To jedno zdanie ma wielką moc. Zmieniłam sposób, w jaki mówię do mojego dziecka, oto co się stało

Marta Lewandowska
W pewnym momencie zaczęłam zauważać, że moje dziecko nie tylko rzadziej przychodzi się przytulić, ale też nie rozmawia ze mną równie często, jak wcześniej. Sam w zasadzie przestał inicjować pogawędki, a od obowiązków domowych migał się, jak tylko mógł. Zmieniłam jedną rzecz i stała się magia.
Relacje z nastolatkiem bywają napięte, dzięki zmianie sposobu komunikacji, można przedrzeć się do jego świata. Fot. Unsplash

11-latek to poważny człowiek

Wszelkie nakazy i zakazy działają na niego jak płachta na byka. Nagle rozpakowanie zmywarki, czy odkurzenie pokoju stało się wyzwaniem ponad jego siły. Wtedy usłyszałam własny głos. Pełen pretensji, że nie zrobił tego, o co prosiłam i sama siebie skarciłam w myślach. W codzienności pełnej obowiązków łatwo przejść w komunikacji do języka szakala, a ten nie przynosi nic dobrego.


Postanowiłam skupić się na tym, jak formułuję swoje prośby do mojego świeżo upieczonego nastolatka i popracować nad tym. Bo zmiana w jego zachowaniu nie wzięła się znikąd. Wzięła się z mojego braku uwagi. A relację z dzieckiem, jak każdą inną trzeba pielęgnować, dopieszczać i dbać o nią, o czym często w codziennej rutynie zdarza nam się zapominać.

Jedno zdanie, które zmienia wszystko

Zamiast mówić "Rozpakuj, proszę zmywarkę", zapytałam "Rozpakujemy razem czyste naczynia?". Popatrzył na mnie podejrzliwie, natrafił na mój wesoły wzrok i uśmiech, miał moją pełną uwagę. Zgodził się. Kolejne czynności, zamiast mu zlecać, jak szef, proponowałam, że zrobimy razem, jak partnerzy. Przez tych kilkanaście minut wspólnej pracy rozmawialiśmy, skupiłam się tylko na nim.

Po kilku dniach współpracy weszłam do kuchni, wkładał brudne naczynia do zmywarki. Sięgnęłam po talerz, żeby mu pomóc, powstrzymał mnie i poprosił, żebym usiadła przy stole i dotrzymała mu towarzystwa.

Skup się na mnie

To jedno zdanie, "zróbmy to razem", ma wielką moc. Daje dziecku poczucie, że przez chwilę jesteś skupiona tylko na nim, że jesteś obecna tu i teraz, że jest najważniejsze. W czasie wspólnego wykonywania prostych nieomal mechanicznych czynności znajdźcie czas na żarty, rozmowy na tematy pozornie błahe, bo one często są pierwszą plombą, którą zrywasz z bramy, jaką buduje wokół siebie dorastające dziecko.

Patrz na nie, kiedy do ciebie mówi, nawet jeśli opowiada 57. raz o najnowszym filmiku ulubionego youtubera. Skup na nim całą swoją uwagę, powiedz jasno, że widzisz, że pasjonuje go działalność tej osoby, dowiedz się dlaczego. Zadawaj pytania, pokaż, że dziecko nadal jest dla ciebie bardzo ważne i nawet jeśli nie podzielasz jego pasji, to chcesz wiedzieć, co sprawia, że akurat to wydaje mu się takie ciekawe.

Przestań być pępkiem świata

Jasne, że jesteś dorosła, masz inne priorytety niż twoje dziecko, jednak przestań je pouczać i deprecjonować wartości, które wyznaje. Wysłuchaj, co ma do powiedzenia, może jego argumenty otworzą ci spojrzenie na zupełnie inny świat? Wieczne pouczanie i strofowanie dziecka sprawia, że ono zwyczajnie przestaje cię lubić, a przecież nie o to chodzi.

Kiedy zaczęłam się bardziej skupiać na prowadzeniu dialogu z synem, a mniej na egzekwowaniu moich poleceń, nasza relacja wróciła na właściwe tory. Co oczywiście nie znaczy, że dostał dyspensę od utrzymywania porządku w pokoju, czy innych obowiązków. Przeciwnie, po zaledwie paru dniach zaczął sam zwracać uwagę, na to, aby utrzymać względny ład w swojej przestrzeni.

Ustal godziny dla rodziny

Obiad zwykle jadamy w różnych porach, ale bardzo pilnujemy wspólnych kolacji. Rezerwujemy godzinę czasem dwie każdego dnia na wspólne przygotowanie posiłku i zjedzenie go.

Ale jedzenie to nie wszystko, rozmawiamy, przytulamy się, drapiemy po pleckach. Przyjazny dotyk jest dla dziecka, również tego nastoletniego bardzo ważny, a tymczasem, mają o coraz mniej. Bywa, że gramy potem w karty, albo jakąś planszówkę. Staramy się ten wieczorny czas pobyć wszyscy razem, tak, żeby lepiej się poznać i polubić, żeby poza więzami krwi łączyło nas coś jeszcze.

Słowo klucz: razem

Najważniejsze w odbudowywaniu relacji, która zbacza z właściwego toru, jest okazanie dziecku uwagi i położenie nacisku na wspólnotę. Jeśli chcesz, żeby dziecko znów z przyjemnością spędzało z tobą czas, pokaż mu, że też czerpiesz przyjemność z bycia w tej relacji.

Zachęć do wspólnego wykonywania obowiązków, we dwoje praca pójdzie szybciej, a czas spędzony razem to nieoceniona wartość dodana. Spróbuj użyć tego jednego zdania "zróbmy to razem" i zobacz, jak wiele może zmienić.