Pokazała zdjęcie z kąpieli z dzieckiem i się zaczęło. "Czytając te komentarze, mam ochotę się napić"

Magdalena Woźniak
Trenerka fitness Anna Dziedzic podzieliła się w swoich social mediach zdjęciem z wanny, w której leży z wtuloną w nią córką. Cóż powiedzieć, „wanna” goryczy w komentarzach została przelana.
Trenerka pokazała zdjęcie z kąpieli z córką w objęciach. Fot. Dominik Sadowski/AG

Jedno zdjęcie, setki komentarzy

W tysiącach (sic!) głosów zawrzało, do tego stopnia, że sama autorka stanęła w obronie publikacji. Obserwujący (choć klarowniej rzec by niestety, obserwujące), zarzucili Annie po pierwsze zbytnią intymność kadru, po wtóre kąpiel z prawie nastoletnią córką w objęciach.
Komentarz jednej z obserwujących.Facebook.com/Anka Dziedzic
Facebook.com/Anka Dziedzic
Facebook.com/Anka Dziedzic
Trenerka nie kryła wzburzenia reakcją kobiet:

„Dziewczyny, zdecydowałam się na wstawienie tego zdjęcia bo nic nie widać, wszystko jest przykryte oprócz szczerej miłości.
Jestem prawdziwa, pokazuje każdy tu stan emocjonalny, nie kreuje swojej osoby. Też nie chce się zastanawiać czy coś wypada czy nie wypada. Jeśli zacznę się zastanawiać dojdę do wniosku, że nie jestem szczera albo ze sobą albo z Wami.


To zdjęcie pokazuje uczucie, miłość i relacje, które zbudowałam z dziećmi. Inspiruje Was jak każdym innym zdjęciem. Jeśli się komuś nie podoba, nie musi pisać - to proste Dziewczyny".

Która granica została przekroczona

Sedno kontrowersji nie tkwi, jak sądzę, w nagości opublikowanej na zdjęciu, przywykliśmy już w sieci do odważniejszych ujęć. Nie jest też niesmakiem bliskość matki z dzieckiem, niezależnie od wieku.

Tym, co po raz kolejny dotkliwie uderza jest dochodzenie do granic tego, co warto pokazywać na swoich kontach społecznościowych oraz konsekwencje z tym związane. I choć sprawa nie wydaje się być nader poważna, warto przemyśleć każdą publikację dwukrotnie, a po drugiej stronie, dwukrotnie przemyśleć komentarz pod takową.

Nie wprowadzajmy do naszej codzienności osądu, negatywnej energii, szyderstwa. A zdjęcia z wanny, cóż, może zostawmy jednak na piękną pamiątkę do rodzinnego albumu.