Testowanie granic wkurza, ale powinnaś dziecku na to pozwolić. Efekt cię zaskoczy
W którymś momencie doświadcza tego każdy rodzic – z rozkosznego niemowlaka, który chętnie podąża za mamą czy tatą i którego łatwo przekonać do współpracy, nasze dziecko zmienia się w osobę, która za wszelką cenę chce sama stanowić o sobie. Z jednej strony to cieszy, z drugiej wiąże się z testowaniem przez dziecko rodzicielskich granic. Jak pozwolić mu na to, zachowując spokój i cierpliwość?
- Gdy dziecko staje się coraz bardziej samodzielne, zaczyna testować rodzicielskie granice.
- Jak pozwolić dziecku na niezależność, nie tracąc nad nim kontroli?
- Oto sposoby, jak zachować spokój i cierpliwość, gdy dziecko testuje nasze granice.
Przychodzi taki czas, że dziecko desperacko chce ogłosić swoją niezależność. Zmiana pieluchy? Wierci się i wyrywa. Kąpiel? Biega nago po całym domu i piszczy z radości. Na spacerze ty idziesz w prawo, ono z uśmiechem ucieka w lewo.
I choć dla rodziców takie zachowanie dziecka jest sporym wyzwaniem, jest jeden ogromny plus tej sytuacji – to pozytywny znak jego rozwoju. Dziecko zaczyna postrzegać siebie jako odrębną istotę i dochodzi do wniosku, że może swobodnie podejmować samodzielne decyzje. Jak więc z jednej strony pozwolić mu na niezależność, a z drugiej – utrzymać nad nim kontrolę?
1. Nie bierz tego do siebie. Prosisz dziecko, by nie rzucało zabawkami, a ono uśmiecha się i robi to dalej. Jesteś przeświadczona, że celowo chce cię wyprowadzić z równowagi? To nieprawda.
Według psychologów, dziecko, które dopiero co dostawało zabawkę do rączki, a następnie była mu ona odbierana, cieszy się z nowo nabytej umiejętności. Nie tylko samo może ją zdobyć, ale też może zrobić z nią, co zechce.
Zanim więc zdenerwujesz się na swoje buntownicze dziecko, pomyśl, że tak manifestuje się jego samodzielność, a na takie "niegrzeczne” zachowanie może sobie pozwolić tylko przy osobie, z którą czuje się bezpiecznie i do której ma zaufanie.
2. Czasem pozwól mu być szefem. Gdy dziecko wkracza w etap: "Zrobię to sam!”, "Sam wybiorę!”, oddaj mu trochę władzy. Najlepiej daj mu tylko dwie możliwości do wyboru. Zjesz jabłko czy banana? Założysz zielone czy niebieskie spodnie? Wolisz nieść zabawki z placu zabaw czy jechać na rowerku biegowym?
3. Zapobiegaj sytuacjom kryzysowym. To, że twój maluch chce manifestować swoją niezależność, nie zawsze idzie w parze z radzeniem sobie przez nie z trudnymi emocjami. Jeśli chcesz np. uniknąć sytuacji w sklepie "Ja sam to włożę” lub "Chcę to!”, nie zabieraj go na zakupy, gdy jest głodne, zmęczone lub niespokojne. Lepszą też strategią w sytuacji kryzysowej jest przekierowanie uwagi niż wyjaśnianie zmęczonemu dziecku, dlaczego ma czegoś nie robić.
4. Zwracaj uwagę na pozytywne zachowania. Manifestowanie swojej niezależności przez dziecko, które chce przesunąć rodzicielskie granice często kończy się nerwami. Im ty ostrzej zareagujesz, tym bardziej możesz spodziewać się podobnej reakcji.
Zwracaj uwagę na ton, jakim mówisz do niego, bądź stanowcza, ale nie narzucaj od razu pod groźbą kary swojej woli. Przede wszystkim jednak nie koncentruj się tylko na negatywach, ale dostrzegaj też wszystkie pozytywne zachowania. Chwal je mądrze, by czuło się doceniane.
5. Odpuść drobiazgi, przesuń trochę granice. Gdy dziecko testuje, na ile może sobie pozwolić, nie trzymaj się twardo swoich granic. Być może są takie obszary, gdzie nie musisz mówić cały czas "nie” i możesz pozwolić dziecku na większą swobodę?
Reaguj elastycznie – nic się nie stanie, jeśli wyrazisz zgodę, by dziecko spało z tuzinem pluszaków, pomogło ci w kuchni (choć wiadomo, że oznacza to większy bałagan) lub gdy ubierze się do przedszkola po swojemu, w zupełnie niepasujące do siebie części garderoby. Odpuść i spójrz na całą sytuację z dystansem – twoje dziecko stawia przecież kolejne kroki ku samodzielności.
Źródło: parents.com