Położna pokazuje, jak wygląda cesarka. Zaskoczenie dla tych, którzy bagatelizują zabieg

Co znajdziemy na nagraniach?

Sarah, położna, która w swoich mediach społecznościowych zgromadziła miliony obserwatorów, odkrywa na nagraniach najbardziej intymne kwestie związane z menstruacją, ciążą, porodami, cielesnością ogólnie.

W jednym z największą ilością odsłon (ponad 6 milionów) położna pokazuje na modelu wykonanym z kilku warstw materiałów, jak wygląda zabieg cesarskiego cięcia.

W nagraniu słyszymy jej komentarz – Ten film jest dla wszystkich, którzy myślą, że cesarskie cięcie to błahe rozcięcie brzucha kobiecego i wyciągnięcie dziecka z łona. To bardziej skomplikowane – kontentuje.

Model wykonany z kilku warstw materiału jest nacięty tak, jak nacinane są kolejne powłoki brzuszne na ciele rodzącej kobiety. Jest ich wiele i każde nacięcie wiąże się z jakimś ryzykiem. Cesarskie cięcie nie jest ułatwieniem i nie jest wybraniem bezbolesnego porodu. Może być natomiast i najczęściej jest bezpieczną procedurą wykonaną wtedy, kiedy zagrożone jest życie kobiety lub dziecka.

Potrzebujemy takich nagrań

Takie profile i takie nagrania są wartością dodaną do mediów społecznościowych. To wiedza, która może w jakiś sposób zwiększyć świadomość społeczną, stać się takim czynnikiem, źródłem pogłębiania wiedzy o anatomii kobiecego ciała, o przebiegu tego rodzaju porodu.

Dlaczego to ma znaczenie? Myślę, że z dwóch najważniejszych powodów: po pierwsze większa świadomość to lepsze przygotowanie na każdy możliwy scenariusz.

Wiedza to większe bezpieczeństwo, a to znowu większy spokój rodzącej kobiety w czekającym ją procesie.

Po drugie zwiększona świadomość to może zmniejszony odsetek cesarek, które wciąż niestety wykonuje się na "życzenie", czyli bez wyraźnych wskazań medycznych. Cesarskie cięcie zawsze powinno być wyborem drugim, wyborem bezpośrednio związanym z ryzykiem naturalnego porodu.

Cesarskie cięcie to poważna operacja, która nie jest czymś w stylu "fast choice", szybkiego i bezbolesnego wyboru.

Potrzebujemy takich nagrań, by zwiększać tego świadomość.