Nauczycielka: "Pytanie ucznia o autobus mnie rozwaliło. Te słowa bolą bardziej niż kiepskie oceny"

Anna Borkowska
16 kwietnia 2025, 08:58 • 1 minuta czytania
"Dla niektórych dzieci prestiż jest ważniejszy niż sama przyjemność podróży. Kiedy jeden z uczniów zadał mi pewne pytanie, poczułam, jakbym nagle przeniosła się do innego świata. To było najlepsze przypomnienie, jak młodsze pokolenie patrzy na świat – tam, gdzie dla mnie liczyło się dotarcie do celu, dla niego liczyło się coś zupełnie innego". Przeczytajcie maila od nauczycielki, Beaty.
Takiego pytania w życiu się nie spodziewałam... fot. pl.123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kiedy uczniowie zaczynają zadawać pytania...

"Początek wycieczki – przecież już to przerabiałam. To tylko wyjazd autokarowy, nic nadzwyczajnego. Dzieci miały za zadanie skupić się na podróży, nauczyć się czegoś o historii miejsca, które odwiedzimy, no i, oczywiście, miło spędzić czas. Ale już w trakcie wsiadania do autokaru jeden z chłopców, który do tej pory wydawał mi się całkiem spokojny i ułożony, zadał mi pytanie, które kompletnie mnie zaskoczyło.


'A jakiej firmy jest ten autokar? Bo wie pani, trochę obciach jechać gratem' – powiedział.

Przez chwilę zamarłam. Oczywiście, wiedziałam, że uczniowie mają swoje preferencje, ale żeby już na początku wycieczki rozmawiać o tym, jakiej marki jest pojazd, którym będziemy jechać? Dla niego to pytanie miało ogromne znaczenie. A dla mnie? Cóż, w tamtej chwili moja odpowiedź była prosta: 'Nie ma to większego znaczenia, to zwykły autokar, byleby dojechać bezpiecznie'. Ale po chwili zrozumiałam, jak bardzo nasza rzeczywistość, ta nauczycielska, różni się od tej, w której żyją uczniowie...

Czy to naprawdę ma znaczenie, jakiej firmy jest autokar?

To pytanie miało dla niego ogromną wagę, bo – jak się okazuje – marka to coś, co często w dzisiejszym świecie determinuje jakość. Zastanowiłam się chwilę nad tym, jak nasze dzieci widzą świat. Czym dla nich jest marka? To symbol prestiżu? Może oznaczać lepszy komfort podróży, a może po prostu – coś, co wyróżnia, coś, czym można się pochwalić przed rówieśnikami? Dla niego autokar to nie tylko środek transportu, tylko coś, co może go wyróżnić w oczach innych.

Wygląda na to, że dzieciaki w dzisiejszym świecie bardziej niż kiedykolwiek dostrzegają detale, które my uznawaliśmy za mało ważne. Wchodzą w życie z całą masą oczekiwań, mającym na celu jak najlepszy komfort, najnowsze technologie i – jak się okazuje – również odpowiednie marki.

Z perspektywy nauczycielki, która przez lata jeździła autokarami, nie zwracając uwagi na logo, jego pytanie było dla mnie szokiem. Oczywiście, chciałabym, żeby dzieci były świadome rzeczywistości, a nie żyły w bańce konsumpcjonizmu, w której wszystko opiera się na logach i prestiżu. Jednak zauważyłam, że młodsze pokolenia wychowują się w świecie pełnym rzeczy, które są 'lepsze', bo droższe, markowe, modniejsze... Czy to tylko chwilowy trend, czy może zmieniająca się mentalność młodzieży?".

(Imiona bohaterów zostały zmienione).

Czytaj także: https://mamadu.pl/194069,pedagog-dzieci-zyja-w-innym-swiecie-pytanie-o-autobus-mnie-zmiazdzylo