1. Nieuchronność kary
Żadne (*****) zawiasy. ZERO, powtarzam, ZERO tolerancji promiliowej dla kierowców aut/autobusów/tramwajów/pociągów – pić uczyliśmy się ileś pokoleń, to może teraz nie-pić też musimy się nauczyć od zera i też przez kilka pokoleń, aż nam głupie pomysły wyparują z głów.
Niewielka tolerancja (0,2?) dla rowerzystów – wychodzę z założenia, że ci, jeżdżąc po alkoholu głównie narażają siebie
2.
Współudział pasażerów i towarzyszy, o ile świadomie pozwolili na prowadzenie pod wpływem
3.
Obowiązkowe leczenie
4.
Konfiskata auta lub jego równowartości
5. Pełne
konsekwencje finansowe ( PSL
proponuje ciekawe zmiany przepisów, może to jest droga?) +
to już częściowo jest dzięki obowiązkowemu OC
6. Obowiązkowe
pomarańczowe ubranka dla tych, którym się „zdarzyło”
7.
Roboty drogowe dla opornych
8.
Alkomaty odcinające zapłon dla kierowców, którzy wsiedli do auta po spożyciu mniejszej ilości alkoholu lub spowodowali kolizje (bez rannych czy ofiar). Oczywiście montowane na koszt kierowcy.
9.
Informacja publiczna – z pełnym imieniem, nazwiskiem i zdjęciem.