Oglądam i płaczę. Animacja o żółtej parasolce to najbardziej wzruszająca rzecz, jaką dziś zobaczysz

Marta Lewandowska
Każdy z nas nosi w sercu wspomnienie, które pozwala mu się pozbierać, zawsze, kiedy jest mu źle. Czasem są to jakieś urywki, chwila na kolanach babci, szorstka ręka dziadka ocierająca łzę spływającą po dziecinnym policzku tak lekko, że prawie niezauważalnie. Czasem widzimy jakiś przedmiot i kojarzy nam się z kimś bliskim, kogo już obok nas nie ma.
Wzruszająca opowieść, która w siedem minut dwa razy doprowadzi cię do łez. screen YouTube

Krótki film o żółtej parasolce

Siedmiominutowy filmik zaczyna się od obrazka chłopca w oknie, w deszczowy dzień. Dziecko jest smutne, jednak jego buzia wyraźnie się rozjaśnia, kiedy dostrzega na ulicy żółty parasol. Pod parasolem idzie kobieta z małą dziewczynką. Na kolejnym kadrze widzimy, że przywiozły karton z zabawkami do domu dziecka.

Dziewczynka zostawia parasol w przedpokoju i razem z mamą wchodzi do sali, gdzie grupa dzieci od razu zaczyna się bawić zabawkami, które przywiozły. Mała dostrzega, że parasol zniknął. Po mokrych śladach dociera na strych, gdzie znajduje chłopca, który pojawił się w pierwszych sekundach filmu. To on zabrał parasol.


Jednak powody, dla których tak postąpił, chwytają za serce. W tym momencie nie byłam już w stanie powstrzymać łez. To właśnie ten przedmiot, żółta parasolka, stał się dla chłopca synonimem ciepła, miłości i troski. Jedynym punktem zaczepienia z życiem przed domem dziecka.

Nosimy parasolkę w sercu przez całe życie

Kolejna scena pokazuje tego samego chłopca. Tyle że kilka dekad później. Jako starszy pan prowadzi sklep z parasolkami. Na szyldzie widnieje ta jedyna - żółta. I dokładnie taką parasolkę sprzedaje małej dziewczynce. Wtedy jego serce, po raz kolejny podsuwa mu obraz z dzieciństwa.

Niesamowicie wzruszająca opowieść z pięknymi obrazkami, w której nie pada nawet jedno słowo, a mimo to chwyta za serce. Warto obejrzeć i się wzruszyć.