"Ewolucja nie jest idiotką". Psycholożka rozprawia się z błędami naszych rodziców
Tą matką, którą samą targały one wewnętrznie we wszystkie strony. Tą matką, która chciała krzyknąć: "Nie mam siły na twoją złość!", "Nie mam siły na manifestowanie przez ciebie twoich niespełnionych potrzeb!".
I tą matką, która w rezygnacji wysyczała cicho kilka niepotrzebnych słów. Ja też wciąż popełniam te błędy, mimo całej mojej wiedzy. Wiedza wspiera, by nie rozpaść się kompletnie w takich momentach. Kiedy wszystko wokół zdaje się walić, a dziecko zalicza załamanie i kopie, krzyczy, płacze, trudno jest zachować spokój.
Dla laika, którym byłam na początku tej drogi, to właściwie niemożliwe. Uzbrojona w narzędzia, wiedzę, doświadczenie, świadomość, radzę sobie lepiej, wciąż niedoskonale. Nie wiem, czy doskonałość w ogóle ma swoją definicję w słowniku macierzyńskim. Myślę, że nie.
"Źli ludzie"
Julia Izmalkowa fajnie mówi o tych "trudnych" emocjach: "Wmawiano nam, że czują je tylko ludzie źli. To nieprawda". To nieprawda. I dalej mówi, o tym, że "ewolucja nie jest idiotką i nie zostawiłaby nam emocji, które nie są potrzebne, które nam nie służą".
A tym intensywniej będą je przeżywać wasze dzieci w waszej obecności, im lepszymi rodzicami jesteście. Tak, dokładnie tak.
Usłyszałam te słowa już wielokrotnie od kilku psycholożek i ufam im bezgranicznie. Widzę to zresztą, gdy uważniej przyjrzę się córce. Zalicza taki spadek nastroju najczęściej przy mnie, pozwala sobie na pełny wachlarz.
Wie, że to zostanie zaakceptowane, że nie musi się bać mojej reakcji. Nie musi się bać, że zostanie odrzucona, że jej ciemna strona nie spotka się z moją miłością. Pamiętajcie o tym, proszę, zanim ocenicie swoje dziecko lub siebie. Złość i gniew nie zostały stworzone po to, by wpędzać nas w poczucie winy. One są po to, by o czymś nam opowiedzieć. Zajrzyjcie w tę opowieść głębiej, nie wypierajcie jej.
Czytaj także: https://mamadu.pl/181430,nie-ma-niegrzecznych-dzieci-sa-tylko-te-ktore-wolaja-o-nasza-uwage