnych uczyć, ich konakty fizyczne całkowicie ustały, a utrzymują wspólnie mieszkanie, bo żadne z nich nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie jednak poza tym nic ich nie łączy.
Podkreślić przy tym muszę, że każda sytuacja małżeńska musi być oceniana indywidualnie. Nie ma jednej recepty na określenie czy w danym przypadku jest zupełny i trwały rozkład pożycia czy też nie. Łatwo sobie wyobrazić przypadek kiedy jedno z małżonków wyjeżdża na kilka miesięcy za granicę. Małżonkowie nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego, brak jest kontaktów fizycznych. Oczywistym jest jednak, że w powyższym przypadku do rozwodu nie dojdzie - nie zostały zerwane więzi emocjonalne, a te które akurat zostały przerwane są rozluźnione tymczasowo.
Do każdej sprawy należy podejść osobno i tak też ją oceniać. Szczególnie ważnym dla przedstawienia sądowi swojej sytuacji - jest wykazanie, że każda trzech więzi została zerwana. W tym celu trzeba przedstawić stosowne dowody w trakcie rozprawy – o postępowaniu dowodowym wspomnę jednak innym razem, już teraz zapraszam do odwiedzin bloga.