Popularne lody z automatów pełne bakterii. Tak sprawdzisz, czy możesz je podać dziecku
Co roku ta sama heca. Punkty "szybkiej" sprzedaży lodów otwierają się jedne za drugimi, gdy tylko pojawią się pierwsze cieplejsze dni. Szczególną popularnością cieszą się w Polsce lody włoskie, które z południowym krajem mają tyle wspólnego, że kiedyś to we Włoszech produkowano maszyny, które je robiły.
Bakterie w lodach z automatu
Tanie i dostępne w ograniczonych smakach, które cieszą wszystkie podniebienia, mogą być jednak niebezpieczne dla zdrowia. Już w ubiegłym roku Główny Inspektorat Sanitarny przestrzegał przed ich spożywaniem.
Zachodniopomorski GIS przeprowadził testy lodów w kilkudziesięciu punktach ich sprzedaży. Wyniki okazały się zatrważające. Na 250 zebranych próbek niemal połowę z nich (115) zakwestionowano ze względu na zawyżoną ilość bakterii Enterobacteriaceae.
Obecność bakterii to niezbity dowód na niewystarczającą higienę w lokalach. "Bakterie Enterobacteriaceae naturalnie występują w jelicie grubym człowieka i wówczas nie są bakteriami chorobotwórczymi. W przypadku spożycia produktu, w którym znajdują się bakterie, u osób z obniżoną odpornością oraz z chorobami układu pokarmowego mogą powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe" - informuje na swojej stronie GIS.
Zatrucie lodami włoskimi
By uniknąć komplikacji żołądkowych po spożyciu lodów z automatów, warto przyjrzeć się stanowisku ich sprzedaży jeszcze przed zakupem. Brudna podłoga, zanieczyszczone końcówki maszyny nakładającej mieszankę czy brak stojącego widocznym miejscu płynu dezynfekującego mogą oznaczać, że punkt nie zachowuje odpowiedniej higieny.
Po podejściu do okienka albo jeszcze w kolejce zobacz, czy:
- osoba nakładająca lody regularnie myje lub odkaża ręce,
- korzysta z rękawiczek,
- nie korzysta telefonu tuż przed nakładaniem lodów albo po odłożeniu go dezynfekuje i myje ręce.
Lejące się i źle zmrożone lody są oznaką, że mieszanka nie jest przechowywana w odpowiedniej temperaturze, a więc mogą rozwijać się w niej bakterie.
Warto przed kupieniem lodów poprosić sprzedawcę o opakowanie "mixu lodowego", którego używa, by przeczytać etykietę ze składem. Lody z automatu zwykle nie mają ich zbyt dobrych, ale czasami uda się trafić na smaczną i zdrową perełkę. A raczej dobry świderek.