Swędzi, piecze, nie daje spać. Jak przynieść ukojenie dziecku z AZS?
- Atopowe zapalenie skóry to choroba zapalna skóry. Jej najbardziej dokuczliwym objawem jest uporczywe swędzenie.
- Z AZS zmaga się w Polsce milion osób. Wśród dzieci odsetek chorych sięga 20%.
- Odczucie świądu można znacząco złagodzić, stosując odpowiednie preparaty. Właściwości kojące i wspomagające terapię AZS miewają również wody termalne.
- Jedno z najbardziej znanych źródeł wód kojących dolegliwości skórne znajduje się we francuskim Avène.
- Uzdrowisko odwiedzają również polskie dzieci, w tym zwycięzcy konkursu organizowanego przez markę Eau Thermale Avène. Jedną z nich była ośmioletnia Helenka.
Świąd to typowy objaw chorób skóry: doświadczać go może nawet 50 proc. osób dotkniętych tego rodzaju schorzeniami. I choć “swędzenie skóry” samo w sobie brzmi banalnie, to zarówno chorzy, jak i ich rodziny wiedzą bardzo dobrze, że opanowanie nieustannej potrzeby drapania się to ogromny, czasem niewykonalny wysiłek. To z kolei przekłada się na inne sfery życia.
- Samo to, że dziecko w nocy odczuwa dokuczliwy świąd, który nie pozwala spać, powoduje, że trudno mu się skoncentrować w ciągu dnia, trudno skupić uwagę na tym, co mówią nauczyciele w szkole - tłumaczy Karolina, mama Heli.
Dziewczynka została zdiagnozowana jeszcze jako niemowlę. Na ciele miesięcznej córeczki Karolina zaczęła zauważać zaczerwienienia, zwróciła też uwagę na bardzo suchą skórę malucha. Alergolog, do której zgłosiły się na konsultację, przygotowała Karolinę na to, że dziewczynka prawdopodobnie ma skórę atopową i że obie będą musiały uczyć się, jak ją pielęgnować.
Atopowe zapalenie skóry: dlaczego swędzi?
AZS jest chorobą o złożonym i tak naprawdę nie do końca zdefiniowanym podłożu. Lekarze przypuszczają, że rolę gra tu genetyka, deficyty immunologiczne, a także czynniki środowiskowe.
I choć AZS może objawić się również w późniejszym wieku, pierwsze oznaki atopii można zaobserwować już w niemowlęctwie. Tak jak u Helenki, suchość i zaczerwienienie pojawiają się w pierwszej kolejności na policzkach. Następnie mogą “rozchodzić się” symetrycznie na inne partie ciała: powieki, szyję, zgięcia łokciowe czy podkolanowe.
Skóra w zmienionych chorobowo miejscach jest bardzo sucha i bardzo swędzi. Dziecko w naturalnym odruchu zaczyna się drapać, co powoduje jeszcze większe zaognienie objawów. Dlaczego?
Agresywne pocieranie skóry uszkadza barierę lipidową naskórka, w wyniku czego woda “ucieka” z niego dwa razy szybciej niż normalnie. Ręce, nogi czy buzia stają się przez to jeszcze bardziej suche, jeszcze bardziej swędzą, dziecko jeszcze mocniej się drapie i… wpadamy w błędne koło. A nawet w błędną piramidę, bo uszkodzona skóra łatwiej przepuszcza różnorodne substancje drażniące czy alergeny, które, jak nietrudno się domyślić, jeszcze bardziej upośledzają układ odpornościowy, a tym samym potęgują objawy AZS.
Zrozumienie złożoności tego cyklu to pierwszy krok do próby niesienia pomocy pacjentowi - małemu czy dużemu. Kiedy jasnym staje się, że “Nie drap się” nie wystarczy, należy poszukać sposobów, aby najpierw opanować chęć drapania skóry, a następnie wyciszyć i zaleczyć objawy.
Centrum Hydroterapii w Avène
Jednym z miejsc, gdzie można nauczyć się postępowania z AZS i jednocześnie przejść kurację, jest Centrum Hydroterapii w Avène we Francji. To miejsce, w którym bije termalne źródło o niezwykłych właściwościach i jednocześnie miejsce narodzin marki dermokosmetyków o tej samej nazwie.
Swoje właściwości źródlana woda z Avène zawdzięcza, między innymi, wysokiej zawartości krzemianów, niskiej zawartości sodu, zbilansowanej zawartości wapnia i magnezu oraz obecności innych pierwiastków śladowych. To jednak nie wszystko: okazuje się, że dobroczynny wpływ na skórę ma również jej unikalna mikroflora: bakteria Aquaphilus dolomiae, będąca źródłem trzech postbiotycznych składników aktywnych: I-modulia®, [C+-Restore]™ i D-Sensinose™.
Co roku Avène odwiedzają tysiące kuracjuszy. W tej grupie znajdują się również dzieci i dorośli z Polski. Od 2002 roku w Centrum Hydroterapii leczyło się 170 osób, w tym kilkoro laureatów konkursu “Polski Pacjent w Avène” organizowanego przez markę Eau Thermale Avène.
Projekt miał już pięć edycji. Dzieci i ich rodzice zachęcani są do wykonania zadania konkursowego, a laureaci otrzymują w nagrodę trzytygodniowy pobyt we Francji, wraz z pełnym pakietem zabiegów. Właśnie taki prezent dostała Hela
Jak oceniają skuteczność pobytu w Avène? Mama Heli zapewnia, że czas spędzony w uzdrowisku z pewnością był owocny.
- Gdy przyjechałyśmy, skóra Helenki, zwłaszcza na rękach, była bardzo twarda, zaczerwieniona, z rankami po wydrapaniach. Po trzech tygodniach skóra wyraźnie się zmieniła - tłumaczy Karolina, pokazując znacznie gładsze rączki Heli.
Należy pamiętać, że jeden wyjazd nie zniweluje problemu, ponieważ AZS jest chorobą przewlekłą i praktycznie nieuleczalną. Hela musi pogodzić się z tym, że suchość i świąd będą powracać. To, nad czym da się jednak panować, to intensywność objawów. Aby je skutecznie łagodzić, nie trzeba, na szczęście, przeprowadzać się do Francji. Dermokosmetyki na bazie wody Eau Thermale Avène dostępne są również w Polsce.
Emolientoterapia: niezbędny rytuał w walce z AZS
Życie z AZS to ciągła sinusoida: okresy remisji przeplatają się z okresami zaostrzeń choroby, w których niezbędne może okazać się nawet podawanie doustnych antybiotyków. Czujności nie wolno jednak tracić nawet wtedy, gdy choroba “odpuszcza”. Skóra atopowa wymaga nieustannego i obfitego nawilżania. Dlatego tak ważne jest, aby do codziennej rutyny wpleść stosowanie emolientów.
Jednym ze sposobów jest codzienny “masaż”. Nakładanie specjalnego balsamu, na przykład XeraCalm A.D marki Eau Thermale Avène, pomaga uzupełnić ubytki lipidowe w naskórku. Preparat ten zawiera wyekstrahowany z Wody termalnej Avène składnik aktywny I-modulia®, który stymuluje mechanizmy obronne, a także pomaga złagodzić podrażnienia i uczucie świądu. Jednocześnie forma aplikacji kosmetyku, czyli delikatne nacieranie skóry preparatem rozprowadzonym w ciepłych dłoniach, może stać się rytuałem, który pomaga zacieśniać więzi między mamą a dzieckiem oraz stać się okazją do rozmowy.
Specjaliści przekonują, że niezwykle ważnym czynnikiem decydującym o skuteczności terapii jest świadomość choroby, jej skutków oraz czynników zaogniających jej objawy. Komunikacja jest tu o tyle ważna, że dziecko z wiekiem będzie odkrywać kolejne problemy wynikające z występowania choroby. Zmiany skórne w widocznych miejscach mogą być komentowane przez rówieśników, stanowić powód do wstydu, wycofania. Otwarta rozmowa o uczuciach, jakie towarzyszą dziecku, to pierwszy krok do akceptacji, a potem - poradzenia sobie z daną sytuacją.
Dobrą okazją do rozmowy jest więc na przykład kąpiel. Ten uwielbiany przez dzieci rytuał musi jednak w przypadku “atopowców” spełniać konkretne wymagania. Posiedzenia w wannie nie powinny przekraczać pięciu minut, woda nie może być zbyt gorąca. Należy za to dodać do niej niewielką ilość tzw. syndetu, czyli preparatu do kąpieli niezawierającego mydła. Może to być np. olejek oczyszczający uzupełniający lipidy XeraCalm A.D. Syndet pozwoli zredukować wysuszające właściwości wody z naszych kranów.
A co, gdy nagle pojawi się niedające spokoju odczucie świądu? Maluch powinien wiedzieć, że nie jest w takich sytuacjach bezradny. Od najmłodszych lat warto ćwiczyć techniki relaksacyjne oraz poszukiwać swoich własnych strategii odwracania uwagi od problemu. Głowę może “zająć” na przykład śpiewaniem piosenki czy rysowaniem. Doraźnie można zastosować również koncentrat kojący z linii XeraCalm A.D. Działa on kojąco na najbardziej przesuszone i swędzące obszary ciała.
AZS to trudny przeciwnik. Warto jednak uświadomić dziecko, że z pomocą rodziców, specjalistów, ale przede wszystkim dzięki sile własnego spokoju, jest w stanie skutecznie rozłożyć go na łopatki.