Zwracamy uwagę na zachowanie dzieci w miejscach publicznych, dobre maniery w kontaktach z innymi ludźmi, czy używanie słów grzecznościowych. Upominamy, gdy zapominają o zasadach i zachowują się nieodpowiednio lub powiedzą coś niegrzecznego. Spokojnie bawiące się na dywanie dzieciaki to coś, czego nikt nie komentuje i na co często nie zwracamy zbyt dużej uwagi, do momentu, w którym pociecha sama o to nie zabiega. Tymczasem bardzo często podczas takich siedzących zabaw powinniśmy zainterweniować, ponieważ duża część maluchów siada nieprawidłowo.
Obserwuję to każdego dnia w przedszkolu. Bez względu na wiek dzieciaki mają tendencję do nieprawidłowego siadania podczas zabaw na dywanie. Źle siadają maluszki, źle siadają starszaki, a ich kręgosłup, stawy i mięśnie cierpią. O czym mowa? O siadzie W.
Siad W to pozycja, w której dziecko siedząc na podłodze nogi ustawia po bokach bioder, tworząc z nich literę W. Kolana są wygięte, biodra skierowane do wewnątrz. Z pewnością jest to dla maluchów wygodna pozycja- łatwiej im zachować równowagę, ciało zyskuje dodatkowe punkty podparcia i stabilność. Nie dzieje się nic złego, jeśli dziecko siada w ten sposób tylko na chwilę, po czym zmienia pozycję, jednak nie powinniśmy dopuścić do sytuacji, w której siad W przerodzi się w nawyk.
Częste przyjmowanie takiego ułożenia może doprowadzić do problemów ortopedycznych, nieprawidłowego kształtowania się stawów i mięśni tułowia, koślawości kolan, chodzenia z nogami skierowanymi do wewnątrz, nieprawidłowego rozwoju stawów biodrowych. Tendencja do siadu W pojawia się często u dzieci z osłabionym napięciem mięśniowym oraz u maluchów mających problemy z równowagą. Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że nawyk takiego siadania ma też gro zdrowych dzieci. Co wtedy robić? Po prostu korygować sposób siadania dzieciaków.
Zaproponujcie im siad prosty (nogi wyprostowane przed sobą), siad prosty rozkroczny (nogi wyprostowane, ułożone w literę V) albo siad po turecku (u mnie nazywany nóżkami w kokardkę). Na początku będzie to wymagało od was dużej uwagi, a niekiedy nawet pokazania i odpowiedniego ustawienia pozycji dziecka, ale z czasem maluch sam zacznie się kontrolować. Moje przedszkolaki na hasło "nóżki" same już poprawiają swoją pozycję.
Z pewnością nie zaszkodzi też wprowadzenie ćwiczeń wzmacniających mięśnie brzucha (np. unoszenie piłki trzymanej między stopami), mięśnie pośladkowe (np. unoszenie bioder z piłką pomiędzy kolanami), nóg (np. unoszenie nogi w leżeniu bokiem, tzw. nożyczki) i tułowia (chodzenie "na czworakach" z nogami wyprostowanymi w kolanach).