Tego skutku 500 plus się nie spodziewali. Nie zwiększyło dzietności, ale komuś pomogło
Zanim wszyscy zaczęli otrzymywać 500+, jego przeciwnicy grzmieli, że taki dodatek sprawi, że kobiety zrezygnują z pracy na rzecz zajmowania się dziećmi. Pojawiły się głosy, że zwiększy się liczba rodzin patologicznych i żyjących tylko ze świadczeń socjalnych. Jak po kilku latach pobierania świadczeń wyglądają analizy społeczeństwa?
- Pobieranie dodatku "Rodzina 500+", według analiz nie sprawiło, że kobiety masowo rezygnują z pracy na rzecz otrzymywania świadczenia.
- Dzięki świadczeniom dla rodzin znacznie spadł odsetek ubóstwa w Polsce.
- Zamiast na alkohol, rodziny pieniądze ze świadczeń przeznaczają na wakacje i sprzęty do domu.
Na co Polacy przeznaczają 500+, jeśli zmniejszyło się ubóstwo?
"Zamiast tego odbiorcy transferu znacząco zwiększyli swoją konsumpcję i oszczędności. W konsekwencji bezwarunkowy transfer doprowadził do znaczącej redukcji ubóstwa" – napisano w raporcie analitycznym Instytutu Badań Strukturalnych. Celem badania było sprawdzenie, czy 500+ faktycznie ma wpływ na podaż pracy, szczególnie wśród kobiet, które są matkami, i okazało się, że pobieranie świadczenia nie wpływa aż tak negatywnie, jak zakładano przed wprowadzeniem ustawy w życie.Jest też pozytywny skutek, bo znacznie zmniejszyło się w kraju ubóstwo, chociaż autor badania – Jan Gromadzki zaznacza, że "programy powszechnego dochodu podstawowego nie są najbardziej efektywnymi narzędziami redukcji ubóstwa".
Badacz podkreśla też, że według analiz, pieniądze z 500+ nie są wcale przeznaczane w patologicznych sytuacjach na alkohol. W rzeczywistości największy wzrost wydatków odnotowano bowiem w turystyce i edukacji oraz zakupach sprzętu RTV i AGD.
Poprawienie jakości i warunków życia
Analiza podkreśla fakt, że otrzymywanie 500+ podniosło standard życia wielu rodzin, zmniejszyło ubóstwo i nie wpłynęło negatywnie na podaż na rynku pracy. Oznacza to, że kobiety po urlopach macierzyńskich wracają na swoje stanowiska pracy, a nie rezygnują z zarobków na rzecz otrzymywanego świadczenia. Program Rodzina 500+ miał jednak też zwiększyć dzietność, a według analizy IBS tak się niestety nie stało.Badacz zauważa też, że potrzebna jest waloryzacja świadczenia, bo, gdy 5 lat temu 500+ weszło w życie, można było za nie kupić sporo więcej. Po kilku latach, gdzie po drodze była inflacja i wzrost zarobków, świadczenie znaczy coraz mniej. Poprawiła się za to jakość świadczenia, bo gdy rozpoczynało się wsparcie finansowe rodzin "z kraju, który miał wsparcie finansowe dla dzieci na jednym z najniższych poziomów w Europie, jesteśmy krajem, który ma jedno z najwyższych"- komentuje na koniec Gromadzki.