Sklepiki szkolne bez tzw. śmieciowego jedzenia! Jakie przekąski do szkoły?

Istotnym celem projektu jest wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym poprzez ograniczenie dostępu na terenie przedszkoli, szkół i placówek opiekuńczo-wychowawczych do środków spożywczych zawierających znaczne ilości składników niezalecanych dla ich rozwoju. Na pewno słyszałeś/-aś, że w Polsce jest coraz więcej otyłych dzieci? A jeśli nie słyszałeś/-aś to musiałeś/-aś to zauważyć. Uważam, że najważniejszą kwestią jest jednak edukacja żywieniowa dzieci i rodziców. Zdecydowanie brakuje tego w szkołach, a bez tego większość wprowadzanych zakazów może nie odnieść odpowiedniego skutku.

Czytałam komentarze osób dotyczące zmian w sklepikach szkolnych. Wielu osobom nie podoba się ten projekt. Swoje stanowisko argumentują tym, że dzieci zaczną do szkół zamawiać pizze albo kupować jedzenie w sklepie obok szkoły. I w ten sposób sprzedawcy w sklepikach szkolnych zbankrutują i stracą pracę. Wiele osób jest oburzonych, iż ich pociechy nie będą mogły kupić „kinderków”. Z drugiej strony są osoby uważające, że można iść dalej i w sprzedaży powinno być tylko mleko od rolnika, a soki świeżo wyciskane z owoców. Natomiast kanapki powinny być robione z pieczonym mięsem i sosem jogurtowym (świeżo zrobionym, a nie zakupionym). Są to bardzo ciekawe propozycje i może w niektórych sklepikach tak będzie? Dokładną listę produktów jakie dzieci i młodzież znajdą się w sklepikach znajdziecie w poprzednim wpisie – przypomnienie tutaj. Dodam jeszcze, że jeśli osoba prowadząca sklepik nie będzie się stosowała do zaleceń rozporządzenia to otrzyma karę pieniężną w wysokości od tysiąca do pięciu tysięcy zł. Natomiast dyrektor placówki będzie mógł rozwiązać z takim ajentem umowę w trybie natychmiastowym, bez zachowania terminu wypowiedzenia.

Przy okazji tego wpisu chciałam zaproponować przykładową listę przekąsek do szkoły, na uczelnię albo do pracy, a także dla podróżników:

Co byś dodał/-a do tej listy?