Wy też brzydzicie się wyjść na balkon? Specjaliści ostrzegają: inwazja tych owadów może być groźna
Biedronki chcą zimować w cieple
Od kilku dni wśród znajomych obserwuję częste rozmowy na temat azjatyckich biedronek, których w październiku jest prawdziwe zatrzęsienie. Na moim balkonie jest ich kilkadziesiąt, znajoma mówi, że zewnętrzne ramy okienne ma aż czarne od tych owadów. Wszystko dlatego, że biedronki azjatyckie (Harmonia axyridis), czyli tzw. arlekiny (pochodzące z Azji), chcą przezimować w naszych domach.
To zupełnie inny owad niż nasze rodzime biedronki siedmiokropki, zwane też bożymi krówkami (Coccinella septempunctata), które zazwyczaj wyglądają tak samo – mają czerwone skrzydła i zwykle 7 kropek na odwłoku.
Leśniczy z Lasów Państwowych zamieścili w mediach społecznościowych post przestrzegający przed arlekinami, nazywanymi też biedronkami ninja właśnie z powodu ich wyglądu. Biedronka azjatycka może mieć bowiem kolory od żółtego, przez pomarańczowy i czerwony, aż do czarnego, ma zazwyczaj kilkanaście kropek (od 0 do 23, jak informują leśnicy) i bytuje w sporych skupiskach. Leśnicy ostrzegają przed nimi, bo są to owady niezwykle inwazyjne i szybko się rozmnażające.
Mogą wywołać reakcje alergiczne
Jak napisano w poście na facebookowym profilu Lasów Państwowych: "Samica biedronki arlekin w ciągu całego swojego życia może znieść nawet do 4 tys. jaj! Arlekiny są inwazyjne i stanowią zagrożenie dla rodzimych biedronek. Mogą ugryźć też ludzi, a te ugryzienia mogą wywoływać alergię. By się przed nimi uchronić, uszczelnij okna i drzwi, warto zabezpieczyć je siatką. Można użyć mentolu lub kamfory – to je odstrasza".
Arlekiny są zagrożeniem dla rodzimych biedronek, ale mogą też szkodzić ludziom. Mogą być groźne dla was i waszych dzieci, szczególnie jeśli ktoś z domowników ma alergie na ugryzienia owadów. Uważajcie na te owady, które teraz ogromnymi grupami "pchają się" do domów.
Warto nie tylko latem instalować w oknach moskitiery, można też skopić parapety w domu olejkiem kamforowym, który odstrasza zapachem azjatyckie biedronki. Nie wolno ich zabijać, ponieważ to gatunek inwazyjny, ale również pożyteczny. Jak mówi w rozmowie z PAP-em prof. Jacek Twardowski, kierownik Zakładu Entomologii na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, arlekiny zjadają m.in. mszyce.
Naukowiec zaznaczył, że biedronki azjatyckie gryzą wyłącznie, kiedy zostaną złapane, dlatego najlepiej ich unikać i usuwać je z zastosowaniem środków ostrożności, np. gumowych rękawic. Ich ślina zawiera toksyny, które mogą być szkodliwe dla zwierząt, a u człowieka wywołują wspomniane już alergie.
Źródło: pap.pl
Czytaj także: https://mamadu.pl/156061,rosliny-idealne-na-balkon-jesienia-inne-przekwitaja-te-nadal-sa-kolorowe