Nie ma idealnych matek, są prawdziwe. 5 rzeczy, które świadczą o tym, że wykonujesz wspaniałą pracę

Monika Przybysz
Ile razy zastanawiałaś się, czy na pewno nadajesz się na matkę? A ile razy dzisiaj? Wątpliwości tego rodzaju są całkowicie normalne. Niezależnie od tego, w ilu kursach parentingowych uczestniczyłaś i ile książek o świadomym rodzicielstwie jeszcze przeczytasz, zawsze będziesz wątpić w to, że masz szansę być „mamą idealną”. Cały problem tkwi w tym, żeby przekonać się, że takich po prostu nie ma. I tak się składa, że mamy bardzo dobre źródło argumentów.
Fot. Getty Images
Mowa o Parenting Index, czyli pierwszym globalnym badaniu, którego celem było zidentyfikowanie wyzwań, którym muszą sprostać dzisiejsi rodzice. Agencja badawcza Kantar z inicjatywy firmy Nestlé przeprowadziła ankiety wśród rodziców w 16 krajach w Europie, Afryce, Ameryce Północnej, Ameryce Południowej i Azji.

Badacze starali się określić, jakie czynniki kształtują obraz rodzicielstwa w naszych oczach. Okazuje się, że potrafimy być dla siebie bardzo krytyczni. Wyniki (z którymi możesz zapoznać się tutaj) potwierdzają bowiem, że brak wiary — czasem większy, czasem mniejszy — we własne kompetencje rodzicielskie, to domena wszystkich mam i ojców na całym świecie.


Wbrew pozorom jednak w Parenting Index znajdziemy mnóstwo dowodów na to, że jako rodzice wykonujemy dla naszych dzieci wspaniałą pracę.
Fot. Getty Images

Staramy się najlepiej, jak tylko możemy

Z Parenting Index wynika, że 54 proc. rodziców w Polsce odczuwa silną presję społeczną dotyczącą sposobu, w jaki wychowują dziecko. To z jednej strony dużo, bo przecież ponad połowa, a z drugiej mało, bo to trzeci najniższy wynik ze wszystkich badanych krajów.

Niezależnie jednak od tego, jak ową wartość zinterpretujemy, świadczy ona niezbicie o jednym: bardzo wysoko zawieszamy sobie poprzeczkę. Jesteśmy ambitni, ale co najważniejsze, wierzymy w siebie i swoje dzieciaki.

I chociaż aż 61 proc. rodziców myśli, że rodzicielstwo jest trudniejsze, niż myśleli, to 65 proc. z nas ma przekonanie, że podejmuje najlepsze możliwe decyzje dla swojego dziecka.

Słuchamy dobrych rad (i tylko czasem nas to irytuje)


Dokładnie połowa z nas poszukuje porad rodzicielskich u mam, teściowych czy pozostałych członków rodziny. Z kolei dla 37 proc. z nas pierwszym kontaktem w rodzicielskich rozterkach są inni rodzice.

I choć pewnie każdy z nas przeżyje niejedną sprzeczkę o to, czy maluch na spacer powinien wychodzić w czapeczce, czy może niekoniecznie, to fakt, że potrafimy prosić o pomoc i słuchać rad z jednej strony napawa optymizmem, a z drugiej jest świetną lekcją otwartości i tolerancji — zarówno dla nas, jak i dla naszych dzieci.
Fot. Getty Images

Jesteśmy coraz lepsi w równym dzieleniu obowiązków

62 proc. mam dostrzega, że ojcowie częściej i aktywniej angażują się w wychowanie dzieci, niż to miało miejsce w poprzednich pokoleniach — być może już niedługo w raportach nie trzeba będzie umieszczać danych tego typu. Na razie jednak fakt, że ponad połowa z nas dostrzega znaczną poprawę na polu rodzicielskiego równouprawnienia, można poczytywać za spory sukces.

Warto jednak zaznaczyć, że w Polsce tylko 33 proc. rodziców przyznało, że wszystkie obowiązki wychowawcze dzielą po równo, bez względu na płeć. Jak poprawić ten wynik? W kontekście tego badania zasadna jest chyba tylko jedna metoda: zmiany wprowadzać metodą małych kroczków.

Zdobywamy złote medale żonglowaniu domowym budżetem

Kwestie finansowe to generator problemów w związku — ta reguła dotyczy zarówno par bezdzietnych, jak i tych, które mają na koncie pierwsze sukcesy (i porażki) wychowawcze. Ponad połowa tej drugiej grupy (57 proc.) przyznaje otwarcie: wychowanie dziecka ma duży wpływ na domowy budżet i… naciąga go jak tylko może.

Czy pogardzilibyśmy większymi comiesięcznymi zastrzykami gotówki? Oczywiście, że nie. Ale spora część z nas, wraz z pojawieniem się dziecka, przechodzi przyspieszony kurs zarządzania finansami i szybko osiąga w tej dziedzinie mistrzostwo.

Polujemy na promocje organizujemy rodzicielskie wymiany ubranek i zabawek, wystawiamy niepotrzebne sprzęty na aukcjach i w ten sam sposób wynajdujemy inne, za ułamek zwykłej ceny. Rodzicielstwo wzmaga finansową kreatywność — to na pewno.

Spełniamy się jako rodzice

To chyba najważniejszy wniosek z całego raportu: 73 proc. z nas deklaruje, że spełnia się w roli rodzica. Czy to oznacza, że jesteśmy idealnymi rodzicami? Nie, bo tacy nie istnieją. Jesteśmy jednak najlepszymi dla naszych dzieci: wystarczy pewność, że w każdej sytuacji zrobimy co tylko w naszej mocy, aby otoczyć je miłością. Tylko tyle i aż tyle.

Artykuł powstał we współpracy z Nestlé.