Tajemnicza choroba, która zaczyna się od bólu brzucha. SIBO plagą XXI wieku

Iza Orlicz
Wzdęcia, gazy, uczucie przelewania, bóle brzucha – czasem myślimy, że to zwykła niestrawność, bo zjedliśmy za dużo lub przesadziliśmy z pokarmami, które nam nie służą. Jeśli jednak objawy powtarzają się, nie lekceważ ich. To może być SIBO.
Bóle brzucha czy wzdęcia utrudniają codzienne funkcjonowanie unsplash.com


Trudno oszacować, ile osób cierpi na tę chorobę, bo większość osób po prostu się nie diagnozuje. Do wzdęć, nadmiaru gazów, codziennego pobolewania brzucha po prostu próbuje się przyzwyczaić.

– Każdy myśli: "Bez przesady”, to żadna choroba, a ona naprawdę utrudniła mi życie. Miałam dwadzieścia parę lat, gdy zauważyłam, że nawet po zjedzeniu niewielkiego posiłku objętość mojego brzucha rosła. Czasami wyglądałam, jakbym była w ciąży, koleżanki żartowały i pytały który to miesiąc, ale mi nie było do śmiechu – opowiada Magdalena. Przyznaje, że fizyczne objawy choroby zaczęły "odbijać się” na jej psychice i kontaktach towarzyskich.


– Nie chciałam wychodzić ze znajomymi na obiad czy lunch, bo jedzenie z innymi ludźmi zaczęło mnie stresować. Wstydziłam się tych moich wzdęć, "bulgotania” w żołądku, bólu brzucha, który potrafił mi popsuć najwspanialszy dzień.

Choroba utrudniała mi też randkowanie, bo jakkolwiek by to absurdalnie nie brzmiało, bałam się nadmiaru gazów w sytuacjach intymnych. Ta choroba wiąże się z ogromnym wstydem – dodaje Magdalena, która odkąd dowiedziała się o swojej chorobie stara się udzielać na internetowych grupach wsparcia osób z SIBO.

Co to jest SIBO?


SIBO to skrót od angielskiego Small Intestinal Bacterial Overgrowth i oznacza zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego. Dolegliwość ta jest efektem zaburzeń równowagi bakteryjnej w przewodzie pokarmowym.

– W dużym uproszczeniu wygląda to tak, że w układzie pokarmowym żyją zarówno bakterie dobroczynne, jak i potencjalnie chorobotwórcze. Jeśli zachowana jest pomiędzy nimi równowaga, wszystko jest w porządku.

Problem pojawia się, gdy zaczynają dominować "złe" bakterie, a zwłaszcza, gdy znajdą się one w niewłaściwym miejscu... na przykład w jelicie cienkim – mówi nam dr n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog w Centrum Medycznym Damiana.

(Nie)charakterystyczne objawy SIBO


SIBO to stan, w którym dochodzi właśnie do nadmiernego namnożenia się tych "złych" bakterii. Powodują one stan zapalny jelita, a także przyczyniają się do fermentacji treści pokarmowych.

Problem w tym, że jelito cienkie nie jest do tego przystosowane, bo ma cienkie ścianki i delikatną błonę śluzową. Jego główną funkcją jest trawienie i wchłanianie wartości odżywczych, a fermentacja powinna zachodzić dopiero w jelicie grubym.

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że nawracające dolegliwości ze strony układu pokarmowego mogą być objawami SIBO. Niestety nie są one zbyt charakterystyczne, dlatego często trudno odróżnić je od symptomów innych chorób, które występują np. przy nietolerancji laktozy, celiakii, zaburzeniach endokrynologicznych czy zespole jelita drażliwego. Co jednak powinno wzbudzić nasz niepokój i skłonić nas do wizyty u lekarza?

– Spośród objawów można wymienić nadprodukcję gazów jelitowych i związane nią wzdęcia. Biegunki, czasami zaparcia, w zależności od gazu, jaki powstaje w jelitach - nadmiar metanu generuje zaparcia, siarkowodoru raczej biegunki. Inne objawy to bóle brzucha, uczucie przelewania się w brzuchu, nadwrażliwość trzewna, niekontrolowane bekanie – wymienia dr n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog.

Jakie są przyczyny SIBO?


Niestety może być ich bardzo wiele. Wśród nich wymienia się dietę, w której dominują m.in. szybko fermentujące węglowodany, żywność przetworzona czy niezdrowe tłuszcze oraz stres, bo hamuje pracę układu trawiennego.

Ale też spowolniona motoryka, z którą mamy np. do czynienia w przebiegu choroby Hashimoto czy choroby Parkinsona, niewystarczające wydzielanie kwasu solnego, np. przy leczeniu refluksu, ale też przewlekłe zakażenie Helicobacter pylori, skutkujące zanikiem śluzówki żołądka.

– Czasem do zespołu rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego przyczynia się przyjmowanie niektórych leków, np. antybiotyków, jeśli jednocześnie nie przyjmujemy probiotyków, przeciwdepresyjnych, niesteroidowych leków przeciwzapalnych, np. ibuprom, czy inhibitory pompy protonowej stosowane do leczenia zgagi – dodaje dr n. med. Dariusz Maj.

Dlatego każda przedłużająca się niestrawność czy uczucie dyskomfortu ze strony układu pokarmowego powinny być dla nas sygnałem alarmowym. Nie lekceważmy tych objawów i nie przyzwyczajamy się do nich, twierdząc, że „"tak już mamy”.

Nieleczone SIBO może prowadzić do tego, że bakterie nijako zaczynają "rządzić” naszym jelitem cienkim. Może to przyczynić się do słabszego wchłaniania, a z czasem niedoboru żelaza, witaminy A, D, K oraz witaminy B12, której zbyt niski poziom w organizmie charakteryzuje się męczliwością, osłabieniem, chwiejnością nastroju, rozdrażnieniem, a nawet stanami depresyjnymi.

Jak zdiagnozować SIBO?


Najlepiej przez kilkanaście dni poobserwować swój organizm, zobaczyć, czy po jakiś konkretnych produktach pojawiają się wzdęcia lub ból brzucha, jak często te objawy nam dokuczają.

Na tej podstawie lekarzowi łatwiej będzie postawić diagnozę. Jeśli będzie miał jakiekolwiek podejrzenie rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego, to skieruje cię na test oddechowy. To najbezpieczniejsza i najskuteczniejsza metoda diagnozowania SIBO (test wykonany prywatnie to koszt ok. 300 zł).

Polega on na analizie, przez specjalną maszynę, wydmuchiwanego powietrza. Do badania trzeba się przygotować, m.in. przez kilka dni stosować specjalną dietę (nie wolno jeść warzyw, owoców, nabiału, pieczywa, makaronów), a na 12 godzin przed badaniem nie można nic pić, jeść, myć zębów, płukać ust, ćwiczyć czy palić papierosów.

– Pacjent najpierw dmucha powietrze przez ustnik do specjalnego woreczka na czczo, potem po umyciu zębów pastą bez cukru, potem po wypiciu roztworu laktulozy. W sumie badanie trwa 3 godziny. Jeśli rzeczywiście okaże się, że przyczyną dolegliwości jest SIBO, to podstawą leczenia jest antybiotykoterapia.

W jej przypadku wykorzystuje się głównie preparaty działające w obrębie przewodu pokarmowego, które przede wszystkim likwidują w jelicie chorobotwórcze szczepy bakterii, natomiast oszczędzają te fizjologiczne, czyli korzystne dla zdrowia – wyjaśnia gastroenterolog Dariusz Maj.

Antybiotykoterapia powinna okazać się skuteczna, choć jak zawsze w przypadku przyjmowania tego typu leków niesie ona ze sobą wiele skutków ubocznych. Czasem też trzeba powtarzać leczenie wielokrotnie, by kuracja zadziałała.

W leczeniu SIBO ważną rolę odgrywa też dieta, polegająca przede wszystkim na zmniejszeniu lub eliminacji z jadłospisu produktów, które nasilają zjawisko fermentacji i powodują zwiększoną ilość gazów. Zwykle rekomenduje się dietę Low FODMAP, uważaną za bardzo restrykcyjną, która wyklucza z naszego codziennego jadłospisu mnóstwo pokarmów. Nie leczmy się jednak na własną rękę, zarówno leki, jak i dietę powinniśmy stosować pod nadzorem lekarza.
Wszelkie informacje o SIBO możecie zdobyć w Fundacji Jak Motyl jakmotyl.pl