Ta metoda to święty Graal, gdy dziecko przekracza granice. Wystarczą 2 słowa
Gdy wszystko idzie nie tak...
Na pewno dobrze znasz te dni, w których dziecko testuje twoją cierpliwość i granice. I choć może się wydawać, że wychowanie małego dziecka to ciągła walka o porządek i spokój, najważniejsza zasada, którą musimy przyswoić jako rodzice, to to, że dzieci potrzebują granic, ale nie za wszelką cenę. W takich momentach trzeba wiedzieć, jak reagować, aby nie tylko odpowiednio zarządzać zachowaniem, ale także pomóc dziecku zrozumieć, co jest ok, a co już ok nie jest.
Zrozumieć przyczynę i reagować spokojem
Dzieci często przekraczają nasze granice, gdy są zmęczone, głodne, zestresowane lub po prostu chcą przyciągnąć naszą uwagę. To naturalne, że w pewnym sensie "testują" naszą cierpliwość, sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić. W takich chwilach kluczem jest to, jak to my zareagujemy. I tu pojawia się pewna skuteczna i bardzo prosta metoda, która może sprawić, że maluch opanuje emocje i zacznie z nami współpracować.
Zanim jednak przejdę do jej omówienia, wspomnę o absolutnej podstawie wychowania, o której powinniśmy pamiętać w każdej sytuacji – to zachowanie spokoju. Wiesz, co jest najgorsze, co możesz zrobić w kryzysowych chwilach? Krzyczeć. Krzyk tylko potęguje napięcie i nie przynosi niczego poza większym chaosem. Zamiast tego, jeśli dziecko przekracza granice, zatrzymaj się na chwilę, weź głęboki oddech i zachowaj spokój.
Pamiętaj, że twoje dziecko nie robi tego celowo, tylko z powodu swoich emocji i potrzeb, które nie zawsze potrafi jeszcze w pełni zrozumieć. Wtedy właśnie nasza spokojna reakcja jest najbardziej wartościowa, ponieważ dajemy dziecku przykład, jak opanować emocje.
Ta prosta metoda działa cuda. Wystarczą 2 słowa
Kiedy dziecko przekracza twoje granice, zamiast eskalować sytuację, postaraj się wprowadzić coś, co uspokoi atmosferę i pozwoli przejść do czegoś przyjemnego. Weź głęboki oddech, powstrzymaj buzujące w tobie emocje, zatrzymaj się i spokojnym głosem zaproponuj dziecku zrobienie czegoś, co oboje lubicie robić.
W sytuacji kryzysowej wystarczą dwa proste słowa: "Może teraz...". To może być cokolwiek – wspólne obejrzenie jakiejś kinowej produkcji, spacer, układanie klocków LEGO czy nawet zabawa w gotowanie. Zamiast stawiać opór, wprowadź do sytuacji coś, co oboje polubicie. Taka zmiana tematu, przeniesienie uwagi na coś, co sprawia radość, nie tylko rozładowuje napięcie, ale także daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Metodę polegającą na rozproszeniu uwagi opisano szerzej na stronie raisingchildren.net.au.
Rozproszenie uwagi dziecka to metoda stosowana także wtedy, gdy chcemy odciągnąć jego uwagę od czegoś, co jest frustrujące lub nudne, i skierować ją na coś bardziej angażującego lub interesującego.
Możemy użyć rozpraszania uwagi, gdy dzieci:
- robią się marudne
- siedzą w bezruchu przez długi czas
- mają trudności z dzieleniem się lub wymienianiem się pomysłami z innymi.
Skierowanie dziecięcej uwagi na coś interesującego, rozpoczęcie prostej gry, a nawet coś tak banalnego, jak zrobienie kilku śmiesznych min, to świetny sposób, aby odwrócić uwagę swojego dziecka.
Pamiętaj, że dzieci uczą się nie tylko na podstawie tego, co mówimy, ale także tego, jak reagujemy na trudne sytuacje. Twoja umiejętność przejścia do spokojniejszych, bardziej pozytywnych aktywności uczy je, że świat nie jest czarno-biały – można sięgnąć po rozwiązania, które łączą granice z empatią i zrozumieniem.
Nie bądź zbyt surowa, ale bądź konsekwentna
Bycie konsekwentnym rodzicem nie oznacza bycia surowym. W trudnych momentach to, co najbardziej pomaga, to właśnie spokojna rozmowa. Kiedy dziecko wpadnie w złość lub zacznie testować nasze granice, warto wyjaśnić mu spokojnie, co jest nieakceptowalne, ale w taki sposób, by nie tworzyć z tego ogromnego problemu.
Dzieci, szczególnie te małe, nie zawsze rozumieją od razu, dlaczego coś jest złe. Zamiast kar, warto z nimi porozmawiać, delikatnie wskazać, co poszło nie tak i dlaczego. To nie tylko uczy je zasad, ale także buduje zaufanie do nas, jako rodziców. Zawsze bądź konsekwentna, ale też pełna zrozumienia. Przez to dziecko poczuje się bezpieczne, a nie osamotnione w swoich emocjach.
Pamiętaj, że wybuch nigdy nie jest odpowiedzią. To może prowadzić do poczucia niepewności i jeszcze większej frustracji, zarówno u malucha, jak i u rodzica. W takich momentach zachowanie zimnej krwi nie tylko pozwala załagodzić sytuację, ale także daje dziecku wzór do naśladowania w radzeniu sobie z emocjami. Pamiętaj, że to, jak reagujesz, może mieć długotrwały wpływ na rozwój emocjonalny dziecka.
Warto uczyć swoje dzieci, że granice są ważne, ale też, że można je wyznaczać z miłością, zrozumieniem i spokojem...
Źródło: raisingchildren.net.au
Czytaj także: https://mamadu.pl/182705,do-rozwoju-potrzebuje-granic-5-lagodnych-metod-by-dziecko-zaczelo-sluchac