"Wysikał się tuż obok mojej głowy”. Afera toaletowa na polskich plażach wraca jak bumerang

Marta Lewandowska
Wakacje nad Bałtykiem, kojarzą się wielu z luksusem, bo ceny na polskim wybrzeżu są dla wielu graniczące ze zdrowym rozsądkiem. Jednak, jak co roku to wyjątkowo popularny kierunek. Rodziny z małymi dziećmi oblegają plaże, a inni wypoczywający biją na alarm, bo nad Bałtykiem nie jest luksusowo. Powodów jest wiele, ale jednym z nich są dzieci sikające, gdzie popadnie, do morza, na piasek na plaży, a nawet na parawany...
Dzieci sikające do wody, na piasek i na parawany, to codzienność nad polskim morzem. Rodziców interesuje tylko to, czy dostaną mandat. Fot. Unsplash

Na nic nie patrzą

Kilka dni temu rozmawiałam ze znajomą. Ania od urodzenia mieszka w Kołobrzegu, uwielbia morze i nie wyobraża sobie, żeby mogła żyć gdziekolwiek indziej. - Ale latem na plażę chodzimy tylko albo wcześnie rano, albo na zachód słońca, to co się dzieje tam w dzień, woła o pomstę do nieba - mówi moja koleżanka.


Potwierdzenia jej słów nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć na jakiekolwiek forum turystyczne czy takie dla rodziców, nieomal w każdym wątku o Bałtyku wraca ten sam problem. Rodzice zupełnie nie mają oporów, przed wysadzaniem dzieci na plaży, ci bardziej "dyskretni" odsyłają maluchy na sikanie do wody, ci, którzy nie widzą w tym zupełnie nic zdrożnego, mówią "zrób na piasek".

- Szczyt bezczelności widziałam w zeszłą sobotę - mówi Ania. - poszliśmy z narzeczonym na plażę, kocyk, pizza, taka romantyczna kolacja. Wokół jeszcze sporo plażowiczów, rodzina z dwójką dzieci, chłopczyk, na oko dwuletni, nagusieńki bawił się w piasku, nagle słyszę, jak mama mówi do niego: chcesz siku? To zrób na piasek.

- No i zrobił, 10 cm od mojej głowy - wspomina moja znajoma. Przyznaje, że trochę się zdenerwowała i zwróciła rodzicom uwagę, że kilkadziesiąt metrów dalej jest toaleta. Na co rodzice, bez większego przejęcia stwierdzili, że taki maluch i tak nie zdążyłby do niej dojść. Takich sytuacji codziennie rozgrywają się na plażach tysiące.

Czy dziecku wolno więcej?

Zgodnie z prawem - tak. Opiekunowie malucha, który załatwi potrzebę na plaży, placu zabaw, czy do miejskiego kwietnika nie można ukarać mandatem. Jak przyznała w rozmowie z "Dzień dobry TVN" adwokat Eliza Kuna, w polskim prawie nie ma zapisu, który umożliwiałby straży miejskiej wystawienie mandatu dla opiekuna, którego dziecko sika w miejscu publicznym.

Zmienia się to dopiero, kiedy dziecko kończy 17 lat, wynika to z art. 140 i145 k.w. „Zgodnie z tym pierwszym, kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Natomiast drugi przepis wskazuje: kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany" - tłumaczy Eliza Kuna

Jednak jeśli chodzi o maluchy, to tylko dobre obyczaje regulują sytuację. Niestety na te nie zawsze można liczyć.

Drogo czy za darmo

Ania nie ma dzieci, jednak czasem przychodzi na plażę ze swoimi bratankami.
- Chłopcy wiedzą, że nie ma sikania do wody, na plażę czy tym bardziej na parawany. Jasne, toaleta dla trójki dzieci w sezonie to często koszt kilkunastu złotych, ale przecież są też inne rozwiązania - tłumaczy moja znajoma.

Jeśli idziemy na plażę z dziećmi, starajmy się wybierać miejsce blisko ogólnodostępnych toalet. Na wielu plażach są przecież toalety przenośne. Jeśli obawiasz się, że maluch może nie zdążyć, czy nie będzie chciał skorzystać z niej, warto zaopatrzyć się w jednorazowe nocniki.

Są lekkie, zajmują mało miejsca, a po rozłożeniu stwarzają dziecku komfortowe warunki do wypróżnienia. Po użyciu składamy nocnik i wyrzucamy do najbliższego śmietnika, są wygodne, chłonne i biodegradowalne. Poza tym można go ustawić w zaciszu własnego parawanu, który przecież większość rodzin rozstawia.

Na tylko mandat

Na plaży i w każdym innym miejscu, gdzie spędzam czas z innymi ludźmi, warto zastanowić się, czy bylibyśmy zadowoleni, gdyby to ich dzieci sikały tuż obok nas. Trzeba pamiętać, że to my pokazujemy dzieciom, jak należy się zachowywać, wypróżnianie się nie należy do czynności, które zwykle wykonujemy na oczach innych. Niezależnie od tego czy mamy 3, czy 33 lata zachowujmy się kulturalnie.

Może i nie dostaniesz mandatu, kiedy twoje dziecko załatwi się na plaży, ale pozwalając na to, prowokujesz nieprzyjemne sytuacje, których światkiem będzie twoje dziecko. Rodzicu, bądź kulturalny i rozsądny, zabierz dziecko do toalety.