"Babunia zostawi ci wszystko". Jak uchronić dziecko przed spłacaniem długów

Marta Lewandowska
Kiedy bohater w amerykańskim filmie otrzymuje spadek, zawsze jest to piękna historia. Niestety, życie to nie jest bajka. Czasem zdarza się, że spadek oznacza problemy, bo poza majątkiem można odziedziczyć też długi. Zapytałam prawniczkę Aleksandrę Wejdelek-Bziuk, co możemy zrobić w takiej sytuacji czy zrzeczenie spadku, to zawsze najlepszy z pomysłów.
Czasem, oprócz rodzinnego domu i biżuterii po babci, można odziedziczyć też długi. Warto wiedzieć, jak zabezpieczyć przed tym siebie i swoje dzieci. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Nie chcę mieć cudzych długów

Zdarza się, że rodzice źle oszacują szanse na powodzenie w biznesie, mimo wszelkich starań odniosą fiasko i zostają z ogromnym długiem komorniczym. Wtedy, chcąc uchronić dzieci przed dziedziczeniem długu, kusząca może być perspektywa spisania u notariusza dokumentu, w którym najbliżsi decydują się na zrzeczenie praw do dziedziczenia.


- Zwykle odradzam to moim klientom. Zrzeczenie prawa do dziedziczenia jest absolutną ostatecznością. Bo trzeba pamiętać, że zrzekamy się nie tylko długów, ale także wszelkiego majątku dłużnika – mówi prawnik. - Tak naprawdę pełnej oceny sytuacji spadkowej nie możemy dokonać, póki spadkodawca żyje.

Mecenas Aleksandra Wejdelek-Bziuk, wspólniczka w kancelarii Praga Adwokaci, autorka bloga www.adwokatkobiet.pl. zwraca uwagę, że w momencie, kiedy ocenimy, że spadek jest zadłużony, to najprościej jest go odrzucić.
- Drugą możliwością jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, to znaczy, że ograniczamy swoją odpowiedzialność za długi do wartości majątku, który mieści się w spadku.

- Mówiąc brutalnie, jeśli spadkodawca ma niewielki dług i mieszkanie, które przypadnie nam w udziale, zrzekanie się spadku za jego życia, jest wbrew rozsądkowi, bo lepiej byłoby pomóc spłacić ten dług i uwolnić majątek od ryzyka, niż zrzekać się całości – zauważa ekspert.

Jeśli dług jest mniejszy niż wartość spadku

Prostym przykładek jest sytuacja, kiedy dziedziczymy. Np. po babci mieszkanie w kamienicy, warte kilkaset tysięcy złotych, ale jednocześnie dowiadujemy się, że babcia od jakiegoś czasu nie płaciła rachunków i jej dług wzrósł do kilkunastu tysięcy. - Rachunek jest prosty – mówi mecenas, jednocześnie zwraca uwagę, na to, że komornik, ściągając zadłużenie, wcale nie ograniczy się do przedmiotów wchodzących w skład spadku.

- Przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza, pamiętajmy, że jeśli babcia nie zostawiła nic na kontach, z których komornik będzie mógł zabrać dług, to nie będzie on licytował babcinej pralki czy telewizora, tylko zajmie to, co jest najszybciej dostępne, czyli np. nasze oszczędności zgromadzone w banku – tłumaczy prawniczka.

Czasem warto odrzucić spadek, nawet bez długów

Zdarzają się takie sytuacje, kiedy niezależnie od zadłużeń lepiej spadek odrzucić.
- Weźmy przykład, że do odziedziczenia jest hotel, wart pięć milionów i perspektywa jest kusząca, ale spadkodawca zostawił np. pięcioro dzieci z różnymi kobietami – opowiada prawnik. - Wtedy sytuacja się komplikuje, bo jeśli część z tych dzieci jest nieletnia, a w dodatku spadkobiercy są skonfliktowani to przeprowadzanie postępowania spadkowego, sprzedanie i podzielenie całości trwa bardzo długo.

Wierzyciele nie będą jednak czekać, bo ktoś musi spłacać kredyty, opłacać rachunki, a to już nie są małe koszty. - W tej sytuacji, nim sąd rodzinny wyrazi zgody i dojdziemy do momentu ewentualnej sprzedaży nieruchomości, to może pojawić się już komornik – ostrzega mecenas Wejdelek-Bziuk. Do momentu działu spadku spadkobiercy odpowiadają za długi solidarnie – wierzyciel może skorzysta z najłatwiejszej opcji odzyskania pieniędzy, czyli wobec tych spadkobierców, którzy mają pieniądze na koncie.

Kiedy podjąć decyzję

Adwokat odradza podejmowanie decyzji o odrzuceniu czy przyjęciu spadku przed jego otwarciem. - Dopiero wtedy tak naprawdę wiemy, co jest do odziedziczenia. Czasem zdarza się, że z jakiegoś powodu sami nie chcemy dziedziczyć, np. po naszych rodzicach, ale nie mamy nic przeciwko, aby dziedziczyły nasze dzieci – mówi adwokat.

Mecenas zwraca uwagę, że na decyzję o tym, czy chcemy przyjąć spadek, często zależy w takiej samej mierze od prawa, co i od kwestii pozaprawnych. Jednak zawsze warto poradzić się eksperta, przed podjęciem ostatecznej decyzji.

Kiedy dług dziedziczą dzieci

Warto poruszyć jeszcze jedną kwestię. Mianowicie, jeśli dowiadujemy się, że dziedziczymy zadłużony spadek i chcemy go odrzucić, to jeśli posiadamy małoletnie dzieci, one stają się automatycznie spadkobiercami w nasze miejsce. Jednak to nie oznacza, że muszą wejść w dorosłość z długami. Mimo że my sami nie możemy zrzec się spadku w ich imieniu.

Dzieci zawsze dziedziczą z dobrodziejstwem inwentarza, więc ich odpowiedzialność nie przewyższy odziedziczonych aktywów. Ale możemy wystąpić do sądu rodzinnego o prawo do zrzeczenia się spadku w imieniu małoletnich. - Jednak to, że uzyskamy zgodę sądu, nie jest równoznaczne z odrzuceniem spadku w imieniu dziecka – zaznacza adwokat.
- Ludzie niestety często na tej zgodzie poprzestają, a trzeba również złożyć oddzielne oświadczenie o odrzuceniu spadku w imieniu dziecka, już po uzyskaniu zgody sądu rodzinnego. – tłumaczy mecenas. (z tego bym zrezygnowała, to niepotrzebne zamieszanie)

Rodzic w momencie odrzucania spadku powinien od razu wstąpić do sądu rodzinnego o zgodę na odrzucenie w imieniu dzieci. - Ważne, żeby zmieścić się w terminach, na podjęcie decyzji mamy pół roku – zaznacza prawnik. Od momentu odrzucenia przez rodzica, mamy kolejne 6 miesięcy na odrzucenie spadku w imieniu dzieci.

- Tu na szczęście z ratunkiem przychodzi Sąd Najwyższy, tak abyśmy mieli szansą zmieścić się w tych terminach – wyjaśnia ekspert. - Na czas postępowania przed sądem rodzinnym o zgodę na odrzucenie spadku ten termin w przypadku małoletnich się zawiesza.

Jak jeszcze można dziedziczyć

Poza dziedziczeniem z dobrodziejstwem inwentarza można też dziedziczyć wprost. - Wtedy „biorę wszystko” jak jest. Ludzie najczęściej decydują się na takie rozwiązanie z poczucia obowiązku względem spadkodawcy, zwłaszcza jeśli chodzi o bliską rodzinę – wyjaśnia mecenas Wejdelek-Bziuk.

Jednocześnie prawnik zaznacza, że istotnym plusem tego sposobu jest fakt, że nie trzeba sporządzać spisu inwentarza. - To niekoniecznie oznacza dodatkowe koszty, bo wykaz można zrobić choćby samemu, ale generuje to sporo pracy i zachodu – mówi prawnik.

Po pierwsze należy przejrzeć wszystko, co spadkodawca zostawił i dokładnie spisać, następnie wysłać do zatwierdzenia w sądzie. - Czasem łatwiej jest zlecić to komornikowi, a wręcz zdarzają się sytuacje, że to jedyna słuszna droga – wyjaśnia mecenas.

- Zdarza się przecież, że dziedziczymy po kimś, z kim na co dzień nie byliśmy blisko i nie wiemy, co wchodzi w skład tego majątku — mówi prawnik. - Komornik jest w stanie ustalić łatwiej niż spadkobierca nieruchomości, samochody, rachunki bankowe czy długi, jednak np. biżuterię czy gotówkę, którą zmarły trzymał w domu już nie, jeśli wiemy o takich rzeczach, musimy poinformować komornika o ich istnieniu.

Jak spisać testament, żeby był ważny

Mając małe dzieci, zastanawiamy się czasem, jak je zabezpieczyć na przyszłość, wiele osób zastanawia się nad spisaniem testamentu. W każdym momencie można to zrobić, trzeba jednak przestrzegać kilku zasad, aby był on ważny.

- Testament jest ważny wtedy, kiedy jest sporządzony własnoręcznie i własnoręcznie podpisany. W praktyce oznacza to, że nie można spisać go na komputerze, czy podyktować komuś – tłumaczy adwokat. - Ważne, żeby poinformować osobę, do której mamy zaufanie, że ów dokument istnieje i gdzie się znajduje. Trudno jest wykonać testament, o którego istnieniu nikt nie wie.

Drugą opcją jest spisanie testamentu u notariusza. Ekspert zwyczajnie wie, jak stworzyć taki dokument, aby był napisany zgodnie z obowiązującym prawem, a co za tym idzie, był ważny i skuteczny. - Sporządzony notarialnie testament, można zarejestrować w Rejestrze Testamentów, wtedy mamy pewność, że ten dokument nie zaginie – radzi prawnik.

Należy poruszyć jeszcze wątek, kiedy umiera ktoś bezdzietny, to współmałżonek nie jest jedynym spadkobiercą. - Zakładając, że umiera nasza bezdzietna ciotka, to wdowiec dziedziczy połowę jej majątku, a reszta w równych częściach przypada na rodziców, potem rodzeństwo zmarłej i w dalszej kolejności na ich dzieci – zaznacza prawnik.