6 rzeczy, które mówimy do dzieci odruchowo, a powinniśmy unikać ich jak ognia. Też tak robisz?

Dominika Bielas
Choć nie wiem, jak bardzo bylibyśmy byli cierpliwymi rodzicami, są sytuacje, w których coś pęka. Nowa szminka rozmazana na lustrze, drogi krem wtarty w kanapę, cała tubka pasty do zębów we włosach... każdy z nas ma swoją granicę. Aż trudno nie wybuchnąć i nie powiedzieć o kilka słów za dużo...
Nawet gdy emocje bora górę, jako rodzice musimy brać odpowiedzialność za słowa, które mówimy do dziecka. fot. Pexels


Jako dorośli powinniśmy umieć wykazać się doborem odpowiednich słów, a także szacunkiem do naszych dzieci. Nawet w trudnych sytuacjach. Zazwyczaj w złości padają słowa, których nasze dzieci nigdy nie powinny słyszeć i nie chodzi o przekleństwa. Te słowa, choć niepozorne, mogą ranić dotkliwiej, niż mogłoby ci się wydawać i wyrządzić krzywdę na całe życie:

"Rozczarowałeś mnie"
Jedno jest pewne, dzieci zawsze będą robiły bałagan, możesz się tego spodziewać. To jest stały i nieodłączny element bycia dzieckiem. Najważniejsze jest jednak to, by dziecko miało szansę nauczyć się czegoś na własnych błędach. To tylko od nas rodziców zależy czy pozwolimy dziecku zrozumieć, co zrobiło źle, dlaczego wzbudziło to tak wiele emocji i że może następnym razem postąpić inaczej. Unikaj mówienia, jak bardzo się zawiodłaś i jak bardzo jesteś rozczarowana. Nie pozwól, by dziecko poczuło, że to błędy są czymś, co definiuje człowieka.


"Pośpiesz się"
Jak często popędzasz swoje dziecko? Ile razy dziennie słyszy od ciebie, że znowu robi coś za wolno i że powinno się pospieszyć? I wiesz co? Krzyczenie nie spowoduje, że dziecko się pośpieszy, ale z pewnością wywoła u niego i u ciebie niepotrzebny stres. Zamiast codziennie zmieniać poranki w gonitwę, zaplanuj je inaczej. Dajcie sobie więcej czasu, którego widocznie potrzebujecie. A może zamień poszczególne czynności w zabawę lub małe zawody?

"Dlaczego nie możesz być jak..."
Niezależnie czy to rodzeństwo, czy koleżanka lub kolega, porównywanie dziecka do kogoś innego jest olbrzymim błędem. Zamiast zachęcić do zachowania, na które chciałaś zwrócić uwagę, osiągniesz zupełnie odwrotny efekt. Mówiąc w ten sposób, dajesz dziecku do zrozumienia, że nie jest wystarczająco dobre. Że musi być kimś innym, by być lepszym, akceptowalnym. Pamiętaj, każde dziecko jest wyjątkowe i ma prawo tak się czuć. Znajdź dobre strony twojego dziecka, doceniaj i chwal, gdy robi coś dobrze. Jednocześnie pomóż dziecku pracować nad tymi obszarami, które wymagają poprawy.

"Dlaczego nie możesz nic zrobić dobrze"
Łatwo rzucić takie słowa, gdy po raz kolejny coś dziecku nie wychodzi, ale musisz uważać, bo te słowa mogą mocno wpłynąć na poczucie własnej wartości twojego dziecka. Mówiąc w ten sposób, dajesz mu do zrozumienia, że absolutnie nic nie robi dobrze. Nigdy nie wyciągaj "starych" błędów przy okazji aktualnej sytuacji. Skup się na rozwiązaniu danego problemu.

"Nic ci nie jest"
Dzieci od czasu do czasu upadają, kaleczą się, zdzierają kolana i płaczą. I choć wiesz, że to drobiazg i choć twoje intencje mogą być szczere, nigdy nie neguj rozpaczy dziecka. Nie mów, że "przecież nic się nie stało", że "nic mu nie jest". Dziecko płacze, bo czuje ból, bo stała mu się krzywda, bo coś się nie udało. Potrzebuje bliskości i wsparcia, a nie zanegowania tego, co czuje. Twoim zadaniem jest przeprowadzić je przez silne i czasem trudne emocje, nazwać je i zrozumieć, być obok, by wspierać dziecko.

"Nie stać nas na to"
Rodzice często tak mówią, jednak dziecko niekoniecznie musi zrozumieć twoją intencję. Może macie jakiś problem finansowy, może w domu jest źle? Dziecko nie zapyta, ale może odczuć niepokój. Ale może także poczuć się także zdezorientowane. Dzieci nie znają wartości pieniądza i w sytuacji, w której robisz wielkie zakupy "dla siebie", może być dla nich niezrozumiałe, dlaczego mała zabawka nie może także zostać kupiona. Warto poszukać innego wyjaśnienia, by dziecko zrozumiało, że nie musicie kupować zabawek za każdym razem, gdy jesteście w sklepie.
[block position="indent"]175935[/block