Nie wierz w słit focie i bajkowe historyjki. Zdradzę ci, jak to NAPRAWDĘ jest być rodzicem
W internecie słit focie z uśmiechniętymi rodzinkami wyjętymi jak z żurnala, w telewizji zaś filmy i seriale, których wielodzietni bohaterowie mają na wszystko czas: w pracy są perfekcjonistami i wzorowymi pracownikami, w domu świetnymi organizatorami i mędrcami wdającymi się z dziatwą w filozoficzne dywagacje... a i jeszcze pomagają innym nieborakom, którzy znaleźli się na życiowych zakrętach. Nie mówiąc już o wszelkiej maści celebrytach, którzy w programach śniadaniowych, na stronach książek czy w filmikach na YouTube rozpływają się w zachwytach nad urokami rodzicielstwa.

Natomiast żywot rodzica z pewnością nie pozwoli ci się nudzić, za to przetestuje twoją cierpliwość do granic możliwości. Istna karuzela, żeby nie powiedzieć rollercoaster słodko-gorzkich emocji. Dużo hałasu, ciągły bój o najdrobniejsze sprawy, piętrzące się jak piramida trudności i sporadyczne chwile ciszy będące często... wstępem do prawdziwej katastrofy. Choć kochasz swoje pociechy i zrobiłbyś dla nich wszystko, nieraz będziesz wznosił oczy ku górze i pomstował w myślach: "Boże, za jakie grzechy?". Pewnie potem będzie to dla ciebie powód do śmiechu, ale co przejdziesz, to twoje. Wiem, co mówię, bo znam to z autopsji.
Materiały prasowe / Player.pl
Dalej, gdy bączek zaczyna już raczkować albo stawiać pierwsze kroki, musisz być czujny jak saper na polu minowym, bo wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa. Niekiedy przychodzi do głowy myśl, czy tego ciekawskiego świata małego eksploratora ktoś nie podrzucił ci z kosmosu, bo skąd u niego zdolność "teleportacji"? Tak, często nie zauważymy, jak przenosi się z jednego miejsca w drugie. A za tą ruchliwością idą nie tylko okupione płaczem stłuczki i inne incydenty, ale także niszczenie mienia, za które nikt bynajmniej odszkodowania ci nie wypłaci. Rozrzucone zabawki? W porządku. Byle nie twoje poukładane w stosik dokumenty z biura!
Materiały prasowe / Player.pl
Po przejściu na poziom wyższy (szkoła) zaczyna się kabaret z kupowaniem modnych ciuchów, gadżetów i innych wynalazków. Płacz i płać albo tocz wojny, w których przeciwnik będzie ci cały czas wiercił dziurę w brzuchu, i zobacz, ile wytrzymasz. Prawdopodobieństwo, że skapitulujesz jest wysokie. Na deser odrabianie lekcji, które ty... odrabiasz, bo uczniak ma nieznających umiaru nauczycieli albo zarzeka się, że za Chiny nie umie rozwiązać tego zadania z matmy. Ma dostać "pałę"? Serce krwawi na samą myśl. A uwierz na słowo, to tylko wierzchołek góry wyzwań i dylematów, która rośnie wraz ze wzrostem twoich pociech.
Takim słodko-gorzkim przedstawieniem tego, czym naprawdę są macierzyństwo i tacierzyństwo, jest najnowszy serial Player Original. "Mamy to" otwiera drzwi do świata współczesnych rodziców, przedstawiając w lekki i humorystyczny sposób historię dwóch par, którym wychowywanie potomstwa daje nieźle w kość. Takie spojrzenie na rodzicielstwo w krzywym zwierciadle będzie dla ciebie cenną lekcją, gdy wspólnie z partnerem podejmiesz decyzję o powiększeniu swojej rodziny. Serial „Mamy to” zadebiutuje już niedługo w serwisie Player.pl.
Artykuł powstał we współpracy z Player.pl