![Fot. Pixabay / [url=https://pixabay.com/pl/strony-r%C4%99ce-palec-%C5%9Bwiat%C5%82o-zaufania-1008103/]HolgersFotografie[/url] / [url=https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]](https://m.mamadu.pl/f2c8b486f4ba3bee9070a7c2ceedfbb4,1500,0,0,0.jpg)
Miłość rodzicielska jest ogromnym wsparciem dla dziecka, daje mu poczucie bezpieczeństwa, wzmacnia jego pewność siebie i poczucie wartości, pozwala na spokojny rozwój i budowanie własnej osobowości. Przyznanie się i powiedzenie, wprost, że trudno jest komuś pokochać jego dziecko, z pewnością spotkałoby się z brakiem społecznego zrozumienia, a nawet potępieniem i pogardą. Rodzice kochają swoje dzieci, dzieci kochają swoich rodziców - tak być powinno i nawet nie wypada mówić głośno, że czasami wcale nie jest to takie proste.
Nie lubią swojego ciała, osobowości i charakteru, widzą w sobie same wady i powody do krytyki. Swoje negatywne nastawienie przenoszą na inne osoby, a także na cząstkę samego siebie drzemiącą w ich dziecku. Ludzie, którzy w sobie samych widzą swojego najgorszego wroga, tak naprawdę nie są w stanie pokochać nikogo innego.
2. Nie byli przygotowani na rodzicielstwo, są niedojrzali
Fakt zostania rodzicem nie był przez takie osoby zaplanowany - ot wpadka, przypadek, zrządzenie losu. Brak dojrzałości, niegotowość do zmiany swojego życia i stania się odpowiedzialnym za małego człowieka, to dla nich zbyt wiele. Czują się przytłoczeni obowiązkami, koniecznością myślenia nie tylko o sobie, a w efekcie nie potrafią pokochać swojego dziecka, które tak "namieszało" w ich życiu.
Przykre wspomnienia z dzieciństwa, trudne przejścia i traumatyczne sytuacje z przeszłości mogą uniemożliwić otwarcie się na miłość wobec maluszka. Wewnętrzna blokada nie pozwala im być kochającymi i oddanymi rodzicami, a swoje problemy rozwiązują poprzez odrzucenie i dużą surowość wobec dziecka lub odwrotnie - poprzez nadopiekuńczość i nadmierną kontrolę. Oba te podejścia są krzywdzące dla dzieci i mogą negatywnie wpływac na ich rozwój.

4. Dziecko przypomina im byłego partnera
Syn przypomina byłego męża tak bardzo, że podświadomie matka zaczyna obwiniać go za krzywdy wyrządzone przez partnera. Córka jest niemal kopią eks - małżonki, co powoduje, że ojciec odczuwa dyskomfort i niechętnie spędzają wspólnie czas. Podobieństwo dzieci do byłych partnerów może być dla niektórych istotnym problemem i przeszkadzać im w układaniu prawidłowych relacji. Dopóki nie pogodzą się oni z rozstaniem i nie uświadomią sobie, co tak naprawdę przeszkadza w miłości do dziecka, nie będą w stanie poczuć prawdziwej rodzicielskiej miłości.
Obserwowanie rozwoju dzieci i ich dojrzewania budzi w rodzicach niepokój, przypomina im o szybkim upływie czasu i uświadamia ludzką śmiertelność. Wytwarzają więc w sobie mechanizm obronny, który nie pozwala na otwarcie się na miłość do dzieci i może być krzywdzący dla maluchów. Z oddali i bez zbytniego zaangażowania łatwiej jest zapanować nad swoimi lękami - a przynajmniej tak może się wydawać.
Krnąbrne, niesforne, nieposłuszne, wrogie lub agresywne dziecko, swoim zachowaniem sprawia, że trudno jest je polubić i pokochać, a jego rodzice czują się zmęczeni, bezradni i sfrustrowani - przecież to nie tak miało być! Niestety, wynika to zazwyczaj ze złego stylu wychowawczego przyjętego przez rodziców i braku odpowiednich zasad. Jeśli dorośli w porę nie reagowali na trudne zachowania dziecka i nie pokazali mu innego sposobu postępowania, to maluch ukształtował w sobie postawy i rozwinął cechy, które trudno jest im teraz zaakceptować.
Dzieci dokonują innych wyborów, prezentują odmienne postawy, są przeciwieństwem swoich rodziców. Naturalnym jest, że traktujemy swoje dzieci jako część nas samych, która zostanie po naszej śmierci i przedłuży ród, tradycje i zwyczaje. Gdy nie zauważamy wspólnych cech i pewnej identyczności, bywa trudniej o miłość. Pamiętajmy jednak, że bycie identycznym jak mama czy tata jest niemożliwe - przecież każde dziecko rodzi się genetycznie inne, wyjątkowe, z zestawem indywidualnych cech.