"Rodzice, czy wy oszaleliście do reszty?" Ile razy można powtarzać, że to nie jest plac zabaw!

Marta Lewandowska
Długo wyczekiwana wiosna w końcu nadeszła. Widać na ulicach miast, w parkach, że wszyscy na nią czekaliśmy. Wyłaniamy się z domów, ściągamy płaszcze i chętnie idziemy z dziećmi na spacer. Cudownie, że możemy im dać choć trochę swobody, beztroskiej zabawy nigdy dość. Ale już widać, że beztroskę poczuli nie tylko kilkulatkowie, ale też ich rodzice...
Dzieci bawią się w fontannie i wsypują piasek do dysz. Facebook/Ochota- dzielnica m.st. Warszawy

Fontanny zastąpił kałuże

Kiedy pokolenie obecnych 30-, 40-latków sami byli dziećmi wiosną i latem biegali po kałużach, dziś pozwalają dzieciom bawić się w fontannach. Wiadomo, że nie ma lepszej zabawy, niż w wodzie, nie tylko daje dzieciom frajdę, ale taż pozwala na dopieszczenie sensoryczne. A błotko jest jeszcze lepsze.

Tyle że próżno szukać błota w fontannie, najmłodsi uzbrojeni w wiaderka, pod czujnym okiem opiekunów produkują więc własne. Pakują energicznie łopatkami piasek i żwir do dysz fontanny.

"Prosimy więc i apelujemy do dorosłych, do opiekunów tych dzieci, które na pewno nie przebywają w parku same. Nie pozwólcie im wsypywać do dysz NICZEGO - żadnego żwirku, żadnego piasku! Czyszczenie zapchanych dysz nie tylko wyłączy fontannę z użytkowania, ale i drogo kosztuje. Pomyślcie o tym, reagujcie, cieszcie się fontanną. Oby jak najdłużej!" - czytamy na facebookowym profilu warszawskiej Ochoty. Zdjęcie, którym okraszono post, przedstawia grupę dzieci w wieku przedszkolnym w krótkich spodenkach wsypujących piach prosto do dysz... Opiekunowie zapewne są szczęśliwi, że maluchy ćwiczą precyzję, zamiast angażować ich w zabawę.

Co roku to samo

W dużych miastach fontanny są zawsze oblegane w cieplejsze dni. Historycznym wręcz miejscem jest ta przy jednym z warszawskich centrów handlowych, na której co roku bawią się gromady dzieci w fantazyjnych strojach kąpielowych, a czasem nawet zupełnie nago. Każdy, kto wybierze się na zakupy, może podziwiać wdzięki kilkulatków, a goście restauracyjnych cieszyć ucho radosnymi piskami.


Jako matka, nie umiem pojąć bezmyślności ludzi. Trzeba mieć świadomość, że jeśli dzieci niszczą mienie publiczne, to rodzice mogą ponieść odpowiedzialność finansową, a naprawianie fontanny nie jest tanie.

Dodatkowo kąpiel w fontannie może być zgubna dla zdrowia malucha, bo jakość wody w nich nie jest monitorowana. Jeśli dziecko może tam wejść, to warto pamiętać, że piec czy kot także, z zatem istnieje ryzyko, że w wodzie znajdują się ich odchody.

Kąpiel w fontannie może także skutkować zakażeniem gronkowcem, spowodować wysypkę, zapalenie spojówek i mnóstwo innych nieprzyjemnych dolegliwości.