Każdy z nas tak robi, a nie powinien. Tego składnika nie dodawaj do gorącej herbaty

Dominika Lange
Nie wyobrażacie sobie zimowej herbaty bez miodu? Pijecie ją podczas przeziębienia, bo wierzycie, że dobroczynne składniki miodu wesprą organizm w walce z chorobą? By faktycznie miód nie był zwykłym słodzikiem, a prozdrowotną "bombą", musicie pamiętać o jednej ważnej rzeczy.
Nie powinniśmy dodawać do gorącej herbaty miodu. fot. Pexels

Herbata z miodem

Rozgrzewa, świetnie smakuje, a do tego jest naturalna – właśnie dlatego przy przeziębieniu od razu sięgamy po herbatę z miodem. Jednak mało kto wie, że nie powinno się dodawać miodu do gorącej herbaty. A większość z nas dokładnie tak robi.


Dlaczego powinniśmy zmienić ten nawyk? W wysokiej temperaturze, powyżej 45 st. Celsjusza, miód traci swoje właściwości prozdrowotne i antybakteryjne. Cenne enzymy i substancje ulegają degradacji i miód staje się zwykłym słodzikiem.

By temu zapobiec i mieć pewność, że przyrządzony napój nie tylko dobrze smakuje, ale i korzystnie działa na nasze zdrowie, miód należy dodać do chłodniejszej herbaty. Niektórzy zalecają, by było to ok. 40 st. Celsjusza, jednak bezpieczniej jest odczekać, aż bardziej wystygnie.

Ta sama zasada tyczy się innych ciepłych napojów, do których dodajemy miód. Jeśli chcemy upłynnić miód, także nie powinniśmy go podgrzewać. Najbezpieczniej jest włożyć słoik z miodem do garnka wypełnionego ciepłą, ale nie gorącą wodą – o podobnej temperaturze, co herbata, do której chcemy go dodać, czyli nie więcej niż 40 st. Celsjusza.

Miód – właściwości

A co do tego, że warto używać miodu do herbaty, nie ma wątpliwości. Tak zwane "płynne złoto" jest bogate w witaminy i składniki mineralne, m.in. potas, fosfor i magnez.

Mówi się, że miód ma też właściwości przeciwzapalne, przez co świetnie sprawdza się podczas choroby. Powszechna jest też opinia, że jego regularne spożywanie łagodzi stres i pomaga w walce z bezsennością. Trzeba jednak pamiętać, by w żadnym wypadku nie podawać miodu dzieciom poniżej pierwszego roku życia.