![Fot. Pezibear/ [url=https://pixabay.com/pl/dziecko-dziewczyna-kapelusz-blond-542894/]Pixabay[/url] / [url=https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url] czasami tylko spokój może nas uratować](https://m.mamadu.pl/0ba72eb32668c3a8983d61f54e11063b,1680,0,0,0.jpg)
Reklama.
1. Zabawa jedzeniem
Pyszny obiadek przygotowany przez ciebie ze starannością i miłością zamiast w brzuchu maluszka w większości ląduje na jego włosach, w nosie, na podłodze i stoliku. Spokojnie, zabawa z jedzeniem to pierwszy eksperyment twojego dziecka! Dzięki niej poznaje nie tylko smak danego pożywienia, ale też zapach, konsystencję, fakturę - to oddziałuje na niego wielozmysłowo. Zabawa jedzeniem może też zachęcić niektóre dzieciaki do próbowania i jedzenia różnych produktów.
Pyszny obiadek przygotowany przez ciebie ze starannością i miłością zamiast w brzuchu maluszka w większości ląduje na jego włosach, w nosie, na podłodze i stoliku. Spokojnie, zabawa z jedzeniem to pierwszy eksperyment twojego dziecka! Dzięki niej poznaje nie tylko smak danego pożywienia, ale też zapach, konsystencję, fakturę - to oddziałuje na niego wielozmysłowo. Zabawa jedzeniem może też zachęcić niektóre dzieciaki do próbowania i jedzenia różnych produktów.
2. "Brudna" zabawa i bałagan
Odwracasz wzrok na pięć sekund, a w tym czasie przez pokój przechodzi tornado (i dziwnym zbiegiem okoliczności nazywa się tak samo, jak twoja pociecha). Dzieciaki uwielbiają bałagan i zabawę z czymś, czym można się nieźle pobrudzić. Gotowanie z użyciem błota, malowanie bez pędzla (od czego są stopy i dłonie?), tarzanie się w piasku, pluskanie w kałuży - raj dla maluchów! Nie przejmuj się bałaganem, to okazja do nauczenia dziecka, że trzeba posprzątać po skończonej zabawie i wprowadzenia dobrych nawyków i obowiązków. Ponadto ta "brudna" zabawa jest świetnym sposobem na doskonalenie sprawności dłoni i małej motoryki dziecka, pozwala na stymulowanie jego zmysłów i rozwija wyobraźnię oraz kreatywność maluszka. Pamiętaj, że dzieci dzielą się na brudne i nieszczęśliwe.
3. Rozkojarzenie i brak skupienia
Pozorne słuchanie, nasze prośby trafiające w pustkę i proste czynności trwające niemal wieczność mogą nas łatwo wyprowadzić z równowagi. Musimy jednak pamiętać o dwóch rzeczach - po pierwsze mamy przed sobą dziecko, które nie potrafi jeszcze skupić się i skoncentrować przez dłuższy czas, a po drugie brak uwagi często wynika z tego, że maluch zajęty jest czymś innym. Tyle rzeczy dziej się dokoła - jedzie samochód, ptak śpiewa na drzewie, przez ulicę przechodzi pies, dzwoni telefon, w skarpetce pojawiła się dziura, na podłodze leży guzik - że nie sposób jest zapamiętać i przyjąć wszystkiego na raz.
Odwracasz wzrok na pięć sekund, a w tym czasie przez pokój przechodzi tornado (i dziwnym zbiegiem okoliczności nazywa się tak samo, jak twoja pociecha). Dzieciaki uwielbiają bałagan i zabawę z czymś, czym można się nieźle pobrudzić. Gotowanie z użyciem błota, malowanie bez pędzla (od czego są stopy i dłonie?), tarzanie się w piasku, pluskanie w kałuży - raj dla maluchów! Nie przejmuj się bałaganem, to okazja do nauczenia dziecka, że trzeba posprzątać po skończonej zabawie i wprowadzenia dobrych nawyków i obowiązków. Ponadto ta "brudna" zabawa jest świetnym sposobem na doskonalenie sprawności dłoni i małej motoryki dziecka, pozwala na stymulowanie jego zmysłów i rozwija wyobraźnię oraz kreatywność maluszka. Pamiętaj, że dzieci dzielą się na brudne i nieszczęśliwe.
3. Rozkojarzenie i brak skupienia
Pozorne słuchanie, nasze prośby trafiające w pustkę i proste czynności trwające niemal wieczność mogą nas łatwo wyprowadzić z równowagi. Musimy jednak pamiętać o dwóch rzeczach - po pierwsze mamy przed sobą dziecko, które nie potrafi jeszcze skupić się i skoncentrować przez dłuższy czas, a po drugie brak uwagi często wynika z tego, że maluch zajęty jest czymś innym. Tyle rzeczy dziej się dokoła - jedzie samochód, ptak śpiewa na drzewie, przez ulicę przechodzi pies, dzwoni telefon, w skarpetce pojawiła się dziura, na podłodze leży guzik - że nie sposób jest zapamiętać i przyjąć wszystkiego na raz.
4. Mówienie zdecydowanego "nie!"
Zjesz śniadanie? NIE! Umyj żeby - NIE! Ubierz czapkę- NIE! Nie, nie, nie! Gdy to proste, trzyliterowe słowo staje się ulubionym wyrazem malucha, rodzice muszą uzbroić się w cierpliwość i najlepiej nauczyć kilku technik medytacyjnych. Twoje dziecko nie jest złośliwe i wredne, ono po prostu odkrywa, że jest indywidualnością, że ma wpływ na otaczający go świat, chce poczuć się niezależne. Najlepiej ograniczyć wtedy pytania, na które można odpowiedzieć tak lub nie i np. zamiast pytać "czy zjesz śniadanie?" powiedzmy "chcesz kanapkę czy płatki?"
5. Histeria i wybuchy złości
Tupanie, krzyki, wrzaski i rzucanie się na podłogę to sytuacje dla nas kłopotliwe, szczególnie, gdy zdarzają się w miejscach publicznych. A to wszystko wina emocji - złość, frustracja, gniew, smutek mieszają się w dziecku i w końcu znajdują upust w postaci mało eleganckiego wybuchu. Na histerię należy reagować spokojem i po prostu ją przeczekać, a później spróbować nauczyć nasza pociechę bardziej cywilizowanych sposobów radzenia sobie z emocjami.
Zjesz śniadanie? NIE! Umyj żeby - NIE! Ubierz czapkę- NIE! Nie, nie, nie! Gdy to proste, trzyliterowe słowo staje się ulubionym wyrazem malucha, rodzice muszą uzbroić się w cierpliwość i najlepiej nauczyć kilku technik medytacyjnych. Twoje dziecko nie jest złośliwe i wredne, ono po prostu odkrywa, że jest indywidualnością, że ma wpływ na otaczający go świat, chce poczuć się niezależne. Najlepiej ograniczyć wtedy pytania, na które można odpowiedzieć tak lub nie i np. zamiast pytać "czy zjesz śniadanie?" powiedzmy "chcesz kanapkę czy płatki?"
5. Histeria i wybuchy złości
Tupanie, krzyki, wrzaski i rzucanie się na podłogę to sytuacje dla nas kłopotliwe, szczególnie, gdy zdarzają się w miejscach publicznych. A to wszystko wina emocji - złość, frustracja, gniew, smutek mieszają się w dziecku i w końcu znajdują upust w postaci mało eleganckiego wybuchu. Na histerię należy reagować spokojem i po prostu ją przeczekać, a później spróbować nauczyć nasza pociechę bardziej cywilizowanych sposobów radzenia sobie z emocjami.
Może zainteresować cię także: Fochmistrz, dąsacz, maruda. Czyli dziecięce sposoby na manipulację dorosłymi - dajesz się rodzicu?
6. Energia, która aż roznosi
Niespożyta, niewyczerpywalna, ogromna i wręcz przytłaczająca nas energia dzieci może dziwić, zmęczyć, a czasami nawet zdenerwować. Sposób jest tylko jeden - zamiast sadzać przed tabletem lub telewizorem wypuść malucha na świeże powietrze. Ruch i zabawa na dworze to najlepszy sposób na to, by trochę energii stracić i by wieczorem dzieciaki grzecznie poszły spać.
Niespożyta, niewyczerpywalna, ogromna i wręcz przytłaczająca nas energia dzieci może dziwić, zmęczyć, a czasami nawet zdenerwować. Sposób jest tylko jeden - zamiast sadzać przed tabletem lub telewizorem wypuść malucha na świeże powietrze. Ruch i zabawa na dworze to najlepszy sposób na to, by trochę energii stracić i by wieczorem dzieciaki grzecznie poszły spać.
7. "Przyklejenie" się do rodzica
Bywają dni, kiedy nie możesz wyjść nawet do toalety, bo dziecko dosłownie wisi na tobie i przykleja się do ciebie niczym rzep. Dzieje się tak dlatego, że jesteś dla swojej pociechy synonimem bezpieczeństwa, pewności i stałości. Zamiast narzekać przytul maluszka, porozmawiaj z nim i ciesz się bliskością- niedługo przyjdzie czas, gdy porzuci cię dla swoich rówieśników.
Bywają dni, kiedy nie możesz wyjść nawet do toalety, bo dziecko dosłownie wisi na tobie i przykleja się do ciebie niczym rzep. Dzieje się tak dlatego, że jesteś dla swojej pociechy synonimem bezpieczeństwa, pewności i stałości. Zamiast narzekać przytul maluszka, porozmawiaj z nim i ciesz się bliskością- niedługo przyjdzie czas, gdy porzuci cię dla swoich rówieśników.
8. Wieczne pytanie "dlaczego?"
W rozwoju dziecka przychodzi taki okres, gdy nie ma zdania, do którego twoje dziecko nie zadałoby pytania "dlaczego?" albo "po co?" Ta ciekawość to bardzo dobry objaw - maluch chce poznawać świat, interesuje się nim i zadaje pytania. Całkiem zdrowy i normalny odruch. Zamiast wzdychać i się denerwować zacznij odpowiadać lub zachęć pociechę do wspólnego poszukiwania odpowiedzi. Przecież chcesz mieć bystre i mądre dziecko, prawda?
9. Czytanie tej samej książeczki non- stop
Pólka z książkami pełna jest ciekawych tytułów, a twój maluch uparł się na jedną książeczkę i od kilku dni domaga się czytania tej samej historii? Nic w tym dziwnego, bo dzieciaki lubią przewidywalność i powtarzalność, a rytuały zapewniają im poczucie bezpieczeństwa i przynoszą spokój. Nie martw się, jak wiele rzeczy w rozwoju dziecka i to z czasem minie - przynajmniej poćwiczysz swoją pamięć i po trzydziestym przeczytaniu tej samej książeczki wyrecytujesz jej treść bez zająknięcia.
10. Testowanie ustalonych granic
Dzieciaki nieustannie sprawdzają, czy ustalone przez nas zasady i postawione granice można ominąć, przeskoczyć, a przynajmniej odrobinę nagiąć - takie ich święte prawo. Czasami bywa to dla nas frustrujące, gdy po raz enty powtarzamy to samo i przypominamy daną zasadę, ale nie dajmy się pokonać zmęczeniu i złamać - dzieciaki potrzebują granic i reguł by czuć się bezpiecznie i nauczyć się funkcjonowania w świecie. To, że wymagamy i jesteśmy konsekwentni nie znaczy, że nie kochamy i nam nie zależy - wręcz przeciwnie!
W rozwoju dziecka przychodzi taki okres, gdy nie ma zdania, do którego twoje dziecko nie zadałoby pytania "dlaczego?" albo "po co?" Ta ciekawość to bardzo dobry objaw - maluch chce poznawać świat, interesuje się nim i zadaje pytania. Całkiem zdrowy i normalny odruch. Zamiast wzdychać i się denerwować zacznij odpowiadać lub zachęć pociechę do wspólnego poszukiwania odpowiedzi. Przecież chcesz mieć bystre i mądre dziecko, prawda?
9. Czytanie tej samej książeczki non- stop
Pólka z książkami pełna jest ciekawych tytułów, a twój maluch uparł się na jedną książeczkę i od kilku dni domaga się czytania tej samej historii? Nic w tym dziwnego, bo dzieciaki lubią przewidywalność i powtarzalność, a rytuały zapewniają im poczucie bezpieczeństwa i przynoszą spokój. Nie martw się, jak wiele rzeczy w rozwoju dziecka i to z czasem minie - przynajmniej poćwiczysz swoją pamięć i po trzydziestym przeczytaniu tej samej książeczki wyrecytujesz jej treść bez zająknięcia.
10. Testowanie ustalonych granic
Dzieciaki nieustannie sprawdzają, czy ustalone przez nas zasady i postawione granice można ominąć, przeskoczyć, a przynajmniej odrobinę nagiąć - takie ich święte prawo. Czasami bywa to dla nas frustrujące, gdy po raz enty powtarzamy to samo i przypominamy daną zasadę, ale nie dajmy się pokonać zmęczeniu i złamać - dzieciaki potrzebują granic i reguł by czuć się bezpiecznie i nauczyć się funkcjonowania w świecie. To, że wymagamy i jesteśmy konsekwentni nie znaczy, że nie kochamy i nam nie zależy - wręcz przeciwnie!
Źródło: www.bellybelly.com.au