Miesiąc od ustawy o zawodzie farmaceuty. Na co trzeba położyć nacisk, aby dobrze funkcjonowała?

Dawid Wojtowicz
16 kwietnia 2021 roku weszła w życie ustawa o zawodzie farmaceuty. To przełom, bo do tej pory farmaceuci byli jedną z ostatnich grup spośród zawodów zaufania publicznego w Polsce, która nie miała ustawy kompleksowo regulującej ich rolę w systemie opieki zdrowotnej. Jak wynika z badań, konieczna jest jednak edukacja z zakresu komunikacji, aby przyszli farmaceuci mogli skutecznie pomagać pacjentom.
16 kwietnia 2021 roku weszła w życie ustawa o zawodzie farmaceuty. Jak wynika z badań, konieczna jest jednak edukacja z zakresu komunikacji, aby przyszli farmaceuci mogli skutecznie pomagać pacjentom Fot. unsplash.com/Moritz Knöringer

Badanie Gedeon Richter w ramach programu "Recepta na sukces"

Według badania ankietowego przeprowadzonego w ramach programu "Recepta na sukces" na zlecenie Gedeon Richter Polska w lutym 2021 r., aż 76 proc. studentów medycyny nie ma przekonania, że studia przygotowują do współpracy na linii lekarz-farmaceuta. Ten sam pogląd podziela 81 proc. studentów farmacji. Co ciekawe, o ile 91 proc. ankietowanych na kierunku farmacji uważa, że wiedza ta powinna być elementem programu studiów, o tyle tylko 42 proc. respondentów na kierunku lekarskim wyraża takie zdanie. I to trzeba pilnie zmienić.


– Z pewnością na kierunkach lekarskich i farmaceutycznych istnieje potrzeba wprowadzenia większej liczby zajęć z komunikacji zarówno z pacjentem, jak i z innymi członkami zespołu medycznego otaczającego pacjenta opieką. To bardzo ważne, bo współczesne czasy pokazały, jak bardzo ważne jest zrozumienie współdziałania lekarzy, pielęgniarzy/-rek, farmaceutów, ratowników medycznych i innych przedstawicieli zawodów medycznych – podkreśla Dr n. hum. Tomira Chmielewska-Ignatowicz, ekspertka z zakresu komunikacji w służbie zdrowia i wieloletni wykładowca uniwersytecki.

Trzeba też pamiętać, że wszystko, co nowe, budzi obawy, szczególnie wśród osób młodych, które dopiero wchodzą na rynek pracy. Jako najczęstsze obawy związane z wejściem w życie ustawy o zawodzie farmaceuty studenci farmacji wskazali brak współpracy między lekarzem a farmaceutą w opiece nad pacjentem (36 proc.), niemożność dostosowania się do zmian w aptekach (28 proc.), chaos informacyjny (22 proc.) i niedoinformowanie pacjentów (14 proc.). Tym bardziej potrzebują oni wsparcia w obszarze komunikacji.

W ramach VII edycji programu "Recepta na sukces" zainicjowanego przez Gedeon Richter Polska prowadzone są streamingi tematyczne dotyczące zmian, z którymi mierzą się farmaceuci, lekarze i pacjenci. Podczas streamingów prowadzone są warsztaty dla studentów farmacji oraz kierunku lekarskiego, które poruszają tematy komunikacji, farmacji oraz prawa farmaceutycznego. To odpowiedź na potrzeby edukacyjne studentów wynikające z przeprowadzonego badania.

Ustawa o zawodzie farmaceuty

Dotychczas farmaceutę postrzegano jak sklepikarza, kogoś, kto po prostu sprzedaje leki, a tym, co go/ją najwyżej wyróżnia, to jedynie asortyment, którego większą część można kupić tylko, jeśli ma się receptę od lekarza. Wprowadzona ustawa ma zmienić ten stan rzeczy, jasno określając nowe prawa i obowiązki tego zawodu. Co ogólnie znalazło się w zapisach dokumentu, na który tak długo czekali farmaceuci?

Poza zasadami regulującymi uzyskiwanie uprawnień zawodowych i doskonalenie zawodowe określone zostało dokładnie wykonywanie zawodu medycznego farmaceuty. To ważna informacja również dla pacjentów, gdyż ustawa reguluje sprawowanie nad nimi opieki farmaceutycznej obejmującej m.in. konsultacje farmaceutyczne, przeglądy lekowe czy wystawianie recept w ramach kontynuacji zlecenia lekarskiego.
Dr n. hum. Tomira Chmielewska-Ignatowicz, ekspertka z zakresu komunikacji w służbie zdrowia i wieloletni wykładowca uniwersyteckiWMCM UKSW / https://wmcm.uksw.edu.pl
– Ustawa ma niebagatelny wpływ na to, czego oczekiwali od dawna pacjenci, czyli holistycznego i komplementarnego podejścia do spraw ich zdrowia i bezpieczeństwa. Pacjenci rozumieją, że współczesny system zdrowia w Polsce nadal wciąż ograniczony jest zbyt małą ilością czasu na konsultację lekarza z poszczególnym pacjentem – mówi ekspertka.

– Dlatego też możliwość uzyskania od farmaceuty w pełni uprawnionej porady medycznej w zakresie poszczególnych schorzeń pacjenta, może z jednej strony odciążyć przepracowanych wciąż lekarzy pierwszego kontaktu, z drugiej zaś uczynić z farmaceuty, w oczach pacjenta, doradcę w sprawach zdrowia, a nie jedynie realizatora recepty zaordynowanej przez lekarza – dodaje członkini Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej i Polskiego Towarzystwa Komunikacji Społecznej.

Komunikacja w ochronie zdrowia

Ponieważ kompleksowa opieka ma być teraz prowadzona na zasadzie wymiany informacji między lekarzem, pacjentem i farmaceutą, to w całym procesie leczenia niezwykle ważną rolę zaczyna odgrywać komunikacja. Dzięki prawnemu uregulowaniu zawodu farmaceuty tworzy się przestrzeń do współpracy i partnerskich relacji pomiędzy lekarzem a farmaceutą. By ów system współpracy zadziałał, nade wszystko potrzeba odwagi farmaceuty oraz akceptacji tego faktu przez lekarza.

– Uważam, że zmiany wymagają czasu. Z jednej strony farmaceuci muszą w sobie znaleźć siłę i odwagę na to, by w razie błędu lekarza czy własnych wątpliwości skonfrontować swoje zdanie z lekarzem. Z drugiej strony lekarze potrzebują czasu, by nabrać przekonania, że ewentualne zapytania ze strony farmaceutów lub zgłaszane pomyłki popełniane przez lekarzy przy wystawianiu recept są dowodem chęci współpracy międzyzawodowej świata medyków i troski o pacjenta, a nie chęci walki o przywództwo własnych racji – komentuje Dr Chmielewska-Ignatowicz.

Przede wszystkim obie grupy muszą mieć świadomość, że bez dobrej komunikacji trudno w ogóle mówić o dobrze prowadzonej terapii, pozytywnych relacjach z pacjentami i eliminacji u nich stresu związanego z leczeniem, w tym z farmakoterapią. Tymczasem najnowsze badania wyraźnie wskazują, że studentom zarówno farmacji, jak i kierunku lekarskiego wciąż brakuje edukacji w tym właśnie kluczowym zakresie.

Autorytet farmaceuty

Na szczęście czas na naukę jest idealny. A zasługa w tym... COVID-19. Paradoksalnie, jednym z nielicznych pozytywnych skutków dla polskiego systemu opieki zdrowia w okresie spowodowanego pandemią lockdownu była zmiana w postrzeganiu farmaceutów przez pacjentów. Jak wynika z obserwacji dr Chmielewskiej-Ignatowicz, był to okres ewidentnego wzrostu autorytetu zawodu farmaceuty w oczach pacjentów, gdyż apteki niejednokrotnie stały się pierwszym dla pacjentów punktem konsultacyjnym w sprawach zdrowia.

Wielu pacjentów odczuwało liczne obawy związane z koniecznością udania się do lekarza do szpitala czy przychodni, a telekonsultacje wydawały się nie do końca zawsze wystarczająco wiarygodnym źródłem informacji na temat jednostkowych sytuacji zdrowotnych pacjentów. Wówczas farmaceuci zdawali się pierwszymi i najbardziej wiarygodnymi doradcami w sprawach zdrowia.

W kształtowaniu tego pozytywnego wizerunku pomagał im fakt, że mogli również sprzedawać wiele leków na receptę, przyjmowanych wcześniej przez pacjentów. – To był czas społecznego, wizerunkowego i PR-owego wzrostu postrzegania zawodu farmaceuty, który nawet po pandemii i pomimo wprowadzenia ustawy nie szybko osłabnie – przewiduje specjalistka z zakresu komunikacji w służbie zdrowia.

Zmiany są konieczne, ale i nieuchronne. Tak jak w dużych firmach podczas szkoleń wszyscy, niezależnie od pełnionej funkcji, uczą się pracy w zespole, współdziałania, delegowania zadań i współodpowiedzialności, tak również nadeszły czasy na to, by w miejsce silnej dotychczasowej hierarchizacji zawodów medycznych weszło zrozumienie konieczności współpracy lekarzy z farmaceutami, pielęgniarkami i innymi medykami.

– To już nie jest tylko wizja idealistycznej niegdyś opieki holistycznej nad pacjentem, ale wymóg czasów, oczekiwań pacjentów i ustawowego podziału odpowiedzialności za bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów – podsumowuje Dr Tomira Chmielewska-Ignatowicz.

Artykuł powstał we współpracy z Gedeon Richter