W ławce nowy kolega, w planie nowy przedmiot, nowa polonistka tłumaczy swój system oceniania. Początek roku szkolnego to dla dzieci czas odkryć i radości z powakacyjnych spotkań, ale też stresu. Nie wszystkie sobie z nim radzą. Jak pomóc uczniom, którzy nie chcą wracać do szkoły?
Z zasady szkoła ma socjalizować – pokazywać wzorce zachowań, zachęcać do tworzenia więzi i zgłębiania relacji. Nie każde dziecko sobie z tym radzi. Szczególnie, gdy w szkole czuje się słabsze i gorsze od innych. Kłótnie rodziców, gorszy od kolegów tornister, słabsze oceny i brak przyjaciela to poważne problemy młodego człowieka. Szkoła często kojarzy się im ze stresem, upokorzeniem spowodowanym uwagami na temat ich zaległości, brakiem akceptacji, co w konsekwencji prowadzi do drastycznego spadku pewności siebie. Niestety właśnie w dzieciństwie rodzą się nasze kompleksy, lęki, przeświadczenie o tym, że nic nie potrafię. W Akademii są ludzie, którzy takim dzieciom dodają skrzydeł.
Jak urozmaicić uczenie się?
SuperW, czyli wolontariusz, który dostaje pod opiekę wybranego ucznia, poznaje jego osobowość, umiejętności i dostosowuje „motywatory” do jego indywidualnych potrzeb i oczekiwań. – Bierzemy „pod lupę” dzieci, które są najsłabsze w szkole, przyglądamy się temu, co mają w środku i wydobywamy z nich to, co najpiękniejsze. Przeprowadzamy dzieci od porażki w szkole do sukcesu w życiu
– tłumaczy ks. Jacek WIOSNA Stryczek, założyciel Stowarzyszenia. Każdego ucznia przecież motywuje co innego, nie wystarczy rzucić: walcz o swoją przyszłość! Tak powstają niekonwencjonalne sposoby nauczania, dużo bardziej atrakcyjne, niż 45-minutowe wsłuchiwanie się w głos nauczyciela. Lepsze efekty osiąga się na przykład poprzez doświadczenie. 10-letnia Laura chętnie rozwiązywała krzyżówki i rebusy, a o zwierzętach uczyła się w ZOO. Kuba, 11-latek z Rzeszowa, najchętniej spędza czas na uprawianiu sportu, stąd większość zajęć odbywała się na sportowych boiskach, gdzie wolontariusz nie tylko uczył go zasad nowych gier, ale także rozwiązywał z nim różnego rodzaju łamigłówki, gry logiczne i zadania matematyczne. Czasami wystarczy zmienić dzieciom otoczenie, w którym poczują się bardziej swobodnie, połączyć naukę z ich zainteresowaniami, by ta nie kojarzyła im się wyłącznie ze żmudnym przyswajaniem wiedzy. Wtedy nie tylko chętniej podejmują wyzwania, ale także dużo szybciej robią postępy, które procentują w przyszłości.
Nie dołuj, motywuj!
SuperW, czyli wolontariusze AKADEMII PRZYSZŁOŚCI działają w tak zwanym Systemie Motywatorów Zmiany. – To nowy system wychowawczy, który oparty jest o proste zasady: nie dołujemy tylko motywujemy! Możemy mieć do dzieci pretensje, ale w czym mu to pomaga? My szukamy sposobów, aby dzieci zmotywować do nauki, bo dzieci są takimi specyficznymi ludźmi, którym się chce, taka jest ich natura. Nie oceniamy, tylko staramy się dzieci zrozumieć i nie dogadzamy im, ale dajemy wyzwania, bo endorfiny w mózgu powstają, gdy podejmujemy wysiłek i coś wygramy - mówi ksiądz Jacek WIOSNA Stryczek, założyciel Akademii.
Dodajemy skrzydeł
Profesor Philip Zimbardo, autor słynnego eksperymentu więziennego, ocenił, że około milion uczniów w Polsce ma problemy emocjonalne, związane odrzuceniem ze strony rówieśników lub upokorzeniami, spowodowanymi uwagami od nauczycieli, przedstawianymi na forum klasy. Tak jednak nie musi być. Właśnie trwa rekrutacja SuperW AKADEMII PRZYSZŁOŚCI. Kolejna edycja projektu zmieni życie wielu młodych odkrywców!
*
Tylko w 2014 AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI pomogła 1800 dzieciom wychowującym się w trudnych warunkach. Każde z nich przez rok spotykało się z SuperW - wolontariuszem, dla którego podopieczny był oczkiem w głowie. Dzięki cotygodniowym zajęciom dzieci zamieniły swoje porażki w sukcesy.