Chłopaki nie płaczą…
Sebastian Grzywacz
22 lipca 2015, 15:19·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 lipca 2015, 15:19Chłopaki nie płaczą…
Bzdura, najzwyczajniej w świecie bzdura.
Franio zaprosił mnie na seans filmowy, bajkę zna już na pamięć, ja zacofany jeszcze nie oglądałem.
A więc popcorn, poduszka na podłogę Rollek jako podnóżek wniebowzięty mogąc pochłaniać przesolony popcorn z ręki Frania i zaczynamy…
Auta…
Super, dynamika, akcja, śmieszne dialogi koniec i Zig Zag pomaga Królowi, łzy zrosiły moje oczęta martwe choć żywe i słyszę moje słońce:
- Dziewczyna! Dziewczyna!!!
- Franio, Kochanie ale faceci też płaczą- wzruszyłem się i łzy same mi poleciały.
Tak jest, beczę czasami, kiedy jest mi źle, kiedy jestem szczęśliwy i co w tym złego?
Mało męskie? Hmm... to ja wolę być wrażliwcem kochającym świat niż gruboskórnym troglodytą zasypiającym z sześciopakiem przed telewizorem.
Jadę pociągiem, myślę o Franiu i łzy cisną mi się do oczu, co ja poradzę, że to szczęście moje tak na mnie działa…
Teraz nad morzem jest, dzwonię i słyszę: Teraz to ja się z dziewczynami bawię ale kocham cię, pa…
Piszę i uśmiecham się, widzę go jak szaleje, łzy szczęścia kręcą się w oczętach…
Byłem w weekend u urwisa i co myślicie, że miał czas dla mnie? Nie. Kuzyn i dziewczyny, bieganie, psocenie, piłka.
Przecież nie będę zabierał czasu mojemu synkowi, jak się dobrze bawi. Wakacje są, niech szaleje póki może.
Cztery dni w domu i brakuje mi tupotu stóp, przeszkadzania w pracy. Nie mogę znaleźć swojego miejsca…
Jem obiad- cisza, wychodzę na ogród-cisza… Kurde, a myślałem, że odpocznę jak wyjedzie… Ręka chwyta za telefon iiii…. Dzwoniłem dzisiaj wszystko w porządku przecież…
Nóżka drga i rączka świerzbi, nie rozstaję się z telefonem permanentny zamęt… Czy wszystko dobrze, czy wrócili z plaży, czy na pewno zjadł, czy guz zejdzie?
Miliony pytań po czym na koniec dnia:
Następnie kolejna nieprzespana noc.
Taki porządek, czuję się nieswojo, żadnych samochodów pod nogami, wołania do zabawy, wieczornych kąpieli Frania, rozmów przed zaśnięciem.
Smutno mi i źle… I będę płakał bo tęsknię, tęsknię ciałem, rozumem i sercem …
Kto nie ma dzieci ten nie zrozumie, czasami serce mi pęka staram się być twardy, ale tylko staram… I kto mi poprzeszkadza w pracy przy komputerze? Kto wyłączy mi z gniazdka kiedy jeszcze nie zapisałem w pamięci Worda? Kto będzie dokarmiał Rollka niezdrowymi przekąskami? Kto mnie wyprowadzi z równowagi swoim zachowaniem? Kto szelmowskim uśmiechem poprawi mi nastrój? Komu opowiem jak powstał księżyc i inne satelity układu słonecznego? Kto będzie słuchał moich opowieści o dinozaurach i ich zwyczajach? Komu opowiem o innych planetach? Kto mnie utuli przed snem i komu powiem Kocham cię?
A ja mam taką niesamowitą historię o Wenus, szalonej planecie …
Synku a jak to przeczytasz kiedyś tam, jak dorośniesz, wiedz, że tęsknię jak Ciebie nie ma...