Do napisania dzisiejszego wpisu zainspirowała mnie klientka. Niedawno odebrałem telefon. Roztrzęsiona pani prosiła o poradę. Odebrała bowiem list, w którym nieznana jej firma domagała się zapłaty kilku tysięcy złotych. Był to dług, który zaciągnął jej nieżyjący już brat.

REKLAMA
Taka sytuacja wymaga wyjaśnienia kilku zagadnień prawnych, dziś jednak skupię się na ogólnej regule dotyczącej dziedziczenia długów po zmarłych.
Przede wszystkim powiedzieć należy, że po zmarłym dziedziczymy nie tylko majątek dodatni (aktywa), ale też długi (pasywa). Co więcej, spadek możemy „przyjąć wprost”, „przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza” albo „odrzucić”.
Przyjęcie spadku wprost” oznacza, że nabywamy spadek - tak pasywa, jak i aktywa, a za pasywa odpowiadamy również swoim majątkiem. „Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza”, to przyjęcie na siebie też odpowiedzialności za długi spadkowe, jednak wyłącznie do wysokości nabytych aktywów spadkowych. „Odrzucenie spadku” to nic innego, jak odmowa jego nabycia i to zarówno pasywów, jak i aktywów.
Podstawową zasadą jest, że spadkobierca (czyli osoba, która otrzymuje spadek) nabywa spadek niejako automatycznie. Dzieje się tak z chwilą śmierci spadkodawcy (osoby, po której się dziedziczy). Jakkolwiek nie jest to ostateczne nabycie.
W okresie 6 miesięcy od chwili, gdy spadkobierca dowiedział się o śmierci zmarłego może on spadek przyjąć lub odrzucić. Należy tu powiedzieć, że moment dowiedzenia się o śmierci nie musi nastąpić w tym sześciomiesięcznym. Chodzi tu o faktyczne pozyskanie informacji o śmierci spadkodawcy. Zdarza się, że spadkobierca dowiaduje się nawet kilka lat po śmierci spadkodawcy o jego zgonie.
Do czasu jednak podjęcia decyzji, czy spadek przyjmujemy czy też odrzucamy - spadkobierca odpowiada za długi spadkowe jedynie z majątku wchodzącego w skład spadku. Oznacza to, że ewentualna egzekucja długu spadkowego nie może odbywać się z majątku osobistego spadkobiercy.
Po upływie 6 miesięcy od momentu dowiedzenia się o śmierci spadkodawcy, spadkobierca z mocy prawa nabywa spadek wprost. Podany tutaj okres zalecałbym wykorzystać na „mały wywiad”, co wchodzi w skład spadku. Ustalenie bowiem czy spadek zawiera długi i ewentualnie w jakiej wysokości może być kluczowe w podjęciu decyzji czy odrzucenie spadku lub przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie będzie „bardziej opłacalne”. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie dokładnie ustalić co wchodzi w skład spadku, można ubiegać się o dokonanie tzw. spisu inwentarza, którego dokonuje komornik (niestety nie jest to darmowe postępowanie, podlega opłacie zarówno wniosek, jak i czynności komornika).
Jeśli nie podjęliśmy decyzji w ciągu sześciomiesięcznego okresu, następuje przyjęcie spadku z mocy prawa.
W przypadku osób pełnoletnich jest to przyjęcie wprost, małoletni przyjmują spadek wyłącznie z dobrodziejstwem inwentarza.

Chciałbym jeszcze krótko wyjaśnić różnice między przyjęciem spadku wprost a przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. To w przypadku długów spadkowych może być kluczowe przy podejmowaniu decyzji.
Decydując się na przyjęcie spadku wprost wyrażamy chęć dziedziczenia, ale też przyjmujemy na siebie długi, które pozostały po zmarłym. W takim przypadku jesteśmy odpowiedzialni za odziedziczone długi całym swoim majątkiem. Inaczej mówiąc, wierzyciel może uznać, że nasz majątek jest na tyle duży, że bez problemu odzyska swój dług korzystając z naszego majątku.
Gdy natomiast wyrazimy wolę o „przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza” oznacza, że odpowiadamy za odziedziczone długi po zmarłym, także całym swoim majątkiem, ale tylko do wysokości odpowiadającej wartości aktywów, które odziedziczyliśmy.
Przykładowo: jeżeli syn otrzymał po zmarłym ojcu w spadku komputer o wartości 3.000 zł oraz pożyczkę od sąsiada ojca w kwocie 5.000 zł to w przypadku przyjęcia spadku wprost będzie musiał spłacić całą kwotę 5.000 zł, jeśli jednak przyjmie spadek z dobrodziejstwem inwentarza będzie musiał spłacić pożyczkę w kwocie 3.000 zł. W każdym przypadku jednak, sąsiad będzie mógł dochodzić od syna zmarłego spłaty pożyczki z jego osobistego majątku.
Kończąc uczulam, że powstrzymanie się od podjęcia decyzji – w okresie 6 miesięcy od śmierci spadkodawcy - czy spadek przyjmujemy czy odrzucamy, czy może przyjmujemy z dobrodziejstwem inwentarza – zawsze będzie oznaczać, że przyjmujemy spadek wprost.
W przyszłych wpisach poruszę temat konsekwencji odrzucenia spadku oraz co zrobić, aby skutecznie wyrazić wolę przyjęcia spadku (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza) albo odrzucenia spadku.
Zachęcam do zadawania pytań i do dyskusji.
Ps. jestem też tu