12 łyżeczek cukru w syropie na gorączkę. Uwaga, o tym nie powie ci żaden farmaceuta

Marta Lewandowska
"Coś na gorączkę dla dziecka poproszę" - każdego dnia w aptekach słychać to zdanie kilkadziesiąt razy. Farmaceuta sprzedaje syropek, rodzic podaje dziecku zgodnie z dawkowaniem na opakowaniu. A w syropie na 100 g produktu jest nawet 60 g cukru. Tylko czy jest alternatywa?
Syropy na gorączkę i przeciwzapalne dla dzieci zawierają aż 60 proc. cukru, który upośledza odporność. Fot. cottonbro z Pexels

Cukrowy ulepek

Pamiętamy z dzieciństwa, jak mama czy babcia mawiały, że "gorzki lek najlepiej leczy". Jednak dziś syropy dla dzieci gorzkie nie są, są tak słodkie, jak to tylko możliwe. 60 g cukru to przecież 12 łyżeczek. Wiele dzieci chętnie więc je przyjmuje, bo w smaku przypominają bardziej landrynki w płynie niż leki z naszego dzieciństwa.


Cukier, owszem, ma tu dwa zadania: po pierwsze zachęcić małego pacjenta do przyjęcia preparatu, a po drugie zakonserwować substancję. Co zrobić jednak, kiedy nie chcemy albo nie możemy podawać dziecku cukru? Niedawno sama stanęłam przed takim dylematem, bo moje dziecko, które jest w planie żywieniowym i ma zupełnie odstawiony cukier, dostało gorączki.

Wiadomo, zdrowie jest dobrem wyższym i jeśli trzeba by mu podać syrop - zrobiłabym to. Jednak co z małymi cukrzykami, z dziećmi, które chorują przewlekle i nie mogą cukru jeść? Otóż istnieją syropy w wersji dla cukrzyków.

Syrop dla dzieci bez cukru


Farmaceuci nie podsuwają zamienników, bo cukier (sacharoza) zastępuje inne chemiczne konserwanty, zakładając, że jest to mniejsze zło i lek podajemy krótkoterminowo. Jednak jeśli wyraźnie poprosimy o preparat bez cukru - bez trudu go dostaniemy. Cena nie różni się od tej klasycznego odpowiednika.

Cukier w syropach zastępują zwykle sorbitol lub aspartam. Sorbirol w dużych ilościach może mieć (podobnie jak ksylitol) właściwości przeczyszczające. Jednak jeśli zastosujesz się do zaleceń producenta co do dawkowania, nie ma takiego ryzyka.

Aspartam wg. najnowszych badań spożywany w niewielkich ilościach również nie jest szkodliwy dla człowieka. Powinni go unikać natomiast chorzy na fenyloketonurię (choroba metaboliczna). A więc można bez większego trudu uniknąć cukru w lekach, a warto, bo cukier działa na naszą odporność destrukcyjnie.

Cukier a odporność


Cukier upośledza zdolność białych krwinek, do walki z patogenami. Już 100 g cukru (litr słodkiego gazowanego napoju) sprawia, że zdolność białych krwinek do walki z zarazkami spada aż o 40 proc.

Ten stan, jak dowiedli badacze z Uniwersytetu Loma Linda, utrzymuje się nawet do pięciu godzin. Warto więc unikać cukru zwłaszcza w czasie infekcji, ale nie tylko. Często bowiem nie zdajemy sobie sprawy, ile go zjadamy przy okazji. A cukier jest wszędzie, nawet w pieczywie i wędlinach. Czytaj składy, szukaj zamienników i nie upośledzaj odporności.