5 zabaw "bezpieczeństwa". Każdy powinien nauczyć tego dziecko

Dawid Wojtowicz
Dzieci najlepiej przyswajają wiedzę przez zabawę. To oczywista oczywistość. Dlatego, jeśli chcemy nauczyć je zasad bezpieczeństwa, nie powinniśmy uciekać się do nudnych pogadanek, które jednym uchem wpadają, a drugim wypadają, tylko wykorzystać techniki oparte na edukacji przez rozrywkę. W ten sposób upieczemy dwie pieczenie (nauka bezpiecznych zachowań i frajda dla pociech) na jednym ogniu.
McKaela Taylor / Unsplash
Zabawa pobudza u najmłodszych kreatywność i wyobraźnie, a także ułatwia rozmowę z nimi na poważniejsze tematy. Wszystko to sprawia, że przekazywane dzięki niej informacje lepiej utrwalają się w pamięci dzieci. Podpowiadamy, jak przy pomocy prostych zabaw nauczyć podopiecznych 5 nawyków, które pozwolą im odpowiednio reagować na potencjalnie niebezpieczne sytuacje.

Komenda "STOP"

Może to niezbyt zgrabne porównanie, ale każde małe dziecko powinno reagować na to słowo równie szybko i posłusznie jak czworonożny pupil na komendę "SIAD". Wydane przez rodzica polecenie "STOP" to taki podstawowy środek bezpieczeństwa, bo gdy dorosły go używa, to znaczy, że w pobliżu czai się jakieś zagrożenie i maluch powinien się natychmiast zatrzymać, aby nie zrobić sobie krzywdy.


Nie oznacza to jednak, że nauka dziecka ma przypominać tresurę. Najlepiej posłużyć się metodą symulowania niebezpiecznych sytuacji na np. przejściu dla pieszych czy przy gorącym piekarniku. Na podłodze w domu można rozrysować "zebrę" i zachęcić dziecko do gry ruchowej albo wykorzystać małe domki do zabawy, by przedstawić sytuacje, w których należy bezzwłocznie i posłusznie reagować na komendę "STOP".

Numery alarmowe

Media nie raz donosiły o historiach małych dzieci, które dzięki "zimnej krwi" i znajomości numerów alarmowych ocaliły życie mamy, taty czy innego członka rodziny. Z pewnością bliscy tych maluchów zadbali o to, by ich pociechy wiedziały, jak i kiedy wezwać pomoc. Nauka wybierania numeru alarmowego na telefonie to zdecydowania jedna z najważniejszych lekcji bezpieczeństwa, jakie warto odrobić z podopiecznymi.

Numery alarmowe dzieci przyswoją, bawiąc się z rodzicami w np. układanie klocków z cyferkami. Do wykorzystania tej wiedzy w praktyce przyda się natomiast telefon-zabawka. Jeśli maluch wciąż ma problemy z zapamiętaniem kilku trzycyfrowych liczb, warto przygotować kartki z zapisanymi numerami oraz rysunkami samochodów odpowiednich służb i rozwiesić je w dobrze widocznym miejscu w domu.

Pierwsza pomoc

Z nieco starszym dzieckiem można rozpocząć już naukę pierwszej pomocy. Niektórzy dorośli sami mają kłopot ze zrozumieniem poradników na ten temat, a co dopiero dzieciaki. Jednak sprawa okazuje się dużo prostsza, niż się wydaje, gdy zamiast lektury nudnego instruktażu, postawi się na zabawę w odgrywanie scenek przy użyciu zabawek, które "znalazły się" w sytuacji wymagającej udzielenia im pierwszej pomocy.

Na przykładzie lalki, misia czy innej maskotki pokażmy dziecku, jak układać poszkodowanego w pozycji bocznej, odchylać mu/jej głowę, przykrywać kocem. To bardzo proste zadania, które mogą mieć jednak niebagatelny wpływ na zdrowie osoby potrzebującej pomocy, więc dobrze, by dziecko nauczyło się tych czynności. Zabawka będzie też idealnym modelem do nauki opatrywania niegroźnych ran i skaleczeń.

Znajomość apteczki

W każdym domu powinna znajdować się apteczka, a wszyscy domownicy powinni wiedzieć, gdzie można ją znaleźć i jak z niej korzystać. Dla małych dzieci doskonałym wstępem do zapoznania się z podstawowymi materiałami i środkami do udzielania pierwszej pomocy będzie imitująca apteczkę skrzyneczka z rekwizytami. Dzięki takiej zabawce lepiej poradzą sobie z nauką na prawdziwym egzemplarzu, gdy już podrosną.

W przypadku starszych dzieci można zaś przystąpić do odkrywania zawartości apteczki pierwszej pomocy i omawiania przeznaczenia każdego przedmiotu. Należy przy tym stanowczo zaznaczyć, że nie służy ona do zabawy i nie powinno się z niej nic wyciągać bez potrzeby ani przenosić w inne miejsce. Dobrze jest więc mieć pod ręką zapas opatrunków i bandaży, aby dziecko mogło "potrenować" pomoc na ulubionej maskotce.

Ostrożność w sieci

Już dzieci w wieku przedszkolnym korzystają ze smartfonów/tabletów i surfują po sieci. Jeśli nie spędzają zbyt wiele czasu ze wzrokiem wlepionym w ekran urządzenia mobilnego, nie ma w tym nic złego, ale muszą zachować ostrożność. W świecie wirtualnym czyha na nie bowiem wiele zagrożeń. I tu piłka znajduje się po stronie rodziców, bo kto, jak nie oni, mają nauczyć podopiecznych zasad bezpieczeństwa w internecie.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by wspólnie "pobuszować" w sieci. Można pomóc dziecku znaleźć zabawne strony i aplikacje, które nauczą je dobrych nawyków postępowania w internecie. Świetnym pomysłem będzie też zabawa w tworzenie bezpiecznych nicków i haseł do logowania. Podsumowaniem zdobytej wiedzy mogą być zaś dostępne w sieci quizy edukacyjne, do których rozwiązania warto dzieci namówić.

Artykuł powstał we współpracy z Bella Baby Happy