"Źle wybrałam chrzestnych dla córki. Nie mogę uwierzyć w ich postawę!"

Redakcja MamaDu
23 października 2023, 11:08 • 1 minuta czytania
Ochrzczenie dziecka wiąże się z koniecznością wyboru rodziców chrzestnych. Najczęściej są to bliscy krewni, czasem przyjaciele. Zaproszenie do zostania matką czy ojcem chrzestnym jest z jednej strony dużym wyróżnieniem, bo świadczy o zaufaniu rodziców dziecka, z drugiej zaś oznacza podjęcie się pewnych zobowiązań wobec nowego członka Kościoła. Zdaniem naszej czytelniczki, rodzice chrzestni jej córki zupełnie z tych zobowiązań się nie wywiązują.
W momencie chrztu dziecko zyskuje rodziców chrzestnych, którzy zobowiązują się pomagać w jego wychowaniu w wierze. fot. Eman Genatilan/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Ostrzegali mnie, żeby nie brać przyjaciół na rodziców chrzestnych, bo to różnie może się potoczyć, że najlepiej rodzina, bo krewni są na zawsze. Ale ja wiedziałam lepiej. Przecież to nasi przyjaciele od podstawówki, tacy na dobre i na złe. Ja nawet jestem chrzestną córeczki przyjaciela, którego poprosiliśmy na ojca chrzestnego naszej córki. 


I wiecie co? Mieli rację! Jest mi tak przykro, że nie wiem. Ja tej mojej chrześnicy ciągle robiłam jakieś prezenty, pamiętałam o urodzinach, imieninach, dniach dziecka, a oni moje dziecko kompletnie olewają! Naprawdę, nie mogę tego zrozumieć, przecież jak się zostaje chrzestnym, to bierze się na siebie jakiś obowiązek, tymczasem oni zachowują się beznadziejnie. 

Moja córeczka ma już 4 lata, a oni czasami zapominają nawet o jej urodzinach. Jeśli już dostaje od chrzestnych jakieś prezenty, to jakieś tanie rzeczy, a przecież chrzestni powinni się bardziej postarać. Już się boję myśleć, co będzie na komunię, bo widzę, że ładnego prezentu, odpowiedniego dla ich roli, nie mam się co spodziewać.

Zresztą nie chodzi tylko o prezenty, oni w ogóle się nie interesują szczególnie Kalinką. Jestem taka zła, że sama też już się nie wygłupiam z prezentami dla swojej chrześnicy. Niech moja 'przyjaciółka' zobaczy, jak to jest, kiedy się olewa jej dziecko. Początkowo myślałam, że swoim zachowaniem czegoś ją nauczę, ale wygląda na to, że nie. 

Jestem ciekawa, czy inni czytelnicy mamadu mają lepsze doświadczenia z wyborem chrzestnych i czy ktoś tez wybrał na rodziców chrzestnych przyjaciół i się nie zawiódł? Może mi poradzicie, jak im wytłumaczyć, że nie spełniają się w swojej roli i powinni się bardziej przyłożyć? Myślę, że Kalince będzie przykro, że ma takich chrzestnych, kiedy już zacznie więcej rozumieć. Drugi raz nie popełniłabym tego błędu, wzięłabym kogoś z rodziny!".

Od redakcji

Rozumiemy, że autorka listu jest rozczarowana postawą rodziców chrzestnych swojej córki, ponieważ miała wobec nich inne oczekiwania. Warto jednak zastanowić się, co rzeczywiście leży w obowiązku chrzestnego. Choć przyjęło się, że tacy rodzice zwykle rozpieszczają chrześniaki prezentami, to nie jest to ich obowiązkiem.

Rolą rodzica chrzestnego jest bycie wsparciem dla rodziców biologicznych lub opiekunów prawnych w wychowaniu dziecka w wierze Kościoła, do którego należy. W niektórych kulturach od rodziców chrzestnych oczekuje się także, że zaopiekują się dzieckiem, jeśli jego rodzice przedwcześnie umrą. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/162871,jak-poprosic-o-zostanie-mama-chrzestna-i-tata-chrzestnym