Dziecko nigdy nie wymusza! Czy wiesz, czym naprawdę jest histeria?

Magdalena Woźniak
Nieobecne spojrzenie, rozdzierający krzyk, łzy, twarz w odcieniach burgundu. Dziecko, które mierzy się z histerią to smutny, przejmujący widok. Rodzic, który mierzy się z histerią swojego dziecka to człowiek, który potrzebuje wsparcia, realnych wskazówek i skutecznych narzędzi. Oto są, dla nas wszystkich.
Dziecko nigdy nie wymusza, ono przeżywa trudne emocje i nie umie sobie z nimi poradzić. Unsplash.com


W jednej z najbardziej wartościowych pozycji wychowawczych "W głębi kontinuum” Jean Liedloff pisze - "W toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, którego dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału - to byłoby wbrew logice”.

A także dalej - "Dzieci muszą wiedzieć, że są traktowane jako istoty z natury społeczne, o dobrych intencjach, próbujące postępować właściwie; chcą żeby dorośli reagowali w sposób godny zaufania, dając im odpowiednie wskazówki”.


Pierwszy i drugi cytat to obalenie okrutnych, obiegowych sugestii, jakoby dziecko miało manipulować rodzicem, robić mu na złość. To wbrew logice, czyż nie? Wychodząc z tego poziomu wiedzy i świadomości jesteśmy o trzy kroki do przodu na drodze do rozwiązania nie tylko trudności swojego dziecka, ale przede wszystkim trudności, jakie mamy w związku z własnymi złogami, słabościami, traumami.

Wyższa świadomość

Obydwa cytaty spod pióra, niezwykłej psychoterapeutki, pozwalają nam na wejście poziom wyżej. Start z poziomu wyższej świadomości, kiedy dziecko zaczyna płakać, krzyczeć, kopać. "Wiem, że nie masz złych intencji", "To twoje uczucia, one miną, a ja je szanuję".

Poświęćcie chwilę na zaprojektowanie tej sytuacji i takich myśli. Czy nie czujecie ulgi? Wyposażcie się w to uczucie i w tę świadomość.

Kolejnym krokiem może być uzbrojenie się w wiedzę o tym, że histeria jest zjawiskiem rozwojowym i minie. To minie, z każdą histerią jesteśmy bliżej brzegu. Histerię pojawiają się w czasie identyfikowania się dziecka z własnym, odrębnym "ja". Z poczuciem bycia wolną, coraz bardziej świadomą i niezależną jednostką, którą nierzadko ta wolność, przytłacza. Silne emocje, złość, wszystko co się pojawia, jest dla dziecka trudnością.

Czym jest gadzi mózg?

Trudnością na tyle intensywną, że kiedy popada w zachowania histeryczne, kontrolę nad jego zachowaniem przejmuje mózg gadzi, czyli najstarsza rozwojowo część ludzkiego mózgu. Nie warto w takim momencie inicjować rozmowy z dzieckiem, ono nie słyszy.

Rozhisteryzowane dziecko nas nie usłyszy, nie zrozumie, a często nawet nie widzi, przez łzy. To "zwierzęce" zachowanie jest naturalne i jedyne, co możemy zrobić to pozwolić mu przepłynąć. W pełnej akceptacji tego, czego jesteśmy świadkami. Jako dorosły i rodzic zapewnić dziecku w takiej chwili poczucie bezpieczeństwa, na każdym poziomie.

Upewnić się, czy nie zrobi sobie lub komuś ono fizycznej krzywdy, oraz zapewnić je, że jesteśmy przy nim, w takim stanie, w jakim ono się tera znajduje. Tak długo, jak dziecko nam na to nie pozwala, nie dotykać go. Po prostu być.

W sytuacji, wyjątkowo nasilonego kryzysu, w której dziecko bije, krzywdzi siebie lub nas, jedynym słusznym zachowaniem jest objęcie dziecka. Stanowcze, ale spokojne otulenie go pewnymi ramionami, po to by wyznaczyć granicę.

Konsekwencje? Nigdy

"To, czego potrzebują dzieci to zaufania, że za każdym razem działają najlepiej, jak potrafią, że nawet, kiedy wybierają trudne zachowania, to dlatego, że doświadczają trudności, a nie żeby zranić drugą osobę". - pisze Małgorzata Musiał w książce "Jak zrozumieć małe dziecko”.

I dalej - "W kryzysowych chwilach potrzebujemy wsparcia, nie osądzania. Każda kara, na przykład w formie krytyki, uderza w poczucie własnej wartości dziecka - nieważne, czy mówimy, że było nierozsądne, czy tylko jego zachowanie nieodpowiedzialne. Krytyka, to krytyka, dzieci jej nie różnicują, a to, czego potrzebują to pokazania alternatywy, jakiejś pożądanej strategii, zamiast karcenia je za tę, którą wybrały".

Małe dziecko jest zbyt niedojrzałe, by przeanalizować sytuację, w jakiej się znalazło, by przepracować procesy myślowe, jakie zaszły, a tym bardziej zadbać o komfort psychiczny rodzica w tej trudnej sytuacji. To zawsze jest tylko i wyłącznie nasze zadanie.

Konfrontacja z tym, co się wydarzyło nie musi i nie powinna zawsze, nawet po wszystkim być skierowana w stronę dziecka. Zrozumienie i przepracowanie trudnych emocji to nasza, dorosłych, praca. Nawet dla nas, często bywa zbyt trudna, nie oczekujmy udziału w niej, małego dziecka.

Nie jest naszą rolą egzekwowanie konsekwencji po histerii. Czy nie wystarczającym wyzwaniem dla tego małego człowieka jest poradzenie sobie z silną, negatywną energią która przelała się przez jego małe ciałko?

Ty jesteś epicentrum

Dziecko zawsze wyczuje nasze intencje, z poziomu wibracji, postawy naszego ciała, bez słów. To od naszego nastawienia zależy głównie to, jak długo będzie trwał kryzys u dziecka i jak intensywny będzie. Nieocenioną wartość ma nasz szczery, głęboki spokój i współdzielenie go z dzieckiem w takiej chwili.

Oto, jak możesz realnie wpłynąć na przebieg histerii u dziecka:

Zadbaj o bezpieczeństwo dziecka, w każdym tego słowa znaczeniu.

Zachowaj równowagę w sobie, oddychaj.

Obserwuj swoje emocje, wszystko co przychodzi, co się wydarza, po to, by następnym razem wejść w interakcję z dzieckiem z jeszcze większym spokojem.

Podając za autorem niezwykłej pozycji "Cud rodzicielstwa" - Pojawiając się w naszym łonie, a później obok nas, istota, którą stworzyliśmy, całym swoim istnieniem wyraża prośbę. Prosi nas o zadomowienie we własnym życiu. O bezwarunkową akceptację i szacunek, kiedy jest radosna i spokojna, ale również, może najbardziej, w tych momentach, w których bywa irytująca i agresywna. Po to, by mogła poczuć się w swoim istnieniu spokojna, chroniona, cicha i bezpieczna.

I dalej, w pięknym manifeście tego, czym jest rodzicielstwo - "By odnieść się w inny sposób do tego, co nazywam „mną jako matką", „mną jako ojcem”, skierować na ten obszar całą wodę, światło i słońce, przynieść najżyźniejsza ziemię, jaką mamy(…)".

Niech energia spokoju, całe światło, które przyniesiecie wypełni was i wasze dzieci, po brzegi.

Bibliografia: J. Liedloff W głębi kontinuum, Warszawa, 2010.
M. Musiał Jak zrozumieć małe dziecko, Łódź, 2019.
S. Orr Cud rodzicielstwa, Szczecin, 2020.