"Jak się uspokoisz, wróć do mnie” – nigdy nie mów tak do dziecka! Psycholog wyjaśnia dlaczego

Iza Orlicz
Są takie zdania, które czasem kierujemy do naszych dzieci, nie zastanawiając nad ich przekazem i konsekwencjami. Być może sami słyszeliśmy je w dzieciństwie lub wydają się nam sprawdzoną metodą na zdyscyplinowanie dziecka. Klasykiem jest tu słynny tekst: "Jak się uspokoisz, to wróć do mnie". Dlaczego nie powinniśmy tak mówić do dziecka?
Nie odsyłaj dziecka do innego pokoju, by się uspokoiło 123rf.com

Psycholożka Dominika Słowikowska zamieściła na swoim Instagramie post na ten temat, by uświadomić rodzicom, co czuje dziecko, gdy odsyłamy je, np. do drugiego pokoju, by się uspokoiło.

"Kto zna ten słynny tekst? Pewnie większość z Was. Kto stosował lub stosuje? Też pewnie sporo osób by się znalazło. Czy to dobra droga? Niestety nie. Jeśli stosujesz tzw. metodę "time out”, izolując dziecko od bliskiej mu osoby poprzez wysłanie do osobnego pomieszczenia po to, żeby samo się tam uspokoiło - to mówię Ci, że nie warto” – pisze w swoim poście Dominika Słowikowska, autorka bloga "Pomogę ci mamo".

Dziecko może tłumić emocje


Psycholożka wyjaśnia, że ta metoda jest błędna, bo dziecko pozostawione samo sobie w tak trudnej chwili i z tak trudnymi dla niego emocjami, nie uspokoi się samo i nie nauczy się radzić sobie ze złością. Podkreśla przy tym, że dziecko w emocjach to dziecko w stanie przetrwania. W takiej sytuacji może jeszcze bardziej zacząć okazywać złość, by zwrócić na siebie uwagę lub stłumi swoje emocje, co niesie ze sobą szereg konsekwencji.


"Owszem, dziecko może się dość szybko uspokoić, jednak zrobi to zapewne ze strachu przed utratą miłości i relacji rodzicielskiej. Uspokoi się, by móc wrócić i upewnić, że nadal jest ważne i kochane, że nie zostało odrzucone. Dla mnie jest to w zasadzie niejako porzucenie dziecka w maksymalnie wymagającej dla niego sytuacji” – pisze w dalszej części postu.

Zawsze okazuj wsparcie


Co więc powinniśmy zrobić w takiej sytuacji? Zachowajmy spokój, okażmy mu swoje zrozumienie. Nie odsyłajmy dziecka z tekstem: "Jak się uspokoisz, to wróć do mnie”. Jest tylko jeden wyjątek od tej reguły.

"Jeśli pozostanie samemu jest inicjatywą dziecka, jeśli ono samo to zaproponowało, poszło, powiedziało chociażby 'Idź sobie' – to należy to uszanować i jest to ten wyjątek od reguły, gdzie można zostawić dziecko samo, z zaznaczeniem, że może ono w każdej chwili wrócić i otrzymać od Was wsparcie” – dodaje psycholożka.