Nieodpowiedzialni i niedbający o dzieci. Tacy są wg Czarnka dyrektorzy tych szkół
- Akcja Tęczowego Piątku to ogólnopolskie przedsięwzięcie, które ma na celu wspieranie i solidaryzowanie się z młodzieżą LGBTQI.
- Organizacja tego święta w szkole ma pokazać, że cała szkolna społeczność jest otwarta tolerancyjna i każdego ucznia traktuje równo.
- Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek organizację Tęczowego Piątku w szkołach skomentował jednoznacznie - mówił o nieodpowiedzialnych dyrektorach, którzy w tym czasie nie realizują programu nauczania.
Tęczowy Piątek wspiera młodzież LGBTQI
Dziś wiele szkół bierze udział w akcji "Tęczowy Piątek", który jest akcją zainicjowaną przez Kampanię Przeciw Homofobii. Przedsięwzięcie ma na celu wspieranie i okazywanie solidarności z osobami LGBTQI i wspieranie ich w szkolnej rzeczywistości. Wiele mówi się o tym, że władza traktuje szkoły jako podłoże do ideologicznej walki, uczy się w niej dzieci i młodzież m.in. homofobicznego spojrzenia na świat.
Wprowadzanie takich akcji jak Tęczowy Piątek ma jednoczyć młodzież i uczyć wszystkich otwartości, tolerancji. Tymczasem minister edukacji Przemysław Czarnek zapytany o "tęczowy piątek" skomentował pomysł bardzo dobitnie i stwierdził, że to święto na pewno nie jest obchodzone w całym kraju i raczej nie podejmą się tego wszystkie szkoły.
Minister Czarnek jest przeciwny
Włączenie w akcję Tęczowego Piątku jest zależne od decyzji dyrektorów szkół – ci, którzy są otwarci i liberalni, chętnie podejmują się świętowania. Są to zarówno placówki publiczne, jak i prywatne, znajdujące się w całej Polsce – nie tylko w dużych miastach, które są bardziej otwarte i tolerancyjne. Szef resortu edukacji ma na ten temat nieco inne zdanie: "Z naszych informacji wynika, że będzie miało to miejsce w marginalnej liczbie placówek, tam, gdzie są nieodpowiedzialni dyrektorzy, którzy nie dbają o właściwą edukację i wychowanie dzieci. Przypomnę, że te powinny odbywać się zgodnie z podstawą programową".
Równocześnie zapytano o zdanie wiceprezydent Warszawy Renatę Kaznowską, która przyznała, że nie wie, ile dokładnie warszawskich szkół weźmie udział w akcji, bo pieczę nad nimi sprawują urzędy dzielnic. Sama jednak przyznała, że akcję jak najbardziej popiera:
Wspieranie osób ze społeczności LGBTQI
"Nie ma przyzwolenia na żadną formę homofobii w warszawskich szkołach. Nie zgadzamy się na żadną formę dyskryminacji, ani ze względu na orientację, ani tuszę, zamożność czy cokolwiek innego" – podkreśliła Kaznowska w rozmowie z PAP. Przeciwnicy zaznaczają, że wprowadzanie do szkół takiego dnia nie jest w porządku, bo to kolejna ideologia, o którą są spory.
Ci, którzy krytykują świętowanie tego dnia w szkołach, zapominają jednak, że młodzież w wieku szkolnym jak nikt potrzebuje wsparcia, szczególnie jeśli na co dzień spotyka się z homofobią i szykanowaniem z powodu orientacji lub tożsamości. Oczywiście przeciwnicy już ustanowili swoje własne święto, jakim jest Szlachetny Piątek, podczas którego organizatorzy zachęcają, by "demonstrować, że liczą się wartości przeciwne ideologii LGBT: szlachetność, czystość i wierność". To brzmi wyjątkowo kuriozalnie, ale też złowrogo i bardzo nietolerancyjnie.
Co ciekawe, minister Czarnek nie upomina się o obowiązek organizowania zajęć lekcyjnych, kiedy trzeba świętować w Szlachetny Piątek, kolejną rocznicę katastrofy Smoleńskiej czy dzień Żołnierzy Wyklętych...