6-klasiści czytają na polskim utwór inspirowany Martyniukiem. Rodzice oburzeni, wydawnictwo wyjaśnia

Iza Orlicz
Nawet jeśli ktoś nie fascynuje się muzyką disco polo, to pewnie zna piosenkę "Przez twe oczy zielone” grupy Akcent, którego wokalistą jest Zenon Martyniuk. Teraz jej parafraza znalazła się w podręczniku szkolnym Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego.
Parafraza piosenki Martyniuka znalazła się w podręczniku szkolnym Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
W podręczniku do języka polskiego dla szóstej klasy znalazła się sparafrazowana piosenka króla disco-polo, Zenka Martyniuka. Rodzice są podzieleni: jedni uważają, że to niedorzeczne, "chore”, niepojęte, inni nawołują: "Więcej luzu”.

"Przez twe oczy błękitne, błękitne..."

Uczniowie mają za zadanie podkreślić w tekście czasowniki i określić ich formy gramatyczne.

"Przed Państwem najnowszy przebój wędrownych artystów. Czcigodne damy, szanowni rycerze, oto przed wami grupa "Akcentus” – czytamy w podręczniku.

W dalszej części zamieszczony jest utwór, który wprost nawiązuje do słynnego hitu.
"Odkąd zobaczyłem ciebie, nie tknę jadła ni napoju. Ciągle czuję się jak w niebie, podczas ćwiczeń, nawet w boju. (…) Przez twe oczy błękitne, błękitne zapomniałem, że dziś w szranki od rana miałem iść. Że do lochu mnie wtrącą, niech wtrącą, nie myślałem, i w twych oczu błękicie będę żyć” – oto fragment utworu, który podzielił rodziców. Zdjęcie z podręcznika zamieścił na swoim facebookowym profilu Kabaret Smile, ale szybko okazało się, że to nie żart. No chyba że autora podręcznika.


Nie do wiary, czego uczą dzieci

W komentarzach pod postem zawrzało. Większość osób wypowiadała się negatywnie o tym, by w podręczniku szkolnym znalazł się tekst, nawet sparafrazowany, Zenka Martyniuka.

"Niestety to prawda. Znalazłam w ćwiczeniach córki z polaka. Szok i niedowierzanie",
"Miałam nadzieję, że to żart", "Nie do wiary czego uczą nasze dzieci. Tragedia", "A nauczyciele chcą, żeby młodzież i dzieci miały kontakt z kulturą wyższą, a tu takie coś. Za moich czasów nauczycielka polskiego puszczała nam utwory Demarczyk, Grechuty, a teraz dzieci słuchają utworów Zenka. Żenada", "Straszne to niestety, chcemy mieć społeczeństwo na poziomie, a od najmłodszych lat jesteśmy atakowani pod każdą postacią Zenkiem” - piszą internauci.

Znaleźli się jednak i tacy, którzy pisali: "Więcej luzu". "Wynika z tego, że jego teksty są poprawne gramatycznie i stąd ich miejsce w podręczniku", "To się nawet czyta śpiewająco".

Na zarzuty postanowił odpowiedzieć rzecznik wydawnictwa, w którym znalazła się sparafrazowana piosenka Martyniuka.
"Zacznijmy od tego, że ten tekst nie ukazał się w podręczniku, a właśnie w zeszycie ćwiczeń, co jest zasadniczą różnicą. A przeglądając wpisy w internecie można odnieść wrażenie, że po prostu Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe zamieszcza utwory Zenka Martyniuka obok utworów Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta czy Wisławy Szymborskiej, co jest oczywistą nieprawdą" - powiedział Radiu ZET rzecznik wydawnictwa Paweł Mazur i dodaje, że to jedynie parafraza literacka.

"Można wręcz powiedzieć, że jest to aluzja literacka, bo te teksty są diametralnie różne. I gdyby nie te oczy błękitne, do których nawiązujemy, to pewnie osoby niezorientowane w twórczości disco-polo miałyby problem, żeby te dwa teksty ze sobą powiązać" - dodaje Paweł Mazur.

Czy takiej czytanki nie można potraktować z przymrużeniem oka? W końcu również dzieci znają utwór Martyniuka. Może takie nawiązanie ociepla wizerunek nudnych podręczników? Jakie jest Wasze zdanie?

Źródło: pomorska.pl