Relację między rodzicami a nauczycielami w przedszkolu to sprawa niezwykle skomplikowana, wymagająca wiele taktu, zrozumienia, niejednokrotnie ustępstw
i dostosowania się do oczekiwań i wymagań każdej ze stron. Nie ma jednej, idealnej instrukcji, zarówno dla rodziców, jak i dla nauczycieli chcących nawiązać prawidłowe stosunki, które zaowocują zgodną współpracą dla dobra dzieciaków. Instrukcji nie ma, ale można wyróżnić cztery filary, na których opiera się nauczycielsko-rodzicielska relacja i które odpowiednio zbudowane będą stanowić o stabilności i sile całej konstrukcji.
1. Zaufanie
Bez niego współpraca między rodzicami a nauczycielami nie ma racji bytu. Rodzice muszą zaufać nauczycielowi, że ten zaopiekuje się odpowiednio dzieckiem i maluch nie będzie siedział zapłakany, zasmarkany, głodny i stęskniony w kącie sali, jak to w wizjach troskliwej mamy bywa. Rozumiem nerwy rodziców, wszak oddają swój największy skarb pod opiekę obcej osoby. Na całe szczęście te obce osoby, zgodnie z wymaganiami i prawem oświatowym, nie są przypadkowymi przechodniami z ulicy, ale wykwalifikowanymi i wykształconymi nauczycielami, którzy znają się na swojej pracy i wiedzą jak postępować z dziećmi. Mało tego, są kontrolowane, sprawdzane i monitorowane przez nadzór pedagogiczny wewnątrz placówki i z kuratorium.
A zupełnie osobiście dodam, że często to fajne, normalne osoby, które swoją pracę wybrały nie z przypadku i naprawdę lubią spędzać czas z dzieciakami. Najważniejsze jest by nie bać się ze sobą rozmawiać i zadawać pytania, wyjaśniać wszystkie niejasności. Często nasz strach wynika z tego, że czegoś nie wiemy, nie znamy, wydaje nam się dziwne i niezrozumiałe, a poznanie odpowiedzi na nurtujące nas pytania da nam więcej spokoju i pozwoli zaufać, że dziecko dobrze się bawi i żadna krzywda mu się nie dzieje.
2. Szczerość
To chyba filar wszystkich relacji międzyludzkich, a w relacjach rodziców z nauczycielami szczerość jest podstawą, bez której trudno jest pomóc dziecku z jakimiś trudnościami i stworzyć optymalne warunki do rozwoju malucha. Nikt z nas nie lubi być oszukiwany, a kłamstwo prędzej czy później wyjdzie na jaw - na swych krótkich nóżkach daleko nie zajdzie.
Nauczyciel powinien szczerze informować rodziców o przebiegu dnia w przedszkolu, zachowaniu dziecka i zauważonych postępach lub napotkanych trudnościach. Rodzic z kolei, powinien zgodnie z prawdą poinformować nauczyciela o sytuacji zdrowotnej, problemach wychowawczych czy niepokojących zachowaniach. My- nauczyciele - i tak to zauważymy i wychwycimy, więc udawanie, że "w domu wszystko jest ok", albo że "musiał się tego nauczyć w przedszkolu" mija się z celem i tak naprawdę działa na niekorzyść dziecka. A przecież celem rodziców i wychowawców przedszkolnych jest to samo - dobro dziecka, rozwijanie jego zdolności i wspomaganie rozwoju. Oszukiwanie, unikanie problemu i wypieranie prawdy to działanie na krótki czas - z prawdą i tak, prędzej czy później, trzeba się będzie zmierzyć!
3. Cierpliwość i wyrozumiałość
Wiem, że dookoła wszystko dzieje się szybko, wszyscy gdzieś pędzą, śpieszą się i gonią za swoimi sprawami, ale w przedszkolu trzeba nieco zwolnić. Gdy chodzi o dziecko i jego rozwój należy uzbroić się w cierpliwość i zaopatrzyć w dużą dozę wyrozumiałości. Rodzicu - nie oczekuj, że w ciągu tygodnia nauczyciel zamieni twojego łobuziaka w anioła, nauczy go liczyć do 100 w trzech językach, płynnie czytać, jeść nożem i widelcem, śpiewać kilka piosenek i recytować wiersze na każdą okazję. Nie wymagaj, by pamiętał o wszystkich twoich prośbach (a bywa ich mnóstwo), był wiecznie w stanie hura-optymizmu i spełniał każde twoje życzenie - nie zapominaj, że ma pod opieką całą grupę maluchów i jest zwykłym, normalnym człowiekiem, a nie superbohaterem. Nauczycielu - rodzice nie muszą wiedzieć wszystkiego od razu, daj im czas na wdrożenie się w życie przedszkola, poznanie rytmu dnia i panujących zasad. Nie oceniaj, gdy o czymś zapomną, nie wychodź z założenia, że "to nie twoja sprawa", postaraj się stworzyć atmosferę zaufania, życzliwości i sympatii.
Obie strony powinny dać sobie czas na wzajemne poznanie, rozmawiać ze sobą i po prostu być dla siebie ludzcy, życzliwi i wyrozumiali - to chyba nie jest aż tak trudne?
4. Współdziałanie
Prawda jest taka, że nawet najlepszy nauczyciel i najwyśmienitsze metody i techniki wychowawcze nie dadzą oczekiwanych efektów, jeżeli nie będzie istniało wsparcie ze strony rodziców. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które mają trudności ze swoim zachowaniem lub potrzebują dodatkowych ćwiczeń, np. usprawniających ich motorykę lub przygotowujących do nauki czytania i pisania. Tylko współpraca i porozumienie między rodzicami dziecka a wychowawcą w przedszkolu daje najlepsze rezultaty i najlepiej wpływa na dziecko. Co jest potrzebne to takiej współpracy? Dobra wola - to na pewno, a oprócz niej zaufanie, szczerość i często gotowość na wprowadzenie zmian, nowych zasad i reguł lub zwrócenie się o pomoc do strony specjalisty (np. psychologa, terapeuty).
Nauczyciel musi być gotowy na dostosowanie się do potrzeb dziecka, wymagań ze strony rodziców i zastosowania w swojej pracy ewentualnych zaleceń od specjalistów. Często musi poszerzyć swoją wiedzę, uzyskać niezbędne informacje lub wziąć udział w jakiejś formie doskonalenia zawodowego, by w pełni wspierać i rozwijać dziecko. Rodzic powinien zaakceptować i uszanować zasady obowiązujące w przedszkolu, rytm dnia, panujące w placówce zwyczaje i tradycje, a także z uwagą przyjąć wskazówki i zalecenia nauczyciela.
Czasami bywa trudno, a obie strony muszą się ogromnie napracować i postarać, by pomóc dzieciakom w zaadaptowaniu, dobrym funkcjonowaniu w przedszkolu i rozwiązaniu jego ewentualnych problemów. Na szczęście efekty takich działań, w postaci szczęśliwego, uśmiechniętego dziecka, są satysfakcjonujące dla obu stron i warte każdego wysiłku :)