Nic nie może się równać z uczuciem tego, że możemy, wiemy, umiemy i damy radę - wtedy żadne trudności nam nie straszne, problemy wyglądają na mniejsze, a przeszkody jakoś tak łatwiej nam pokonać. Z dzieciakami nie jest inaczej - pewny siebie maluch będzie bardziej otwarty na otoczenie i innych ludzi, chętniej zaangażuje się w różnorodne działania, z większym entuzjazmem podejdzie do poznawania nowych rzeczy i odkrywania świata. Co robić aby dzieci czuły, że mają w sobie moc? Wzmacniać ich poczucie własnej wartości i poczucie sprawstwa!
Poczucie własnej wartości to nic innego jak stan naszej psychiki wywołany oceną samego siebie. Ci, którzy sami wystawili sobie szóstkę są pewniejsi siebie, swojego zachowania i swoich działań. Natomiast te osoby, które wlepiły sobie dwóję albo jedynkę mogą mieć skłonność do poddawania się, pesymizmu i trudności w kontaktach z innymi. Poczucie sprawstwa to z kolei świadomość tego, że coś od nas zależy, że swoimi działaniami możemy zmieniać otaczający nas świat, że mamy wpływ na to, co dzieje się dookoła.
Te dwa poczucia są od siebie zależne i mocno ze sobą powiązane - gdy jedno rośnie lub maleje, drugie zachowuje się wprost proporcjonalnie do niego. Silne poczucie sprawstwa daje pewność siebie i swoich działań, co przekłada się na pozytywną ocenę własnej osoby i podwyższenie poczucia własnej wartości. I analogicznie - niskie poczucie sprawstwa powoduje niepewność, bierność w działaniach, a w konsekwencji obniżoną samoocenę.
Wysoka samoocena to nieodłączny składnik osobistego szczęścia i sukcesów w szkole, w pracy i w życiu osobistym. Nikt nie rodzi się z poczuciem swojej wartości na najwyższym poziomie, ale kształtuje i zdobywa je już od dzieciństwa za sprawą swoich rodziców, nauczycieli i samego siebie, oczywiście. Istnieje kilka sposobów na to, by skutecznie podnosić samoocenę dzieciaków i rozwijać ich poczucie sprawstwa.
Kochaj, słuchaj, szanuj
Przede wszystkim należy dziecku pokazać, że kochamy je miłością bezwarunkową, bez względu na to, co robi i jakie jest - to taka podstawa tego, by czuło się bezpieczne i pewne siebie. Jeżeli dziecko będzie czuło się akceptowane i ważne łatwiej przyjdzie mu podbijanie świata i poznawanie dotąd nieznanego. Świadomość, że gdzieś tam jest kochająca mama i tata, którzy w razie problemów będą służyć wsparciem i pogratulują, gdy osiągnie się sukces, pozwoli na podejmowanie różnorodnych działań. Ważne jest też, by aktywnie słuchać dziecka i odnosić się do niego z szacunkiem - i trzylatek i trzynastolatek mają swoje prawa i godność osobistą.
Pozwól na samodzielność i powierz obowiązki
Nic lepiej nie podnosi poczucia sprawstwa jak rozwijanie samodzielności i zdolności samoobsługowych. Ubieranie się i rozbieranie, jedzenie posiłków, korzystanie z toalety to podstawy, które powinien opanować już przedszkolak. Z doświadczenia wiem, że często dzieciaki mają z tym problem nie z braku umiejętności, a z braku możliwości - rodzice i dziadkowie po prostu wyręczają maluchy i nie pozwalają na samodzielność kształtując w nich tym samym poczucie bezradności. Dobrze jest, jeśli włączymy dzieciaki w obowiązki domowe już od najmłodszych lat. Pomoc w domu da im możliwość pokazania swoich kompetencji i doskonalenie ich, a także pozwoli poczuć, że ich wkład, praca i wysiłek są cenne i wartościowe. Jeśli nie wiecie, czego można wymagać zajrzyjcie tutaj.
Nie wtrącaj się i nie ingeruj
Czasami dobrze jest zostawić dzieci w spokoju i pozwolić, by trochę się pomęczyły z jakimś zadaniem. Brak ingerencji bywa pokazaniem akceptacji ze strony dorosłego. Jeśli do każdej czynności będziesz dawać potomkowi szczegółowe instrukcje i bacznie obserwować każdy jego ruch, to gotów jest pomyśleć, że mu nie ufasz i nie wierzysz w jego możliwości, a stąd już krótka droga do obniżenia samooceny. Bądź gotowy do pomocy, ale wtedy, gdy dziecko naprawdę jej potrzebuje - czasami lepiej jest pozostać krok za dzieckiem i pozwolić mu działać bez naszego udziału.
Pozwól na własne wybory i zdrowe ryzyko
Aby nabrać zaufania do świata trzeba się z nim po prostu zmierzyć, dokonać wyborów (raz lepszych, a raz gorszych) i czasami zaryzykować. Wielu rodziców stara się uchronić dzieci przed porażką i problemami, ale takie wychowanie pod kloszem nie pozwala im na zetkniecie się z konsekwencjami swoich czynów i szukanie rozwiązań napotkanych trudności. Nie biegaj, bo się spocisz. Nie dotykaj, bo zepsujesz. Zostaw, bo się ubrudzisz. Daj, ja to zrobię. Te zdania powinny być stanowczo zakazane! Nic bardziej nie podnosi pewności siebie i poczucia sprawstwa, jak pokonanie problemów i poradzenie sobie w nieznanej dotąd sytuacji.
Chwal - byle mądrze
Samodzielne realizowanie zadań daje dziecku dumę i satysfakcję, poczucie sensu i radość, co w konsekwencji prowadzi do rozwijania poczucia sprawstwa. Bardzo ważne jest chwalenie dziecka za zadania, okazanie swojej dumy z jego czynów, podkreślenie sensu wykonania danej czynności. Należy chwalić nie za efekt, ale za wysiłek i włożoną pracę. Nasza pochwała powinna być opisowa, zwykłe "fajnie, dobrze, pięknie" nie wystarczy by zmotywować dziecko. (więcej tutaj) Tylko nie przesadź w drugą stronę- nadmiar pochwał jest równie szkodliwy jak ich brak! Masz motywować i zachęcać, a nie tworzyć przekonanie, że jest się lepszym od innych, idealnym i w zasadzie to już nie trzeba się starać.
Wspieraj w rozwijaniu zdolności i zainteresowań
Niech dzieciaki poczują, że mają talent, unikatowe zdolności i umiejętności - bo naprawdę każdy jakieś ma! Pozwól im na ich rozwijanie, pomóż w osiągnięciu zamierzonego celu i zachęcaj do podejmowania wyzwań. Gra w piłkę, pływanie, nauka języka, czy nawet budowanie w Minecrafcie - w każdej dziedzinie można zostać mistrzem i zyskać uznanie, chodzi tylko o to, by trzymać się swoich zamiarów i doprowadzić do końca to, co się zaczęło. Praktyka i działanie czynią mistrza i podnoszą wiarę we własne możliwości.