Od siedmu lat w naszym kraju obowiązuje bezwzględny zakaz stosowania kar cielesnych wobec najmłodszych - tak stanowi prawo i to powinien też podpowiadać nam zdrowy rozsądek. Dzieciaki uczą się poprzez naśladownictwo, jaki więc dajemy im przykład reagując agresją na ich zachowanie? Od niedawna o tym, że bicie jest złe przypomina i naucza w nowej kampanii Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Autorzy akcji "Bicie, czas z tym skończyć" chcą przekonać wszystkich, że klapsy, wymierzane razy, czy tzw. "lanie" nie jest dobrą metodą wychowawczą, a jedynie świadczą o frustracji dorosłego i braku ich cierpliwości.
Na pytanie o stosowanie przemocy wobec dzieci zdecydowana większość dorosłych zareagowałaby oburzeniem i kategorycznym sprzeciwem wobec takiej formy wychowania. Wiemy, że bicie dzieci jest złe, a jednak… ponad połowa Polaków dopuszcza (i stosuje) dawanie dzieciakom klapsów! Skąd w nas taki dualizm w myśleniu? Wszystko przez błędne przekonania i funkcjonujące w społeczeństwie mity na temat klapsa. Czas zatem zerwać z tym myśleniem i powiedzieć jasno i stanowczo - klaps to też bicie, klaps to także przemoc wobec dziecka.
1.Klapsy są nieszkodliwe
Klaps to bicie, a skoro większość z nas zgadza się z tym, że dzieci bić nie wolno, to i klapsy są zakazane. Bicie jest szkodliwe - oprócz obrażeń fizycznych zostawia też (a może nawet przede wszystkim) ślady w psychice dziecka. Poczucie wstydu, niska samoocena, skłonności do agresji i autoagresji, poczucie odrzucenia przez rodziców, a także strach i lęk przed swoimi opiekunami to niektóre z możliwych efektów stosowania przemocy fizycznej wobec dzieci.
2.Klaps od czasu do czasu nikomu nie robi krzywdy.
Nikomu, oprócz tego, kto jest bity, czyli dziecka. Założeniem klapsa jest to, by maluch poczuł dyskomfort i ból, wystraszył się i pod wpływem wymierzonej kary zmienił swoje zachowanie. Świadomie chcemy więc wyrządzić dziecku krzywdę, nawet jeśli wydaje nam się ona stosunkowo niewielka i niegroźna. Już samo brzmienie tego jest straszne, a co dopiero odczuwanie - czy wasza pociecha na pewno dzięki klasom nauczy się i zrozumie więcej?
3.To niemożliwe, by rodzic wychowywał dzieci bez klapsów
A jednak nie wszyscy je stosują, co nie znaczy, że ich dzieci są niewychowane, dzikie i rozpieszczone. Można wiele załatwić rozmową, wytłumaczeniem i wyjaśnieniem, w końcu dzieciaki jakoś zasad, reguł i granic nauczyć się muszą. Ostatecznie, można stosować inne kary i wyciągać konsekwencje złego zachowania, np. odebraniem jakiegoś przywileju lub odsunięciem od zabawy.
4.Klaps działa, buduje charakter i uczy odpowiedzialności
Powiedzmy to szczerze - klaps uczy, ale tylko złych rzeczy. Pokazuje dziecku, że agresja jest rozwiązaniem problemu, a silniejszy ma władzę i wygrywa. Gdyby bicie rzeczywiście było skuteczna metodą, to zamiast resocjalizacji zostalibyśmy przy batożeniu.
5.Działa zarówno na chłopców jak i na dziewczynki
Dziewczynki to nawet kwiatkiem nie wolno uderzyć - mówi stara zasada, ale jakoś dziwnie dorośli zapominają o niej, gdy przychodzi do rozdawania klapsów. Zdarza się też, że postrzegamy chłopców, jako tych silniejszych, cóż tam dla nich taki mały klapsik albo tzw. trzy szybkie na otrzeźwienie. Płeć nie gra tutaj roli, bić nie wolno nikogo!
6.Klaps jest najlepszym sposobem na dyscyplinę
Pod warunkiem, że chcemy by nasze dziecko było grzeczne ze strachu i lęku, a nas postrzegało jako agresorów, którzy za nieprzestrzeganie zasad wyrządzają krzywdę. Wasz wybór, ale nie polecamy tej drogi - prowadzi donikąd.
7.Bez klapsa dzieciaki stają sie rozpieszczone i dzikie
Bo jedynie biciem można dzieciaki nauczyć odpowiedniego zachowania? Nie wydaje mi się! Bez klapsa nie znaczy bez zasad. Granice i reguły zachowania są bardzo potrzebne dzieciakom, ale można je ustalić i wymagać ich przestrzegania bez stosowania przemocy.
8.Klaps uczy szacunku wobec dorosłych.
Trudno jest szanować kogoś, kto intencjonalnie wyrządza nam krzywdę i zadaje ból - szacunek zdobywa się innymi sposobami. Bicie sprawia, że dziecko odczuwa lęk i strach wobec dorosłego, czuje się poniżone i skrzywdzone.
9.Klaps to jedyna kara, którą rozumieją dzieci
Jedyne, co dzieci rozumieją z klapsa to to, że mama lub tata są zdenerwowani i zadali im z tego powodu ból. Klaps nie pokaże innej drogi postępowania, nie wyjaśnia, dlaczego dane zachowanie było złe i nie tłumaczy, jak należy postąpić.
10.Dziecko powinno dostawać klapsa zawsze, gdy źle się zachowa
Dzieciaki czasami zachują się nie tak, jak byśmy chcieli, bo najzwyczajniej w świecie nie wiedzą jeszcze, jak należy postąpić - są na to za mali, po raz pierwszy znaleźli się w określonej sytuacji, zetknęli z czymś nowym. Przede wszystkim nie oznacza to, że są wtedy niegrzeczne, więc nie przyklejajmy im od razu łatki łobuziaka. Wyjaśnienie, ustalenie zasad i rozmowa dadzą o wiele więcej niż szybkie uderzenie w pupę.
Wychowując dziecko można obejść się bez przemocy i stosowania kar cielesnych. Klaps nie jest rozwiązaniem problemów i z pewnością nie pomoże w zbudowaniu atmosfery bezpieczeństwa, miłości i akceptacji. A przecież tego właśnie potrzeba dzieciakom. Oby nowa kampaniaRzecznika Praw Dziecka zmieniła społeczny odbiór klapsów i pomogła tym samym obalić krążące wokół tego zagadnienia mity.