"Seks przed samym okresem nie chroni przed ciążą". Ginekolog o faktach i mitach cyklu miesiączkowego

Iza Orlicz
Wokół cyklu miesiączkowego narosło wiele mitów i niedomówień. Czy można zajść w ciążę tuż przed okresem, czy powinnyśmy zaakceptować bolesne miesiączki, bo "tak mamy od zawsze”, czy pierwszy okres naszej córki w wieku 9 lat jest normą? Rozwiewamy wszystkie wątpliwości.
Wokół cyklu miesiączkowego narosło wiele mitów 123RF Zdjęcie Seryjne


Rozmawiamy z prof. Krzysztofem Nowosielskim, ginekologiem, kierownikiem Oddziału Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach.

Panie profesorze, zacznijmy od kwestii długości cyklu. Wiele kobiet martwi się, że ma za krótki lub za długi cykl miesiączkowy. Kiedy możemy mówić o odstępstwach od normy?


Fizjologiczna długość cyklu miesiączkowego to 28 dni, plus/minus 4 dni, czyli norma to 24 a 32 dni między jedną a drugą miesiączką. Jeśli występują przesunięcia rzędu 1-3 dni, też nie powinno to budzić naszego niepokoju, szczególnie u młodych pacjentek między 18 a 22 rokiem życia. Te cykle dopiero staną się bardziej regularne. Po 30 roku życia mogą się skracać, a w okresie okołomenopauzalnym - między 45-50 rokiem życia zwykle występują dłuższe przerwy między nimi.
Prof. Krzysztof Nowosielski rozwiewa mity dotyczące cyklu miesiączkowegoArchiwum prywatne
Pierwszy dzień cyklu - miesiączka. Dlaczego niektóre kobiety odczuwają ją bardzo boleśnie, tak, że uniemożliwia im normalne funkcjonowanie, a inne nie mają prawie żadnych dolegliwości?

To wszystko jest indywidualnie zmienne, w dużej części uwarunkowane genetycznie. Najprościej rzecz ujmując, wynika to z wrażliwości tkanek macicy na substancje zapalne, które wydzielają się w czasie miesiączki. Są pacjentki, które mają praktycznie niezauważalne objawy, np. tylko dyskomfort w dolnej części brzucha, ale dużo kobiet skarży się na bardzo nasilone objawy. W takim przypadku zawsze konieczna jest diagnostyka w kierunku zaburzeń błony śluzowej macicy, endometriozy lub stanów zapalnych narządów rodnych.

Czy diagnostyki wymaga też sytuacja, gdy nagle nasze miesiączki stają się bardziej obfite niż zwykle? O czym może to świadczyć?

Zawsze trzeba pamiętać o tym, że jeśli w cyklu przed miesiączką miał miejsce kontakt seksualny, to takie obfite krwawienie może być związane z poronieniem samoistnym ciąży na bardzo wczesnym etapie, kiedy nie uległa ona jeszcze zagnieżdżeniu. Często bardziej obfite miesiączki niż zwykle zdarzają się podczas podróży, gdy zmieniamy klimat, obserwujemy też je np. po szczepieniu covidowym. Gdy zdarzyło się to raz, nie powinno stanowić powodu do niepokoju. Jeśli jednak sytuacja powtarza się w kolejnym cyklu, to taki stan wymaga diagnostyki.

Wiele kobiet mówi: "Mam bolesne i obfite miesiączki od zawsze. Tak po prostu jest”. Czy musimy się z tym godzić?

Oczywiście, że nie. Jeśli nie ma jakichś konkretnych przyczyn, czyli wykluczyliśmy mięśniaki, stany zapalne, polipy, to nie znaczy, że kobieta ma co miesiąc cierpieć i czekać do menopauzy, aż to minie. Są metody, które zmniejszają dolegliwości miesiączkowe. Mam tu na myśli przede wszystkim terapie hormonalne, które są naprawdę bezpieczne. Dlatego namawiam pacjentki, by czerpały z dobrodziejstw medycyny, która daje dzisiaj ogromne możliwości.

A brak miesiączki? Czy powinien skłonić nas do natychmiastowej wizyty u lekarza?

Powodów braku miesiączki może być wiele, ale czekamy najczęściej dwa tygodnie. Jeśli w tym czasie nie pojawi się, trzeba znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Może to być torbiel jajnika, ciąża pomimo ujemnego testu ciążowego, inne zaburzenia hormonalne, które będą prowadziły do braku miesiączki.

Muszę zapytać też o pierwszą miesiączkę, bo piszą czasem do nas zaniepokojone mamy, które uważają, że ich córki zbyt wcześnie dostały okres.

Pierwsza miesiączka powinna wystąpić między 9 a 16 rokiem życia. To rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jeśli pojawia się u dziewczynki poniżej 9 roku życia mówimy o przedwczesnym miesiączkowaniu, powyżej 16 roku życia – opóźnionym miesiączkowaniu. Ale każde wątpliwości najlepiej rozwiać u swojego lekarza ginekologa.

Na forach internetowych dominuje jeden popularny mit. Wiele kobiet pyta, czy jak będą uprawiać seks w trakcie okresu, to nie zajdą w ciążę. Co by pan profesor im odpowiedział?

Zawsze pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, to czy rzeczywiście jest to miesiączka, nawet jeśli przypada na jej spodziewany termin. Może zdarzyć się taka sytuacja, że owulacja przesunie się i pojawia się krwawienie, które przypomina miesiączkę. Jest to krwawienie okołoowulacyjne, które u części kobiet jest fizjologiczne i wynika ze zmian hormonalnych w czasie owulacji.

Teoretycznie w trakcie miesiączki ciąża jest bardzo mało prawdopodobna, ale nigdy nie możemy jej wykluczyć, zwłaszcza jeśli pacjentka jest w wieku rozrodczym. Trzeba pamiętać, że ciąża może się zdarzyć na każdym etapie cyklu i współżycie w czasie miesiączki to nie jest skuteczna metoda antykoncepcyjna. Nie polecałbym jej, bo można się zdziwić (śmiech). Muszę jeszcze podkreślić, że z medycznego punktu widzenia współżycie w czasie miesiączki nie jest optymalne, bo łatwiej wtedy dochodzi do infekcji bakteryjnych czy stanów zapalnych.

Jest jeszcze jeden fakt, a może mit – podobno u kobiet, które spędzają dużo czasu ze sobą, miesiączki występują w tym samym czasie. Czy taka synchronizacja jest potwierdzona naukowo?

Rzeczywiście obserwuje się taką synchronizację. Tak naprawdę trudno powiedzieć, jaki mechanizm za tym stoi. Literatura opisuje takie sytuacje i potwierdzają je obserwacje kliniczne w dużych skupiskach kobiet, które wspólnie funkcjonują. Rzeczywiście miesiączka pojawia się u nich w tym samym czasie. Najprawdopodobniej jest to atawizm, pozostałość po naszych przodkach.

Przejdźmy do drugiej fazy cyklu, która nie jest zbyt lubiana przez kobiety. Organizm kobiet magazynuje wodę i wiele z nas może "przytyć” nawet ok. 3 kg. To wina hormonów?

W czasie całego cyklu miesiączkowego następują zmiany w objętości płynów magazynowanych w komórkach. Mogą wynosić od 2 do nawet 4 kg. W ten sposób organizm prawdopodobnie przygotowuje się na ciążę, która mogłaby nastąpić. Związane jest to z progesteronem, kobiecym hormonem, którego zadaniem jest m.in. gromadzenie wody w organizmie. To niestety również jeden z objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS), podczas którego występują obrzęki i opuchnięcia.

Jednym z objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego są również tzw. migreny miesiączkowe. Czy mijają one samoistnie?

Zaczynają się ok. 7 dni przed miesiączką i kończą drugiego bądź trzeciego dnia cyklu. Dokładny mechanizm migren miesiączkowych nie jest poznany. Prawdopodobnie ma na nie wpływ spadek estrogenów i progesteronu oraz zmiany przekaźnictwa nerwowego, które też występują przed miesiączką. Czasem na bóle migrenowe skarżą się kobiety, które stosują antykoncepcję hormonalną, w 7 dniu przerwy pojawiają się dolegliwości w postaci bólu głowy. Wtedy trzeba zmienić tabletki, bo świadczy to o tym, że dawka i rodzaj progesteronu nie są optymalne.

Czasem kobiety skarżą się też, że przed okresem czują się tak, jakby miały grypę.

To również mogą być objawy wspomnianego zespołu napięcia przedmiesiączkowego, bo tych symptomów jest dużo, około dwudziestu. Mogą przypominać infekcję - występuje podwyższenie temperatury ciała, osłabienie, podenerwowanie, uczucie rozbicia. Jeśli natężenie tych objawów uniemożliwia normalne funkcjonowanie - społeczne, domowe, rodzinne, to mamy do czynienia z objawami zespołu przedmiesiączkowych zaburzeń dysforycznych (PMDD).

A czy są kobiety, które nie mają zespołu napięcia przedmiesiączkowego?

Miałem kiedyś okazję z moim zespołem prowadzić badania na temat zaburzeń dysforycznych, związanych z miesiączkowaniem. Okazuje się, że nawet 80 proc. kobiet w Polsce ma któryś z objawów PMS, ale silne symptomy, które uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie dotyczą ok. 5-7 proc. pań w wieku reprodukcyjnym. Objawy związane z miesiączkowaniem będzie miała każda kobieta, ale mogą nie być one nasilone.

Jest jeszcze jeden mit, który warto rozwiać, a dotyczy ostatniej fazy cyklu. Tuż przed miesiączką kobiety częściej się nie zabezpieczają, bo przecież "zaraz będę miała okres, więc nie zajdę w ciążę”.

Kobieta w wieku reprodukcyjnym może zajść w ciążę w każdym momencie cyklu. To jest ogólna zasada, o której trzeba pamiętać. Ta szansa na zajście w ciążę jest zawsze, nawet w czasie wspomnianej wcześniej miesiączki. Zdarza się, że owulacja jest później niż pacjentka się spodziewa lub sobie wyliczyła – nie w połowie cyklu, a np. w 23 dniu, czyli tuż przed miesiączką. Dlatego naturalne metody planowania rodziny są przeznaczone dla określonej i bardzo wąskiej grupy pacjentek.

A która metoda antykoncepcji jest teraz najbardziej popularna w Polsce? Czy są jakieś statystyki na ten temat?

Najbardziej popularna jest tabletka antykoncepcyjna i prezerwatywa. Ale, jak wynika z danych dotyczących naszego kraju, to duża grupa pacjentek, nawet ponad 30 proc. stosuje stosunek przerywany jako metodę antykoncepcji. To jest przerażające. Część osób nie potrafi także stosować poprawnie tak popularnej prezerwatywy - w nieodpowiednim czasie ją zakłada, potem niewłaściwie zdejmuje i są przypadki ciąż, pomimo kontaktu seksualnego z takim zabezpieczeniem. Niestety mamy nadal ogromne braki w edukacji seksualnej.