Posłuchaj tej jednej rady od uznanego psychiatry. Może zmienić całe twoje rodzicielstwo

Magdalena Woźniak
27 lutego 2025, 11:40 • 1 minuta czytania
Jak odpowiadacie państwo waszym dzieciom? Czy słyszycie, co do was mówią? Nie, nie mam na myśli tego potoku słów, który w pewnym momencie zamienia się w monotonny szum w tle. Pytam, czy słyszycie państwo, co wasze dzieci do was mówią? Tak naprawdę.
Stwórzmy lepszy świat, w którym ludzie są naprawdę wysłuchiwani, twórzmy swoje małe społeczności, swoje rodziny na innych schematach. Fot. Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

By żyć lepiej

Daniel Gregory Amen jest światowej sławy psychiatrą. Jego konto na Instagramie obserwują obecnie niemal cztery miliony użytkowników, a on sam bierze udział w kolejnych projektach, rozmowach, podcastach.


Warto sięgnąć po to, co ma do powiedzenia, być może coś z tych słów zabrać do swojego życia, by żyć lepiej, może pełniej, a na pewno w większej równowadze zdrowotnej.

Amen specjalizuje się bowiem w mózgu, sam prowadzi lub publikuje szeregi badań o mózgu właśnie i o tym, czym go "karmimy", a w jaki sposób go niszczymy.

Kiedy mówi o rodzicielstwie, o dorastaniu, o wychowaniu dzieci, opiera się też w znacznej mierze na nauce związanej z rozwojem mózgu. Słowa, którymi ja tutaj chciałam się z państwem podzielić i ta wielka rada, o której piszę w tytule, ma znaczenie dla rozwoju tego obszaru dziecka mózgu, który jest odpowiedzialny za więź.

Potężna rada od psychiatry brzmi:

"Kiedy ktoś mówi coś do ciebie, nie odpowiadaj tym, co myślisz, a tym, co słyszysz".

I dalej po powtórzeniu tej ważnej umiejętności, wyjaśnia: "Ponieważ kiedy drugi człowiek czuje się autentycznie usłyszany, więź zostaje wzmocniona. Kiedy jednak czuje się 'przegadany', więź zostaje osłabiona".

Każdy z nas tam był

Poważnie, jestem pewna, że każdy z nas był w tym miejscu, szczególnie w relacji z dzieckiem. Prawdą jest bowiem, że nikt nas nie uczył, jak ważne to jest, by aktywnie, autentycznie słuchać. Jak ważne to jest, nie nauczyliśmy się również z własnego doświadczenia, ponieważ tego nie doznaliśmy, jako dzieci.

Skąd mieliśmy wiedzieć? Na czym się opierać? Na jakich wzorach?

Stwórzmy je więc powoli, kawałek po kawałeczku. Stwórzmy lepszy świat, w którym ludzie są naprawdę wysłuchiwani, twórzmy swoje małe społeczności, swoje rodziny na innych schematach. Zbudujmy inne fundamenty, to trudne, ale nie niemożliwe.

Jesteśmy w stanie autentycznie słyszeć, zatrzymać się, mieć szansę, by lepiej zrozumieć. Pierwszym i najważniejszym elementem jest w ogóle akceptacja tego, że nie każdy musi się z nami zgadzać. Akceptacja odmienności, akceptacja innej perspektywy.

Dla mnie ta część jest trudna. Staram się jednak codziennie zatrzymywać się i zauważać: "To, że ty tak myślisz, nie znaczy, że to prawda".

Z serca państwu taką perspektywę polecam.

Czytaj także: https://mamadu.pl/174488,anastazja-bernad-swiadoma-praca-nad-soba-przypomina-przewalanie-gruzow