Nie mogła pójść na studniówkę swoich uczniów. Gdy otworzyła okno, zobaczyła coś niesamowitego
Internet obiegł film, na którym maturzyści jednego z gdańskich liceów tańczą poloneza na rynku miasta. Okazuje się, że zrobili to dla swojej wychowawczyni, która przez chorobę nie mogła uczestniczyć w ich studniówce. "Nie zrobiliśmy tego dla lajków i wyświetleń" – mówi uczennica, która wpadła na ten pomysł.
- Nauczycielka Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku zachorowała tuż przed studniówką swoich uczniów. Maturzystom bardzo zależało, by mogła jednak obejrzeć poloneza, nad którym wspólnie pracowali.
- Uczniowie przyszli w strojach galowych pod jej okno i zatańczyli poloneza pod oknem jej mieszkania. Wychowawczyni nie kryła łez wzruszenia. Gest uczniów poruszył także przypadkowych świadków zdarzenia.
- Jak mówią uczniowie, zrobili to, by ich wychowawczyni także miło wspominała ten wieczór.
Poloneza czas zacząć
Kiedy maturzyści jednej z klas Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku dowiedzieli się, że ich wychowawczyni jest chora i nie będzie mogła przyjść na studniówkę, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. I zdecydowali się zatańczyć poloneza pod jej oknem.– Na pomysł wpadliśmy na próbie generalnej. To wtedy dowiedzieliśmy się, że nasza pani jest chora i nie może przyjść następnego dnia na studniówkę – mówi Julia, tegoroczna maturzystka. Jak zdradziła uczennica, wychowawczyni włożyła dużo wysiłku w przygotowania swojej klasy, więc chcieli, by ona także zapamiętała ten wieczór.
– Dostaliśmy zielone światło, wzięliśmy kwiaty, zadzwoniliśmy do naszej pani. A dalsza część została nagrana – tłumaczy nastolatka.
Nie dla lajków i wyświetleń
Nagranie z poloneza maturzystów obiegło internet, ale uczniowie zaznaczają, że nie zrobili tego dla sławy w internecie. – Nikt z nas nawet nie pomyślał, żeby zrobić to dla lajków czy wyświetleń, to miało być dla naszej wychowawczyni, żeby podobnie jak my, miło wspominała ten wieczór – mówią.I zdecydowanie się im to udało. Wychowawczyni maturzystów nie kryła wzruszenia, a w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznała, że czuła się jak w filmie. – A potem przestraszyłam się, że dziewczyny się przeziębią! – dodała. Zdarzenie wywołało falę pozytywnych reakcji i poruszenia wśród przechodniów, a później internautów. "Piękny gest", "Świetna młodzież", "Popłakałam się ze wzruszenia" – komentowali.