To pokolenie wywróci rynek pracy tył na przód. Albo i do góry nogami!

Klaudia Kierzkowska
20 lutego 2025, 14:09 • 1 minuta czytania
Pokolenie alfa, czyli dzieci urodzone po 2010 roku, nie zna świata bez smartfonów, sztucznej inteligencji i mediów społecznościowych. Są w pełni cyfrowi, myślą szybciej niż ktokolwiek inny, a tradycyjne metody nauki i pracy już teraz wydają się im przestarzałe. Co to oznacza dla przyszłości rynku pracy? A no zmiany drodzy państwo.
Pokolenie alfa czeka prawdziwa rewolucja. fot. Pixabay
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pokolenie alfa

Dla alf ekran dotykowy to narzędzie bardziej intuicyjne niż zwykła kartka papieru. Nie ukrywajmy, zadania rozwiązują szybciej (niekiedy) dzięki sztucznej inteligencji. Często nie uczą się na pamięć, bo w każdej chwili mogą sprawdzić informacje w sieci. To oznacza, że w przyszłości nie będą działać według starych schematów – kreatywność, elastyczność i umiejętność analizy informacji staną się ważniejsze niż "tradycyjne wykształcenie".


"Alfa jest pierwszym pokoleniem, które dorasta całkowicie w erze cyfrowej. Od ekranów dotykowych w niemowlęctwie po wirtualne klasy, Pokolenie alfa charakteryzuje się głębokim związkiem z technologią. To pokolenie nie zna świata bez smartfonów, tabletów, nie mówiąc już o świecie bez internetu. Pamiętam takie czasy, kiedy moi synowie, mając po 2-3 lata, podchodzili do telewizora i próbowali pogłośnić czy zmienić kanał przez typowy dla urządzeń mobilnych ruch kciuka w prawo (...)" – mówi Kamila Zawistowska, head of people & culture w SoftwareOne dla pulshr.pl.

Zmiany na rynku pracy

Dla pokolenia alfa biuro nie będzie już koniecznością. Ono naturalnie będzie dążyć do jeszcze większej elastyczności. Możliwe, że w przyszłości klasyczny etat zniknie, a w jego miejsce zajmą projekty realizowane z każdego miejsca na świecie (ale to tylko i wyłącznie moje przypuszczenia). Choć odnoszę wrażenie, że po pandemii już i my (np. millenialsi) zaobserwowaliśmy ogromne zmiany. "Ich głęboki związek z technologią i umiejętność swobodnego kwestionowania norm i autorytetów mogą prowadzić do innowacyjnych podejść i zmian w dotychczasowym środowisku pracy. Firmy będą musiały dostosować się do ich oczekiwań dotyczących różnorodności, inkluzywności oraz elastyczności w pracy. Ponadto, ich doświadczenia z pandemią COVID-19 i nauczaniem zdalnym mogą wpłynąć na preferencje dotyczące pracy zdalnej i hybrydowej. W rezultacie rynek pracy stanie się bardziej dynamiczny i zorientowany na nowe technologie oraz elastyczne modele pracy" – dodaje Zawistowska.

Jak twierdzi specjalistka, alfy dorastają w czasach, w których globalne kryzysy społeczno-polityczne czy gospodarcze są bardzo widoczne, a jednocześnie prezentowane są różne punkty widzenia i różne perspektywy. A na koniec dodaje: "(...) możemy się spodziewać, że kwestionowanie statusu quo oraz szeroka dyskusja z wieloma argumentami staną się nową jakością w pracy (...)". Nic dodać, nic ująć. Wszystko zostanie wywrócone do góry nogami.

Źródło: www.pulshr.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/190181,za-moich-czasow-czyli-porownania-ktore-ciagle-slyszy-pokolenie-alfa